Minister finansów co rusz przedłuża zwolnienie z akcyzy alkoholu etylowego użytego do produkcji produktów biobójczych potrzebnych do walki z epidemią COVID-19.
Najnowsze rozporządzenie z 3 kwietnia 2020 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 596) przedłuża do 17 kwietnia br. podobną preferencję wprowadzoną rozporządzeniem z 27 marca (Dz.U. z 2020 r. poz. 544).
Z preferencji mogą skorzystać np. producenci alkoholu, którzy zużyją go do wytworzenia produktu biobójczego, który następnie trafi do magazynu Agencji Rezerw Materiałowych, Centralnej Bazy Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych lub Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.
Produkt zawierający alkohol etylowy musi być najpóźniej w dniu jego przekazania do walki z epidemią wpisany do wykazu, o którym mowa w art. 7 ustawy o produktach biobójczych z 9 października 2015 r. (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 122 ze zm.).
Najważniejszym warunkiem do skorzystania ze zwolnienia jest obecność funkcjonariusza celno-skarbowego przy wytwarzaniu produktu biobójczego.
Niezależnie od tego minister finansów wydał 2 kwietnia inne rozporządzenie (Dz.U. z 2020 r. poz. 592). Przewiduje ono zwolnienie z akcyzy alkoholu częściowo skażonego nową metodą polegającą na dodaniu przynajmniej 3 tys. ml alkoholu benzylowego lub 750 ml acetonu. Tę nową metodę można wykorzystywać tylko do 30 kwietnia br. i wyłącznie do wytworzenia produktów biobójczych.
Dlaczego resort finansów sukcesywnie przedłuża preferencje zamiast wprowadzić je na stałe?
− Oba rozporządzenia są przewidziane na krótki okres, bo znacząco poluzowują reguły opodatkowania akcyzą alkoholu etylowego. Alkohol częściowo skażony np. alkoholem benzylowym jest relatywnie łatwy do odkażenia i wykorzystania np. w nalewkach. Trudno też całkowicie wykluczyć podobne wykorzystanie alkoholu nieskażonego, o którym mowa w rozporządzeniu z 3 kwietnia 2020 r. – tłumaczy doradca podatkowy Jacek Arciszewski.
Na zwolnienie alkoholu (nieskażonego oraz skażonego) zużytego do wytworzenia produktów biobójczych pozwala unijna dyrektywa 92/83 z 19 października 1992 r. Zarazem przewiduje ona, że każdy kraj może wprowadzać je na własnych warunkach. Dlatego Polska wprowadza zwolnienie na krótki czas, by nie doprowadzić do rozszczelnienia systemu nadzoru i wykorzystania alkoholu do konsumpcji.