Spadkobiercy podatnika, który nabył prawo do ulgi mieszkaniowej i zmarł, będą musieli zapłacić podatek dochodowy – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie.
Spadkodawca sprzedał udział w mieszkaniu oraz garażu. Złożył w urzędzie skarbowym oświadczenie o przeznaczeniu pieniędzy na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Zanim je wydał na wskazany cel – zmarł.
Spór dotyczył m.in. tego, czy prawo do ulgi mieszkaniowej przeszło na spadkobierców (żonę spadkodawcy i rodzeństwo) i w rezultacie czy mogą oni skorzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego.
Prawo do ulgi mieszkaniowej przysługiwało w 2006 r., pod warunkiem że sprzedawca nieruchomości złożył w urzędzie skarbowym oświadczenie, że przeznaczy uzyskane pieniądze na własne cele mieszkaniowe w okresie dwóch lat od transakcji (obecnie konstrukcja ulgi jest bardzo podobna).
Jeśli podatnik nie spełnił tego warunku, miał obowiązek zapłaty 10-proc. podatku.
Jak wyjaśnił sąd, istota sporu dotyczyła interpretacji art. 97 par. 1 i 2 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.). Zgodnie z nimi spadkobiercy przejmują przewidziane w przepisach prawa podatkowego majątkowe prawa i obowiązki spadkodawcy.
Organy podatkowe uznały, że prawo do ulgi podatkowej jest prawem osobistym i w omawianej sprawie przysługiwało jedynie spadkodawcy, nie przechodzi więc na spadkobierców.
Zdaniem sądu rację ma jednak skarżący, który uważał, że prawo do skorzystania z ulgi mieszkaniowej jest prawem majątkowym, a nie osobistym, a więc spadkobiercy dziedziczą je. Sąd wyjaśnił jednak, że ulga mieszkaniowa zależy od tego, czy podatnik – a nie jego spadkobiercy – wyda uzyskane ze sprzedaży nieruchomości pieniądze na inne cele mieszkaniowe.
W ocenie sądu spadkobiercy mogą więc skorzystać z ulgi mieszkaniowej, ale pod warunkiem że przychód (bądź jego część) na określone cele wydatkował spadkodawca. W omawianej sprawie ten warunek nie został spełniony. W efekcie spadkobiercy muszą zapłacić 10-proc. podatek od kwoty uzyskanej przez spadkodawcę ze sprzedaży udziału w nieruchomości. Wyrok jest nieprawomocny.
Brak zeznania nie wyłącza ulgi mieszkaniowej
Podatniczka sprzedała w 2011 r. mieszkanie kupione w 2009 r. Pieniądze zamierzała przeznaczyć na własne cele mieszkaniowe i tym samym skorzystać z ulgi podatkowej. Nie złożyła jednak w obowiązującym terminie, tj. do 30 kwietnia 2012 r., zeznania podatkowego (PIT-39) o wysokości osiągniętego dochodu ze sprzedaży lokalu. Podatniczka błędnie myślała, że na dopełnienie tego obowiązku ma dwa lata. Teraz obawia się, że nieterminowe złożenie zeznania pozbawi ją prawa do ulgi. Z interpretacji indywidualnej dyrektora izby skarbowej w Łodzi wynika jednak, że takiego niebezpieczeństwa nie ma.
Zwolnienie z podatku w przypadku przeznaczenia dochodów ze zbycia mieszkania na inne cele mieszkaniowe reguluje art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.). Warunkiem skorzystania z preferencji jest wydatkowanie pieniędzy przed upływem dwóch lat od końca roku podatkowego, w którym nastąpiło odpłatne zbycie, na cele mieszkaniowe wymienione w art. 21 ust. 25 pkt 1 i 2 ustawy o PIT.
Organ podatkowy podkreślił, że przepisy tej ustawy w brzmieniu obowiązującym od 2009 r. nie zawierają wymogu składania specjalnego oświadczenia, że uzyskany przychód zostanie wydatkowany na cele mieszkaniowe. Zwolnienie przysługuje podatnikowi z mocy prawa i nie wymaga decyzyjnej ingerencji organów podatkowych. Spełnienie ustawowych warunków uprawnia do skorzystania z niego. Zatem niezłożenie przez podatnika PIT-39 w terminie do 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym, w którym nastąpiło zbycie lokalu, nie powoduje utraty prawa do ulgi. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nieterminowe złożenie zeznania może skutkować konsekwencjami karnymi skarbowymi.

Interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z 16 listopada 2012 r. sygn. IPTPB2/415-614/12-2/TS

ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Lublinie z 17 października 2012 r., sygn. akt I SA/Lu 513/12.