Uniwersytet, który organizuje konferencje naukowe o charakterze komercyjnym, musi rozliczyć VAT. Nie działa bowiem jako organ władzy publicznej, ale jak prywatna firma.

Publiczna uczelnia wyższa wystąpiła o interpretację podatkową w zakresie VAT. Uniwersytet jest organizatorem licznych konferencji, których uczestnikami są pracownicy naukowi innych uczelni i instytucji. W związku z organizacją ponosi on koszty, które są zwracane przez macierzyste jednostki uczestników. Według uczelni nie powinno to podlegać VAT, ponieważ uczelnia nie świadczy tych usług w ramach działalności gospodarczej, lecz wypełnia swój ustawowy zakres obowiązków. W związku z tym, że publiczna szkoła wyższa jest organem władzy publicznej, to w zakresie, w jakim realizuje zadania nałożone odrębnymi przepisami, nie jest podatnikiem VAT. Wynika to w jej ocenie z art. 15 ust. 6 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.).

Z tym nie zgodził się minister finansów. W jego ocenie uniwersytet, organizując konferencje naukowe, świadczy usługi podlegające VAT.

Uniwersytet zaskarżył taką interpretację do sądu, ale ten przyznał rację fiskusowi. Zdaniem sądu uniwersytet nie występuje jako podmiot administracji publicznej. Działa w roli organu administracji publicznej wtedy, gdy przy realizacji danego zadania wyposażony jest we władztwo publiczne, tj. występuje w pozycji nadrzędnej w stosunku do innych podmiotów uczestniczących w danej czynności.

Z tym zgodził się także Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Maria Dożynkiewicz podkreśliła, że uniwersytet jest podmiotem publicznym, ale konferencje organizuje na podstawie umów cywilnoprawnych. Jeśli więc umowy te zawierają element odpłatności, to nie można mówić o tym, że w tym zakresie uczelnia nie jest podatnikiem VAT. Wyrok jest prawomocny.

Sygn. akt I FSK 1021/10