Odliczeniu od dochodu podlegają te wydatki na internet, które ponosimy za dostęp do sieci w miejscu naszego zamieszkania, a nie zameldowania.
Przepisy przewidują, że podatnik ma prawo do odliczenia od dochodu wydatków ponoszonych przez niego z tytułu użytkowania sieci internet w lokalu (budynku) będącym miejscem jego zamieszkania. Jak widać, przepisy nic nie wspominają w tym przypadku o zameldowaniu, lecz o miejscu zamieszkania. Z uwagi na to, że prawo podatkowe nie wyjaśnia, co należy rozumieć przez pojęcie zamieszkania (przepisy ustawy o PIT wyjaśniają tylko, kiedy podatnik ma miejsce zamieszkania w Polsce), przyjęło się, że termin jest stosowany w takim znaczeniu, jakie nadaje mu prawo cywilne.
Zgodnie zaś z definicją przyjętą w kodeksie cywilnym, miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu.
Jasne jest zatem, że prawo do odliczenia mamy wówczas, gdy korzystamy z internetu w miejscu, w którym przebywamy z zamiarem stałego pobytu, nawet jeśli w miejscu tym nie jesteśmy, nigdy nie byliśmy i nie będziemy zameldowani.
Ważne też, aby właśnie na ten adres (miejsca zamieszkania) były wystawiane faktury. Warunek ten został w naszym przypadku spełniony. Ostatnia rzecz, o której trzeba pamiętać, to to, że odliczamy wydatki faktycznie poniesione na ten cel, jednak odliczenie nie może być wyższe niż 760 zł. Gdy wydamy 500 zł, odliczamy 500 zł. Gdy wydamy 1000 zł, odliczamy 760 zł.
Zwróćmy uwagę, że także miejsce złożenia zeznania (urząd, w którym się rozliczamy) ustalane jest według miejsca naszego zamieszkania, a nie zameldowania. Dlatego miejsce to powinno być podawane zarówno w zgłoszeniach, jak i aktualizacjach zgłoszenia NIP.