Firma otworzy specjalny rachunek do wpłat VAT. Jego wyłącznym dysponentem będzie fiskus, który będzie mógł zgodzić się na wydanie nadwyżki podatku np. na inwestycje czy prywatne cele. Jednak nie będzie musiał,
Koszty utrzymania rachunku będzie ponosił podatnik. Tak ma działać system podzielonej płatności. Z projektu nowej ustawy o VAT przygotowanego przez Prawo i Sprawiedliwość wynika, że ma być on dobrowolny, nieobowiązkowy. Pomysł wzbudza kontrowersje wśród przedsiębiorców, m.in. dlatego że jedynym dysponentem środków zgromadzonych na odrębnym koncie będzie naczelnik urzędu skarbowego, a prowadzenie odrębnego konta nie zawsze ochroni podatnika przed solidarną odpowiedzialnością ze sprzedającym.
Dziś i po zmianach
W obecnym, tradycyjnym systemie VAT podatnik płaci sprzedającemu cenę brutto (np. 100 + 23). Jeśli sprzeda towar swojemu klientowi, to również dostaje należność brutto (np. 130 + 30). Od podatku należnego (30) odejmuje podatek naliczony (23) i wpłaca fiskusowi 7. Zostaje mu więc 30 (dostał od kupującego 160, zapłacił sprzedawcy 123, a fiskusowi oddał 7).
W nowym systemie podzielonej płatności podatnik również zapłaci przy zakupie 123, z tym że sprzedawcy przekaże 100, a pozostałe 23 (VAT) wpłaci na odrębne konto sprzedawcy. Klientowi sprzeda np. za 160, ale dostanie od niego tylko 130, bo pozostałe 30 klient wpłaci na konto podatkowe. Podatnikowi zostanie więc 7 (dostał od klienta 130, a sprzedawcy zapłacił 100 + 23). Pozostałe 23 zostanie więc na odrębnym koncie podatkowym.
Stałe upoważnienie
Czy podatnik je odzyska? Z projektu wynika, że będzie to możliwe, ale będzie zależało od uznania organu. Posiadacz rachunku będzie musiał złożyć pisemne i – co ważne – nieodwołalne upoważnienie do wyłącznego dysponowania przez organ podatkowy środkami pieniężnymi zgromadzonymi na jego wyodrębnionym rachunku.
Jak wyjaśnia prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych i współautor projektu nowej ustawy o VAT, to w dalszym ciągu będą pieniądze podatnika i będzie on mógł z nich korzystać nie tylko na cele fiskalne (zapłatę innych podatków). Przewidziano jednak specjalną procedurę wydatkowania, bo wyłącznym dysponentem tego rachunku ma pozostać urząd skarbowy (art. 289 ust. 4 projektu).
Na wniosek i za zgodą
Z projektu wynika, że podatnik będzie mógł złożyć do urzędu skarbowego pisemny wniosek (wraz z uzasadnieniem) o przeznaczenie środków ze swojego odrębnego rachunku (tego, którego wyłącznym dysponentem będzie fiskus) np. na zapłatę innych podatków lub na inne cele. Jakie – projekt tego nie precyzuje, ale przyjmuje się, że mogą to być zarówno cele biznesowe (np. zapłata za zakup towarów i usług), jak i prywatne.
Projekt zakłada, że urząd po otrzymaniu wniosku będzie miał trzy dni na wydanie postanowienia, w którym „może udzielić zgody na przeznaczenie środków z rachunku na zapłatę innych niż VAT zobowiązań podatkowych na rzecz budżetu państwa lub na inne cele”.
Jak tłumaczy prof. Witold Modzelewski, w przypadku osoby fizycznej lub spółki niemającej osobowości prawnej pieniądze te będą mogły być również przeznaczone na cele prywatne, o ile stan rachunku będzie wyższy niż rzeczywiste lub potencjalne zobowiązanie podatkowe. Dalszej procedury projekt nie określa. Nie precyzuje, co w następnej kolejności zrobi bank – czy faktycznie przeleje pieniądze, mając upoważnienie podatnika do wyłącznego dysponowania rachunkiem przez organ podatkowy.
Zdaniem prof. Modzelewski dalsze uściślenia, kto fizycznie zadysponuje środkami zgromadzonymi na odrębnym koncie, nie są potrzebne.
– Ten problem nie wymaga dodatkowych procedur: pieniądze są i pozostaną własnością podatnika, choć nadzór nad ich wydatkowaniem sprawuje organ podatkowy. Może on wyrazić zgodę na przeznaczenie ich na inne cele niż zapłata VAT – tłumaczy współautor ustawy.
Dodaje, że kwestia wypłaty to problem praktyczny, który będzie wynikać z działań faktycznych.
W jakim terminie podatnik zobaczy pieniądze na drugim, niepodatkowym rachunku?
– W takim, w jakim będzie o to wnioskował – wyjaśnia prof. Modzelewski. Będzie więc można wnioskować o natychmiastowe przelanie środków.
Koszty utrzymania rachunku podatkowego poniesie podatnik.
– To jego pieniądze, dlatego on będzie ponosił koszty oraz uzyskiwał korzyści związane z utrzymaniem tego rachunku – tłumaczy prof. Modzelewski.
Korzyść dla uczciwych
Współautor projektu zwraca uwagę na to, że pomysł podzielonej płatności jest postulatem uczciwych podatników, którzy nie chcą być zniszczeni np. przez wplątanie ich w karuzelę podatkową (co skutkuje pozbawieniem ich prawa do odliczenia podatku naliczonego). Korzyścią dla podatnika, który zdecyduje się na split payment, ma być wyłączenie solidarnej odpowiedzialności sprzedawcy i nabywcy za VAT.
Z projektu wynika jednak, że nie zawsze tak będzie. Podatnik nie uniknie solidarnej odpowiedzialności, jeśli jego dostawca nie będzie uczestniczył w systemie podzielonej płatności, a dopuści się nadużyć. Z art. 289 par. 7 projektu wynika, że jeśli sprzedawca wystawi puste faktury lub poda w nich kwoty niezgodne z rzeczywistością, to organ będzie mógł – tak jak obecnie – pozbawić nabywcę prawa do odliczenia podatku. Z tą różnicą, że dziś organ w takiej sytuacji może odmówić zwrotu VAT, o który wnioskuje nabywca. Po zmianach, w systemie podzielonej płatności, zatrzyma środki wpłacone na rachunek podatkowy przez klientów podatnika.

Urząd będzie miał trzy dni na wyrażenie zgody na wydanie pieniędzy przez podatnika w innym celu niż zapłata daniny