Szkoły, które marzą o laptopach, mają problem, bo tylko dostawa stacjonarnych komputerów objęta jest 0-proc. VAT. Za przenośny sprzęt trzeba zapłacić 23-proc. stawkę podstawową. To zróżnicowanie zgodnie krytykują opozycja i koalicja, apelując do ministra finansów o zmianę przepisów.
Szkoły chcą kupować zamiast komputerów stacjonarnych nowoczesny sprzęt przenośny – laptopy, notebooki i tablety. Świadczy o tym podsumowanie pilotażu rządowego programu Cyfrowa Szkoła, w ramach którego placówki zaopatrzyły się wyłącznie w mobilne urządzenia. Im w wyborze pomogło uczestnictwo w programie, czyli 80-proc. dofinansowanie z budżetu państwa. Pozostałe szkoły, choć też marzą o laptopach, mają problem, bo tylko dostawa stacjonarnych komputerów objęta jest 0-proc. VAT. Za przenośny sprzęt trzeba zapłacić 23-proc. stawkę podstawową. To zróżnicowanie zgodnie krytykują opozycja i koalicja, apelując do ministra finansów o zmianę przepisów (ostatnie interpelacje nr 18265/13 i 18419/13).
Resort broni się, twierdząc, że to regulacje unijne nie pozwalają na stosowanie 0-proc. stawki do sprzedaży szkołom takiego sprzętu. Temu argumentowi trudno odmówić racji, zważywszy, że prawo Unii Europejskiej nie przewiduje nawet preferencyjnego opodatkowania komputerów stacjonarnych. Nie dziwi więc niechęć ministerstwa do rozszerzenia listy towarów, których dostawa uprawnia do stosowania zerowej stawki, np. na tablety.
Dominika Cabaj, doradca podatkowy, dyrektor w DLA Piper, przypomina, że 0-proc. stawka została przyjęta w trakcie prac nad ustawą o VAT z 2004 r., jeszcze przed wejściem naszego kraju do Unii.
– Istnieje poważna wątpliwość, czy Polska miała prawo do jej wprowadzania, ponieważ dyrektywa VAT nie daje takich podstaw – zauważa Dominika Cabaj.
Zdaniem ekspertów obowiązywanie przepisów różnicujących opodatkowanie komputerów stacjonarnych i przenośnych nie ma jednak racjonalnego uzasadnienia.
– Prowadzi to do nierównego traktowania towarów spełniających identyczne funkcje z punktu widzenia placówek oświatowych – komentuje Michał Spychalski, doradca podatkowy w MDDP.
Podkreśla też, że celem wprowadzenia preferencyjnych zasad opodatkowania było skomputeryzowanie polskich szkół i stworzenie nowoczesnej bazy pomocy naukowych.
– Ustawodawca nie przewidział jednak szybkiego rozwoju technologii mobilnych, w tym coraz większej popularności komputerów przenośnych – mówi Michał Spychalski.
Paulina Klimek, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej, powiedziała nam, że już w czerwcu 2010 r. MEN zwróciło się do MF w sprawie podjęcia prac nad nowelizacją ustawy o VAT w zakresie stosowania zerowej stawki przy zakupach mobilnego sprzętu komputerowego przez szkoły do celów edukacyjnych. Także MEN uzyskało wyjaśnienia, z których wynika, że przepisy unijne nie przewidują preferencji w tym zakresie.
– Dostawy, w tym również dla szkół, zgodnie z prawem UE powinny być opodatkowane 23-proc. VAT, bez względu na to, czy chodzi o komputery stacjonarne, czy przenośne – tłumaczy Paulina Klimek.
Dodaje, że zalety i edukacyjna użyteczność urządzeń mobilnych powodują, że szkoły są zainteresowane kupowaniem właśnie takiego sprzętu i korzystaniem z niego.
– Świadczą o tym m.in. wyniki pilotażu rządowego programu Cyfrowa Szkoła – podkreśla. Udziałem w nim było zainteresowanych 1279 uprawnionych organów prowadzących i 3507 szkół.
Krystian Łatka, doradca podatkowy w Instytucie Studiów Podatkowych, wyjaśnia, że stosowanie 0-proc. stawki VAT oznacza, iż placówka oświatowa kupuje komputer w cenie netto, nie obciążając swojego budżetu kosztem podatku (23 proc. ceny komputera). Jednocześnie sprzedawca nadal może odliczyć podatek naliczony przy jego zakupie.
– Jeśli stawka 0-proc. nie może mieć zastosowania do urządzenia mobilnego, to w oczywisty sposób może to wpłynąć na decyzję szkoły – kupi komputer stacjonarny, bo jest tańszy – stwierdza Krystian Łatka.
Ekspert zwraca uwagę, że 0-proc. stawkę VAT na komputery stacjonarne wprowadzono, nie oglądając się na prawo UE. Nie jest również przygotowywana zmiana tych przepisów.
– Może warto po prostu mądrze interpretować obecnie obowiązujące prawo? Laptop to przecież jednostka centralna i monitor w jednym – zastanawia się ekspert Instytutu Studiów Podatkowych.
Ministerstwo Finansów, uzasadniając brak możliwości objęcia preferencyjnym VAT komputerów przenośnych, podkreśla, że grozi to wszczęciem postępowania przez Komisję Europejską.