Dziewięćdziesięciolatek, który mieszka z niewiele od siebie młodszą żoną, musi uiszczać opłatę od pupila – wynika z interpretacji ogólnej ministra finansów. Chyba że gmina nie wprowadziłaby u siebie takiej daniny.
Minister stwierdził, że z opłaty od psa nie są wyłączone osoby starsze po ukończeniu 65. roku życia, jeżeli nie mieszkają same. Nie stosuje się do nich art. 18a ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Zgodnie z tym przepisem opłaty od psa nie pobiera się od osoby w wieku powyżej 65 lat, prowadzącej samodzielnie gospodarstwo domowe.
Minister uznał jednak, że samodzielnie to nie znaczy z małżonkiem, konkubentem czy rodzeństwem.
Zdaniem ministra, ponieważ nie ma definicji „samodzielnego” prowadzenia gospodarstwa, trzeba odwołać się do wykładni językowej. Ta natomiast prowadzi do wniosku, że przepis dotyczy wyłącznie osób w wieku powyżej 65 lat, które prowadzą jednoosobowe gospodarstwa domowe – stwierdził minister.
Dodał, że wskazuje na to także wykładnia celowościowa przepisu. Liczy się bowiem aspekt społeczny, czyli faktyczna sytuacja, w jakiej znajdują się osoby starsze, które samodzielnie ponoszą ciężar prowadzonego gospodarstwa domowego i mają wyższe koszty utrzymania niż osoby zamieszkujące z innymi.
Gminy nie mają obowiązku wprowadzania opłaty od psa. Decyduje o tym rada gminy.
Interpretacja ogólna ministra finansów z 8 września 2016 r. nr PS2.849.5.2016.