Przed urzędem celnym trzeba udowodnić, że sprowadzone z zagranicy auto było uszkodzone.

Podatnik sprowadził do Polski ze Stanów Zjednoczonych mercedesa. Złożył deklarację akcyzową i wpłacił podatek w wysokości 2,9 tys. zł. Naczelnik urzędu celnego stwierdził, że wartość auta odbiega od ceny rynkowej o 200 proc.

Podatnik uzasadnił, że auto było uszkodzone. Urząd powołał biegłego. W tym czasie auto było już naprawiane i jego stan techniczny się zmienił. W konsekwencji urzędnik określił podatek na 7,9 tys. zł.

Sprawa trafiła do NSA. Sąd uznał, że to na podatniku ciążył obowiązek udowodnienia, że auto było uszkodzone i jakie nakłady zostały na nie poniesione. Jeśli podatnik tego nie zrobił, to organ prawidłowo ustalił wartość pojazdu. Wyrok jest prawomocny

Sygn. akt I GSK 490/10