Biegli rewidenci mają już doświadczenie w badaniu sprawozdań finansowych dużych miast - mówi Sebastian Kawalec, menedżer w dziale audytu Deloitte.
W tym roku po raz drugi sprawozdania finansowe dużych miast będą podlegały badaniu przez biegłych rewidentów. Czy powinni to przeprowadzać doświadczeni biegli?
Tak. Suma bilansowa i przychody największych miast przewyższają sumę bilansową i przychody wielu spółek notowanych na giełdzie papierów wartościowych, w tym zaliczanych do indeksu WIG20. Ponadto łączny bilans i rachunek wyników miast podlegających obowiązkowi badania składa się z danych finansowych kilkunastu lub nawet kilkuset jednostek budżetowych. Przy tak dużych i skomplikowanych organizacyjnie jednostkach jak miasta biegły rewident musi dysponować odpowiednimi zasobami merytorycznymi i ludzkimi.
Jakie wnioski wynikają z badania sprawozdań za 2010 rok?
Niejasności wśród badanych samorządów wzbudził już sam etap wyboru biegłego rewidenta. Zgodnie z art. 66 ust. 4 ustawy o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr. 152, poz. 1223 z późn. zm.) wyboru biegłego dokonuje organ zatwierdzający sprawozdanie finansowe. Co istotne – niespełnienie tego warunku powoduje nieważność badania sprawozdania finansowego. Z pomocą przyszły tutaj miastom interpretacje regionalnych izb obrachunkowych. Ostatecznie wybór podmiotu uprawnionego do badania sprawozdania finansowego dokonywany był przez rady miast lub prezydenta miasta.
Problemem była też rozbieżność w interpretacji czy sprawozdania finansowe jednostek samorządu terytorialnego za 2010 rok powinny być sporządzane według nieobowiązującego już rozporządzenia z 28 lipca 2006 r. dotyczącego rachunkowości tych jednostek (Dz.U. nr 142, poz. 1020 z późn. zm.) czy rozporządzeniu z 5 lipca 2010 r. (Dz.U. nr 126, poz. 861).
Z czego wynikały te niejasności?
Na podstawie wskazówek resortu finansów część miast stosowała rozporządzenie z roku 2006, a regulacje rozporządzenia z roku 2010 miały dla nich ograniczone zastosowanie. Takie podejście miało istotny wpływ na łączne sprawozdania finansowe za rok 2010, gdyż miasta w myśl rozporządzenia z roku 2006 nie dokonywały wyłączeń wzajemnych transakcji pomiędzy jednostkami objętymi sprawozdaniem finansowym. W efekcie sprawozdania finansowe łączne były sumą sprawozdań finansowych jednostkowych.
W roku 2011 bezsprzecznie miasta przy sporządzaniu łącznego sprawozdania finansowego będą musiały zastosować się do rozporządzenia z roku 2010, jednak ciągle nie wszystkie zasady wyłączeń są dla samorządów jasne.
Jakie dodatkowe obszary mogą być problematyczne dla miast w roku 2011?
Kwestia dotycząca ujęcia rezerw pracowniczych była pomijana w sprawozdaniach finansowych miast. Z uwagi na wielkość i strukturę zatrudnienia miast kwoty ewentualnych rezerw pracowniczych wydają się istotne, a brak ich utworzenia może spowodować istotne zniekształcenie sprawozdania finansowego.
Problemy mogą się pojawiać także w zakresie odsetek naliczonych.
Jakie mogą być rozbieżności w przypadku tych odsetek?
Przepisy wymagają również, aby odsetki od należności i zobowiązań, w tym również tych, do których stosuje się przepisy dotyczące zobowiązań podatkowych, ujmować w księgach rachunkowych w momencie ich zapłaty, lecz nie później niż pod datą ostatniego dnia kwartału w wysokości odsetek należnych na koniec tego kwartału.
W wielu obszarach powszechnie stosowana w samorządach jest metoda kasowa. Moim zdaniem, zgodnie z art. 4 rozporządzeniem z roku 2006 i analogicznym art. 5. znowelizowanego rozporządzenia z 2010 roku, ma ona zastosowanie do bilansu z wykonania budżetu jednostek samorządu terytorialnego, a nie bilansu i rachunku zysków i strat.
Jedną z fundamentalnych zasad rachunkowości jest metoda memoriałowa. Zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy o rachunkowości dla zapewnienia współmierności przychodów i związanych z nimi kosztów do aktywów lub pasywów danego okresu sprawozdawczego zaliczane będą koszty lub przychody dotyczące przyszłych okresów oraz przypadające na ten okres sprawozdawczy koszty, które jeszcze nie zostały poniesione. Ma to wpływ między innymi na wycenę zobowiązań finansowych, gdyż nieujęcie odsetek naliczonych na dzień bilansowy może istotnie zniekształcić wartość zobowiązania i wyniku finansowego.