Gminy przed nałożeniem podatku od nieruchomości na przydomowe zbiorniki LPG muszą zbadać ich związanie z gruntem – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Jak tłumaczy Ireneusz Krawczyk, radca prawny z kancelarii Ożóg i Wspólnicy, zbiorniki służą do zasilania pieców grzewczych w domach jednorodzinnych. Gminne organy podatkowe (wójt, burmistrz lub prezydent miasta) często uznają je za przedmiot opodatkowania podatkiem od nieruchomości, obciążając tym podatkiem operatorów dostarczających gaz do tych pojemników. Orzecznictwo wojewódzkich sądów administracyjnych traktuje zbiorniki LPG jako urządzenia budowlane związane z budynkiem i nakazuje je opodatkować, a więc uznaje, że są to budowle.

Przedmiotem skargi kasacyjnej były zarzuty o charakterze procesowym. Zdaniem skarżącej, WSA w Krakowie błędnie uznał, że organy podatkowe nie musiały przeprowadzać oględzin. Przyjęły one arbitralnie pewien stan faktyczny, głównie odnoszący się do posadowienia zbiornika i jego związania z gruntem i budynkiem.

NSA wskazał natomiast, że ustalenia te były wynikiem przyjęcia pewnych faktów jako powszechnie znanych, bez przeprowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego. NSA orzekł więc, że konieczne było prowadzenie tego postępowania w pełnym zakresie. Sąd uzasadniał, że dopiero to może dać podstawy do rozstrzygnięcia, czy dany pojemnik na LPG podlega podatkowi od nieruchomości.

Ireneusz Krawczyk zwraca uwagę, że są to precedensowe wyroki. Dotychczas, w orzeczeniach wojewódzkich sądów administracyjnych, nie orzekano o obowiązku prowadzenia pełnego postępowania dowodowego w takich sprawach. Ekspert dodaje, że przedmiotem podatku od nieruchomości nie mogą być rzeczy ruchome – zbiornika LPG, jako wyrobu ślusarsko-metalurgicznego, nie można opodatkować tak jak budowli.

Wyroki są prawomocne.

Wyroki NSA z 24 lipca 2012 r., sygn. akt II FSK 2459/10 oraz II FSK 2199/11.