Rozmawiamy z MARIĄ KUKAWSKĄ, menedżerem w Accreo Taxand. Od 1 stycznia 2009 r. ma zostać zlikwidowana możliwość rozliczenia ulgi na dzieci za pośrednictwem płatnika. To dobra wiadomość dla pracodawców. Natomiast zła dla podatników.
ROZMOWA
• Nowelizacja ustawy o PIT, która już jest w Sejmie, zakłada likwidację możliwości rozliczania ulgi na dziecko przez płatnika. Czy to dobry pomysł?
- Jak to najczęściej bywa - zapewne znajdą się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy tego pomysłu. Ulga na dzieci - choć nieco zmodyfikowana - pozostanie zapewne jednym z najczęściej wykorzystywanych odliczeń od podatku. W ubiegłym roku niewielu podatników zdawało sobie sprawę, że można skorzystać z ulgi na dzieci, nie tracąc jednocześnie możliwości przygotowania rozliczenia rocznego przez płatnika. Zakorzeniony wśród podatników jest pogląd, że jeżeli w rozliczeniu rocznym uwzględniamy jakieś szczególne odliczenia, to powinniśmy rozliczyć się samodzielnie.
• Ale ulga na dzieci to wyjątek.
- To prawda. Przepisy przewidują obecnie, że kto złożył płatnikowi oświadczenie o spełnieniu warunków do skorzystania z ulgi i liczbie dzieci, może mimo wszystko skorzystać z dobrodziejstwa rozliczania za pośrednictwem płatnika. Niektórzy pracodawcy wykazywali w tym roku zrozumienie dla pracowników i informowali ich wcześniej o tym niuansie.
• Od przyszłego roku płatnik już ulgi na dzieci za podatnika nie rozliczy. Czy podatnicy się nie pogubią?
- Nowe rozwiązanie wprowadza pewien niepożądany zamęt. Podatnicy, którzy w ubiegłym roku ze zdumieniem odkryli możliwość złożenia oświadczenia płatnikowi, teraz będą musieli pamiętać o sporządzeniu rozliczenia samodzielnie.
• Czyli to nienajlepszy pomysł?
- Podatnicy zapewne ocenią zamianę negatywnie.
• A płatnicy?
- Płatnicy mogą ją ocenić pozytywnie. Szczególnie ci, którzy mogą być zobligowani do zwrotu podatnikom nadpłaconego podatku (np. w przypadku podatników z dużą liczbą dzieci). Jak wynika z uzasadnienia do zmiany ustawy, ten powód przesądził o likwidacji możliwości rozliczania ulgi przez płatnika.
• Jakie skutki będzie miała ta zmiana, przy założeniu, że od 1 stycznia 2009 r. zacznie obowiązywać?
- Rozliczając się za 2009 rok trzeba pamiętać, że płatnik nie uwzględni za nas ulgi na dzieci. Jeśli więc nie sporządzimy rozliczenia sami, ulga może przepaść. Z kolei pracodawcy zatrudniający osoby wielodzietne pozbędą się ciężaru finansowania zwrotu nadpłat. Z perspektywy płatnika nie bez znaczenia jest też ograniczenie obowiązków administracyjnych związanych ze sporządzaniem rozliczeń rocznych. Tradycyjnie czas przygotowywania PIT z rozliczeniem był m.in. w wielu zakładach pracy czasem wytężonej pracy. Ulga na dzieci jest bardzo popularna, każdy, kto będzie chciał ją rozliczyć, będzie musiał sam zmierzyć się z deklaracją PIT, zamiast wyręczać się płatnikiem.
• Czy rozliczenia za pośrednictwem płatnika w ogóle się opłacają?
- Nie opłacają się niektórym pracodawcom, bo mogą doprowadzić do konieczności zwrotu nadpłaty w formie gotówki. Jeżeli z obliczenia rocznego wynika nadpłata, zalicza się ją na poczet zaliczki należnej od podatnika za marzec, a jeżeli po pobraniu tej zaliczki pozostaje nadpłata, płatnik zwraca ją podatnikowi w gotówce. Później potrąca ją z kwot pobranych zaliczek przekazywanych urzędom skarbowym. Takie sytuacje mogą zdarzyć się w przypadku osób, którym w rozliczeniu wyszła nadpłata.
• Ale dla podatnika rozliczenie takie jest korzystne.
- Z perspektywy podatnika, takie rozliczenie może się opłacać. Podatnik nie musi się samodzielne głowić nad swoim PIT lub korzystać z pomocy doradców.