Izba skarbowa nie może odrzucić zażalenia, gdy pismo uzupełniające braki leży u naczelnika – orzekł NSA. Sędzia Stanisław Bogucki zwrócił uwagę, że nawet sąd nie odrzuca skarg od razu po upływie terminu, tylko czeka przynajmniej dwa tygodnie.
Chodziło o spółkę, która wniosła zażalenie na postanowienie organu egzekucyjnego. Był nim naczelnik Urzędu Skarbowego w Białymstoku. Zasada jest jednak taka, że pismo składa się do organu pierwszej instancji, a ten przekazuje je wyżej. Po otrzymaniu zażalenia dyrektor Izby Skarbowej w Białymstoku zauważył, że pismo nie zostało podpisane. W związku z tym wezwał spółkę do uzupełnienia tego braku w ciągu 7 dni. Problem polegał na tym, że uzupełnione pismo trafiło do naczelnika, a nie wprost do dyrektora. A naczelnik nie spieszył się z przekazaniem go dalej.
Dyrektor czekał na uzupełnienie brakującego podpisu, a po dwóch dniach od upływu terminu wydał postanowienie o niedopuszczalności zażalenia. Nazajutrz doręczono je spółce. Tuż po tym dyrektor dowiedział się, że uzupełnione pismo leżało, tyle że u naczelnika. Spór toczył się o to, czy zażalenie spółki było skuteczne.
WSA w Białymstoku stwierdził, że postanowienie o niedopuszczalności zażalenia było nieprawidłowe i trzeba je uchylić, bo pismo wniesione do niewłaściwego organu przed upływem terminu uważa się za skuteczne (art. 65 par. 2 kodeksu postępowania administracyjnego).
Fiskus uważał jednak, że dyrektor postąpił prawidłowo, a uchylenie doręczonego postanowienia wymagałoby wznowienia postępowania.
NSA był jednak zdziwiony skargą dyrektora izby. Sędzia Bogucki wyjaśnił, że za szybko wydane odmowne postanowienia muszą być uchylone.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 7 września 2016 r., sygn. akt II FSK 2781/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia