Jeśli sprowadzimy z kraju unijnego auto używane krócej niż sześć miesięcy, musimy zapłacić VAT.
Nieznajomość prawa szkodzi. Jak bardzo, przekonali się o tym podatnicy, którym Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną dotyczącą VAT. Sąd potwierdził, że fiskus prawidłowo obciążył ich podatkiem od nowego auta sprowadzonego z Niemiec.
Skarżący kupili samochód przed upływem 6 miesięcy od daty dopuszczenia go do użytku. To oznacza, że był to nowy środek trwały, którego nabycie podlega opodatkowaniu VAT. NSA nie przekonały argumenty, że samochód był używany.
– Organy podatkowe dokonały prawidłowej wykładni dokumentów w zakresie pierwszej rejestracji i okresu używania auta. Przed sądem administracyjnym skarżący nie wykazali, że została ona dokonana wadliwie – podkreślił sędzia NSA Jan Zając.
W sprawie chodziło o luksusowe volvo XC 90. Samochód był prawie nowy, został dopuszczony do użytku 20 lutego 2008 r., z przebiegiem zaledwie 8 km. Podatnicy kupili je w Niemczech 16 sierpnia 2008 r.
Problemy zaczęły się w momencie, gdy fiskus odmówił im wydania zaświadczenia potwierdzającego brak obowiązku uiszczenia VAT z tytułu przywozu z innego państwa członkowskiego środka transportu (VAT-25).
O tym, czy auto jest nowe, decyduje przebieg (mniej niż 6 tys. km) lub nabycie przed upływem 6 miesięcy od dnia dopuszczenia go do użytku. Ponieważ auto zostało kupione przed upływem tego terminu, było nowe i opodatkowane VAT.
Podatnicy oświadczyli, że nabyli samochód powypadkowy. Ponieważ po sprowadzeniu go do Polski okazało się, że brakuje w nim wyposażenia, wrócił do Niemiec. 22 sierpnia 2008 r. podpisano aneks do umowy sprzedaży i to była data jego nabycia.
Ponadto z dokumentu BRIEF, tj. niemieckiej karty pojazdu, wynikało, że auto zostało zarejestrowane i dopuszczone do ruchu 27 stycznia 2008 r. To tę datę pierwotnie właściciele auta wpisali jako datę pierwszej rejestracji, ale do jej zmiany zmusił ich „pan w okienku”.
Te argumenty nie przekonały fiskusa.
Choć podatnicy zaskarżyli to rozstrzygnięcie do sądu, to jednak obie instancje przyznały rację fiskusowi. Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt I FSK 74/10