Funkcjonariusze celni są niezadowoleni ze sposobu powoływania dyrektorów izb celnych. Ich zdaniem przeprowadzane konkursy są fikcją. Chcą przełożonych przygotowanych merytorycznie i posiadających autorytet.
ROZMOWA
• Służba Celna jest niezadowolona z obecnej procedury przeprowadzania konkursów na stanowiska kierownicze. Dlaczego?
- Ponieważ procedura nie różniła się od tej, która jest przeprowadzana od lat. Konkursy nie są prowadzone przy udziale niezależnej wyspecjalizowanej firmy, która obiektywnie i profesjonalnie może ocenić kompetencje z zakresu zarządzania. Obecnie zdolności kierownicze oceniają osoby bez odpowiednich kwalifikacji w tym zakresie. Testy z wiedzy merytorycznej nie są zabezpieczone przed wglądem osób postronnych, nie są też kodowane, więc komisja wie, kogo ocenia. Wyniki testów są znane komisji, gdy ocenia umiejętności zarządzania, więc może pomóc swojemu kandydatowi zdobyć więcej punktów.
• Czy nie określono profilu kandydata, który stanowisko kierownicze może objąć?
- Nie jest określony profil idealnego kandydata i kryteria oceny, aby komisja miała się do czego odnieść. Komisja ma więc dowolność w przyznawaniu punktów. Punktacja, jaką uzyskali poszczególni kandydaci, nie jest ogłaszana, więc nie wiadomo, czy wybrano najlepszego. A i tak o wyborze nie decyduje liczba zdobytych punktów, gdyż szef Służby Celnej wskazuje jedną z dwóch osób, które zdobyły największą ich liczbę. Na wynik tak przeprowadzanych konkursów kandydaci mogą mieć wpływ. Tak więc niewłaściwe zachowanie jednego z kandydatów oraz członka komisji daje obawy, że mogło to być działanie w celu wpłynięcia na wynik konkursu. Posiadamy też informacje o działaniach i zachowaniach kandydatów i członków komisji, które mogły mieć wpływ na wynik konkursu.
• Czyli celnicy nie są zadowoleni ze swoich przełożonych?
- Nie mamy powodów do zadowolenia, gdyż jeden z powodów styczniowego protestu, a więc brak autorytetu dużej części kadry kierowniczej oraz jej sposób doboru, jest niestety kontynuowany, choć zdarzają się oczywiście wyjątki.
• Ostatnio konkursy były przeprowadzane tylko w kilku izbach celnych. Z czego to wynika?
- Nie wiem. Przy czym była to w niektórych przypadkach kontynuacja konkursów rozpisanych jeszcze za poprzedniej kadencji. Nie wiadomo, dlaczego rozpisano ponowne nabory tylko w części z nich, a nie we wszystkich. Nie wiadomo też, dlaczego rozpisano nowe konkursy (po raz pierwszy) tylko dla części izb, a nie dla wszystkich pozostałych.
• Jak powinien wyglądać nabór na stanowiska kierownicze w Służbie Celnej?
- Powinny być brane pod uwagę takie cechy kandydatów jak: autorytet wśród załogi (stosunkowo łatwo wprowadzić mechanizmy, które mogą takie osoby wyłonić); wiedza merytoryczna (egzamin). Obecnie egzaminy są przeprowadzane, jednak musi on być w 100 proc. obiektywny, nieskazitelny, a nie tak jak miało to miejsce w niektórych z rozpisanych ostatnio konkursów; predyspozycje do kierowania zespołem ludzi (test) oraz uczestnictwo, możliwość zadawania pytań i doradztwo firmy HR; uczestnictwo podczas przesłuchań niezależnych obserwatorów; wykształcenie (prawo, względnie ekonomia, marketing i zarządzanie); predyspozycje i zdolności menadżerskie; faktyczna znajomość języka obcego i rzeczywista weryfikacja tej umiejętności. Część gotowych wzorców można zaczerpnąć z innych formacji i grup zawodowych.
• A co z oceną kandydatów?
- Powinna być ocena, nawet jeżeli zgłosi się dwóch kandydatów. Zaniepokojenie budzi fakt, że na dyrektorów niektórych izb zgłosił się tylko jeden kandydat. To powinno zastanawiać, dlaczego tak jest? Decydentów powinno też zastanowić to, dlaczego część kandydatów wycofała się tuż przed konkursami.