Rozmawiamy z TOMASZEM NOWAKIEM, ekspertem z Departamentu Prawa Podatkowego kancelarii prawnej Grynhoff Woźny Maliński - Ostatnie miesiące to trudny czas dla przedsiębiorców. Trwający właśnie kryzys finansowy zmusza ich do ograniczania kosztów i szukania oszczędności. Jednak dzięki wykorzystaniu odpowiednich metod rozliczeń mogą obniżyć podatek lub opóźnić jego zapłatę.
• Przedsiębiorcy coraz częściej nie uzyskują planowanego zysku, a nawet ponoszą straty na swojej działalności. Czy można jakoś temu przeciwdziałać?
- Należy unikać nadmiernych strat w sytuacji, w której ich pełne odliczenie może okazać się niemożliwe. Straty podatkowe podlegają bowiem odliczeniu od dochodu w pięciu kolejnych latach podatkowych, nie więcej jednak niż 50 proc. straty w jednym roku. Jeśli zatem okres niewykazywania dochodu jest dłuższy niż pięć lat albo gdy wykazywane dochody będą niższe od poniesionych strat, to podatnikowi pozostanie strata, której już nie odliczy od dochodu. W takiej sytuacji rekomenduję zmniejszenie bieżącej straty podatkowej i przerzucenie kosztów do tych lat, w których podatnik sądzi, że wykaże dochód podatkowy. Zmniejszenie kosztów bieżących można osiągnąć np. poprzez zmniejszenie odpisów amortyzacyjnych. Jest to dopuszczalne przy amortyzacji liniowej. Pamiętać jednak trzeba, że obniżenie stawki amortyzacji musi nastąpić w pierwszym miesiącu roku podatkowego.
W okresie kryzysu problem z rozliczeniem strat mogą mieć podatnicy, którym pozostały nierozliczone straty z lat ubiegłych. Dlatego ustawodawca powinien rozważyć uelastycznienie odliczania strat, np. poprzez możliwość wydłużenia okresu, w którym można rozliczyć stratę, i to nawet do strat już poniesionych, albo rezygnację z warunku 50-proc. odliczenia w jednym roku podatkowym.
• Skutki kryzysu najbardziej odczuwają małe firmy. To one właśnie często nie otrzymują należności za sprzedany towar lub świadczone usługi? Co mogą zrobić w takiej sytuacji?
- Mogą skorzystać z tzw. ulgi na złe długi w VAT. Dokonuje się korekty w dół podatku należnego od dostawy towarów i świadczenia usług, z tytułu której podatnik nie otrzymał płatności. By skorzystać z tej ulgi, podatnik musi jednak spełnić konkretne przesłanki, m.in. ma obowiązek powiadomienia kontrahenta o zamiarze skorzystania z niej. Ulga na złe długi w VAT wiąże się jednocześnie z pewną niedogodnością dla kontrahenta, gdyż po otrzymaniu takiego zawiadomienia i przy braku uregulowania należności, ma on obowiązek skorygowania w dół podatku naliczonego. W efekcie wzrasta wysokość podatku, jaki kontrahent ten musi zapłacić na rzecz fiskusa.
• Czy podatnicy prowadzący małe firmy mogą jakoś opóźnić moment zapłaty podatku, do czasu odzyskania należności?
- Odsunięcie obowiązku podatkowego do momentu uregulowania przez kontrahenta należności z tytułu dostawy towarów lub świadczenia usług możliwe jest tylko w VAT, w ramach metody kasowej. Metodę tę mogą wybrać tylko mali podatnicy. Zapłata podatku nie jest wówczas związana z wydaniem towaru lub wykonaniem usługi. Należy jednak pamiętać, że moment powstania obowiązku podatkowego można odsunąć maksymalnie na 90 dni, licząc od dnia wydania towaru lub świadczenia usługi. W trudnej sytuacji ekonomicznej, gdy zwiększa się ryzyko utraty płynności, ustawodawca powinien pomyśleć o wydłużeniu tego okresu. Jednocześnie można by rozszerzyć grupę podmiotów uprawnionych do korzystania z tej metody również na podatników średnich i dużych.
• Co zrobić, gdy przedsiębiorca nie ma środków na zapłatę bieżących zobowiązań?
- Firmom, które nie mają wystarczających środków, by uregulować bieżące zobowiązania podatkowe, rekomenduję skorzystanie z instytucji odroczenia terminu płatności podatku lub rozłożenie go na raty. Przedsiębiorca decydujący się na takie działanie musi wystąpić z wnioskiem do właściwego urzędu skarbowego. Pamiętać należy, że ulga taka w przypadku przedsiębiorcy stanowi pomoc publiczną, uwzględnienia wymagają wówczas warunki przyznania takiej pomocy. Ponadto decyzja organu podatkowego ma charakter uznaniowy, co oznacza, że organ podatkowy może, ale nie musi przyznać ulgi.