Podatnicy coraz częściej muszą wykazywać się inwencją w rozliczeniach z fiskusem. Niczym pomysłowy Dobromir starają się znaleźć sposób, który pozwoli im zaoszczędzić na podatkach.
Tym razem fantazja dopisała w płaceniu zaliczek. Zamiast wpłacać co miesiąc zaliczki podatkowe, po zakończeniu roku korygują swoje rozliczenia i przyznają się do błędu przed fiskusem. Chcą w ten sposób uniknąć kar. Problem w tym, że jak urzędnik złapie płatnika na takim procederze, kary nie uda się uniknąć. Pomysłowy Dobromir z kreskówki, po dokonaniu wynalazku krzyczał „juhu!”. W przypadku zaliczek, okrzyk ten mogą wykorzystać urzędnicy po zakończonej kontroli i wykryciu nieprawidłowości.