Jeżeli przepis podatkowy nie zawiera odwołania do klasyfikacji danej usługi do grupowania PKWiU, to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie może oczekiwać od podatnika podania kodu tej klasyfikacji i z tego powodu pozostawić bez rozpatrzenia wniosek o wydanie interpretacji – orzekł NSA.

Zdaniem sądu trudno wymagać od podatnika, aby sam, mając wątpliwości, dokonał jeszcze na żądanie organu klasyfikacji według standardów Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU). Jeśli bowiem podatnik pomyliłby się w tym zakresie, to nie chroniłaby go interpretacja, o którą wystąpił.
A przecież – jak podkreślił Naczelny Sąd Administracyjny – dzięki uzyskaniu interpretacji podatnik ma poznać stanowisko organu podatkowego w zakresie rozumienia przepisów prawa podatkowego. Organ dokonuje tej oceny nie na podstawie podanej przez podatnika klasyfikacji danej usługi według PKWiU, ale na podstawie zawartego we wniosku opisu usługi.
Jeżeli więc przedstawiony przez podatnika stan faktyczny pozwala na udzielenie odpowiedzi, to należy jej po prostu udzielić. A jeżeli nie pozwala, to należy wezwać podatnika do uzupełnienia wniosku o niezbędne informacje, lecz odnoszące się do okoliczności faktycznych i prawnych związanych z wnioskiem, a nie do prawidłowego sklasyfikowania według PKWiU – orzekł NSA, przywołując art. 14b par. 2 i 3 ordynacji podatkowej.
Z przepisów tych wynika, że wniosek o interpretację indywidualną może dotyczyć zaistniałego stanu faktycznego lub zdarzeń przyszłych, a składający wniosek ma wyczerpująco je przedstawić.
Chodziło o spółkę, która we wniosku o interpretację szczegółowo opisała kupowane od podmiotu powiązanego usługi elektronicznej wymiany danych pomiędzy systemami informatycznymi oraz usługi wsparcia. Spółka spytała, czy poniesione przez nią w tym celu wydatki są limitowane na podstawie art. 15e ustawy o CIT.
W odpowiedzi dyrektor KIS zażądał wskazania symbolu i nazwy grupowania w PKWiU dla usług, o które spółka spytała. Ta ripostowała, że wystarczająco dokładnie opisała kupowane usługi, a ustawodawca nie powołuje się w art. 15e na PKWiU, wskazuje wyłącznie nazwy świadczeń. Kluczowe znaczenie ma więc rzeczywisty charakter usług w kontekście pojęć przywołanych w tym przepisie – argumentowała. Podkreśliła, że podanie symbolu PKWiU nie jest elementem stanu faktycznego.
Dyrektor KIS nadal jednak uważał, że pytając o usługi, spółka powinna uwzględnić Zasady Metodyczne Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU 2015), które stanowią integralną cześć Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług wprowadzonej rozporządzeniem Rady Ministrów z 4 września 2015 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (Dz.U. poz. 1676 ze zm.).
Sądy przyznały jednak rację spółce. WSA w Warszawie orzekł, że dyrektor KIS może wspomagać się klasyfikacją PKWiU, ale klasyfikacja ta nie ma decydującego znaczenia dla oceny, czy dana usługa mieści się w katalogu świadczeń wymienionych w art. 15e ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT. Przepis ten nie zawiera odesłania do klasyfikacji PKWiU ani pośredniego, ani bezpośredniego – podkreślił WSA.
Uznał więc, że zadaniem spółki było jedynie dokładne i wyczerpujące opisanie usług nabywanych od podmiotu powiązanego oraz przedstawienie własnej oceny, czy świadczenia te mieszczą się w katalogu wymienionym w art. 15e ust. 1 pkt 1.
Podobnego zdania był NSA. Uznał, że jeżeli podatnik ma wątpliwości co do prawidłowej kwalifikacji usługi do odpowiedniego grupowania lub – jak w rozpatrywanej sprawie – przepis prawa podatkowego w ogóle nie odwołuje się do klasyfikacji PKWiU, to trudno wymagać, aby opisując obszernie i szczegółowo stan faktyczny, podatnik dokonywał jeszcze na żądanie organu klasyfikacji według standardów PKWiU.
Słowem, dyrektor Krajowej Informacji Skarbowejnie miał podstaw, aby wzywać spółkę do uzupełnienia wniosku o informacje, które zostały już przez nią wyczerpująco przedstawione.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 19 lutego 2021 r., sygn. akt II FSK 2441/20.