Sejmowa komisja finansów publicznych rozpatrzyła też projekt nowelizacji ustawy o CIT zakładający wprowadzenie systemu estońskiego, czyli ryczałtu od dochodów spółek kapitałowych. Zakłada on, że podatek pojawi się dopiero w momencie wypłaty zysku.
Komisja zgodziła się na możliwość zapłaty podatku od przychodu z przekształcenia w ciągu trzech lat. Chodzi o przychód z przekształcenia spółek komandytowych i jawnych oraz jednoosobowych działalności gospodarczych w spółkę, która może być objęta estońskim CIT (np. w spółkę z o.o.). O nowym tytule do opodatkowania pisaliśmy w artykule „Spółki komandytowe w podatkowym potrzasku” (DGP nr 194/2020).
Sejmowa komisja zgodziła się, żeby podatku od przychodu z przekształcenia nie trzeba było płacić od razu, tylko w ciągu trzech lat. Ma to pomóc podmiotom, które ucierpiały z powodu pandemii koronawirusa.
Nie zgodzono się natomiast na poprawkę zmierzającą do tego, by system estoński dotyczył od 2021 r. również spółdzielni (w tym mieszkaniowych). Przeciwko była strona rządowa, więc większość posłów komisji też zagłosowała przeciw.
– Rozważaliśmy objęcie spółdzielni estońskim CIT-em i nie jest to wykluczone w przyszłości – powiedział na posiedzeniu komisji Aleksander Łożykowski, dyrektor departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów.
Wyjaśnił, że na razie resort traktuje wprowadzanie w Polsce systemu estońskiego jako pilotaż. Dlatego zmiany są przewidziane dla podmiotów, które najbardziej potrzebują kapitału dłużnego. Ponadto spółdzielnie rządzą się swoimi prawami i chcąc je uwzględnić w zmianach, trzeba byłoby bardzo rozbudować obecny projekt – powiedział dyrektor Łożykowski.
Zapewnił natomiast, że jeżeli estoński system się sprawdzi, to resort finansów podejmie współpracę ze środowiskiem spółdzielni, aby wprowadzić odpowiednie zmiany również i dla nich.
Etap legislacyjny
Projektu nowelizacji ustawy o CIT oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy 643) – czeka na II czytanie w Sejmie