Rozmawiamy ze ZBIGNIEWEM LIPTAKIEM, doradcą podatkowym współpracującym z Baker & McKenzie - Rząd nie zajął się ostatnio wprowadzeniem zakazu odliczania VAT od paliwa. Powinien szybko wydać komunikat o swoich planach legislacyjnych. Przedsiębiorcy muszą wiedzieć, jak planować inwestycje w auta na przyszły rok.
Na ostatnim posiedzeniu rząd nie zajął się pomysłem Ministerstwa Finansów na wprowadzenie zakazu odliczania VAT od paliwa na trzy lata. Co to oznacza dla podatników?
Prawie rok temu Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał w sprawie spółki Magoora wyrok, w którym potwierdził niezgodność przepisów polskiej ustawy o VAT z regulacjami wspólnotowymi. W efekcie podatnicy, z pominięciem niefortunnych polskich przepisów, zaczęli znowu nabywać samochody z kratką, dające im pełne prawo do odliczenia VAT od tego nabycia i od nabycia paliwa.
Ale po wyroku każdy kolejny miesiąc dostarczał nowych wrażeń.
To prawda. Najpierw było pismo MF potwierdzające prawo do odliczenia VAT. Później był sławny wyrok WSA w Krakowie (wciąż nieprawomocny) stwierdzający, że prawo do odliczenia podatku przysługuje w przypadku wszystkich samochodów, a nie tylko tych z kratką. Ostatnie miesiące to z kolei szumne zapowiedzi MF o planach ograniczenia czasowego, tym razem już w zgodzie z przepisami wspólnotowymi, wskazanych praw podatników. Z tego co wiemy, procedury wspólnotowe zostały już w zasadzie przez polski rząd przeprowadzone i wydawało się, że los kratek jest – na okres najbliższych trzech lat – przesądzony. Dlatego wielkim zaskoczeniem dla wszystkich jest ostatnia decyzja rządu, która wstrzymuje proces legislacyjny w tym zakresie.
Czy można wskazać powody decyzji rządu?
Nie będę zastanawiał się nad powodami takiej decyzji. O wiele istotniejsze obecnie jest zastanowienie się nad ich praktycznymi skutkami.
Co powinien teraz zrobić rząd?
Przede wszystkim ważne jest, aby rząd wydał jasny i jednoznaczny komunikat odnośnie do swoich planów legislacyjnych. Nie może być bowiem tak, że przedsiębiorcy planujący swoje budżety na kolejny rok nie są w stanie racjonalnie oszacować kosztów utrzymania i odnowienia swoich parków samochodowych. Zbyt dużo jest obecnie zmiennych wynikających z samego rozchwiania gospodarki, aby dodatkowo nakładała się na to niepewność co do kształtu legislacji.
Załóżmy, że taki komunikat rząd sformułuje. Co dalej?
Jeśli społeczeństwo uzyska od rządu przekaz, że obecny status quo zostanie utrzymany, to będzie to bardzo dobra wiadomość. Już dzisiaj widzimy, że powrót kratek jest korzystny zarówno dla gospodarki, jak i szerzej dla społeczeństwa. W tym pierwszym zakresie wystarczy powiedzieć, że samochody są potrzebne przede wszystkim działom sprzedaży, które w największym stopniu mają wpływ na kreowanie popytu. W czasach gdy popyt wewnętrzny jest jedynym silnym kołem zamachowym naszej gospodarki takie wsparcie budżetów działów sprzedaży polskich przedsiębiorstw może być tylko korzystne.