Metoda odliczania VAT, wskazana przez ministra finansów, jest w wielu przypadkach ewidentnie niekorzystna dla samorządów. Dlatego wolą one opracować własny algorytm. Gra toczy się o miliony złotych.
Chodzi o wprowadzony już z początkiem tego roku prewspółczynnik, czyli sposób liczenia, jaką część VAT wykazanego na fakturach zakupowych można odliczyć od podatku należnego.
Prewspółczynnik obowiązuje od ośmiu miesięcy, ale gminy w większości go nie stosują (informowaliśmy o tym w DGP nr 154/2016). Nie odpowiada im metoda przychodowa wskazana przez ministra finansów w rozporządzeniu z 17 grudnia 2015 r. (Dz.U. poz. 2193). Zgodnie z nią każda jednostka powinna ustalać proporcję (prewspółczynnik), biorąc pod uwagę roczny obrót z działalności gospodarczej oraz swoje dochody.
Samorządy wiedzą, że inne metody (np. powierzchniowa, czasowa) pozwalałyby im odliczać więcej VAT. W ich przekonaniu lepiej określałyby też, jaka część podatku naliczonego dotyczy działalności opodatkowanej, jaka zwolnionej, a jaka w ogóle niepodlegającej VAT. A to przecież jest istotą prewspółczynnika.
Dlatego samorządy wybrały na razie inne rozwiązanie – tam, gdzie mają do czynienia z trzema rodzajami działalności, w ogóle nie odliczają VAT. Potem zamierzają złożyć korekty deklaracji.
Rzecz idzie o miliony złotych. – Jednostki samorządowe mają bowiem od kilku do kilkuset jednostek budżetowych (w skali kraju jest ich w sumie ponad 50 tys.). Nawet niewielkie różnice w prewspółczynniku przekładają się na możliwość odliczenia większej części VAT. Jeśli pomnożymy te kwoty przez 50 tys. (liczba jednostek), to będziemy widzieli skalę zjawiska zarówno dla budżetu centralnego, jak i budżetów samorządowych – mówi Michał Borowski, doradca podatkowy i partner w Crido Taxand.
Ustawa o VAT pozwala opracować własne metody prewspółczynnika (art. 86 ust. 2a–2h). Problem polega na tym, że – jak przyznają eksperci – w praktyce organy podatkowe upierają się, aby samorządy stosowały metodę z rozporządzenia.
Z przykładów opracowanych na prośbę redakcji DGP przez ekspertów wynika, że inne metody pozwoliłyby z reguły na odzyskanie większego podatku.
PRZYKŁAD 1
Urząd gminy
Roczny VAT naliczony od wydatków bieżących urzędu gminy (media, artykuły biurowe, usługi doradcze itp.) wynosi 500 tys. zł. W praktyce prewspółczynnik wyliczany dla urzędu gminy według wzoru z rozporządzenia MF waha się w przedziale 5–20 proc. (średnia matematyczna: 12,5 proc., czyli w zaokrągleniu – 13 proc.). Oznacza to, że przy zastosowaniu tego wskaźnika urząd gminy odliczy rocznie 65 tys. zł VAT naliczonego z wydatków bieżących.
Jednak – jak mówi Michał Borowski – wskaźnik osobowy lub powierzchniowy byłby w tym przykładzie średnio 2–3 razy wyższy niż prewspółczynnik z rozporządzenia MF, czyli wyniósłby ok. 37,5 proc. (38 proc. w zaokrągleniu). Przy takim prewspółczynniku odliczenie VAT naliczonego wyniosłoby 190 tys. zł.
– Najbardziej widoczna różnica dotyczy działalności szkół – przyznaje Michał Borowski. W tym przypadku prewspółczynnik z rozporządzenia MF oscyluje w okolicach 4 proc.
Na kolejnym przykładzie pokazujemy, ile mogłyby zyskać szkoły, gdyby zastosowały inną metodę niż proponowana przez MF.
PRZYKŁAD 2
Szkoła
Szkoła ma 30 tys. zł VAT naliczonego z wydatków bieżących oraz 1 mln zł VAT naliczonego z inwestycji (np. termomodernizacja budynku wraz z halą sportową). Sale lekcyjne i hala sportowa oraz towarzysząca im infrastruktura (szatnie, toalety, korytarze) są po godzinach lekcyjnych wynajmowane, a dodatkowo szkoła wynajmuje powierzchnie pod sklepik szkolny i stołówkę.
Przy zastosowaniu prewspółczynnika z rozporządzenia MF, który wynosi 4 proc., szkoła będzie mogła odliczyć 41 200 zł VAT naliczonego ([1 mln zł + 30 tys. zł] x 4 proc.).
Specyfika działalności szkoły powinna jednak skłaniać ku zastosowaniu klucza powierzchniowo-czasowego, uwzględniającego zarówno powierzchnię przeznaczoną do zadań oświatowych i pod wynajem, jak i czas, w którym pomieszczenia są oferowane pod wynajem oraz wykorzystywane do zadań oświatowych.
W takim wypadku prewspółczynnik wynosi najczęściej od 25 do 35 proc. (średnio 30 proc.), co w naszym przykładzie pozwalałoby odliczyć 309 tys. zł VAT naliczonego rocznie.
Raz lepiej, raz gorzej
Nie zawsze jednak inne metody niż przychodowa pozwolą na odzyskanie więcej podatku. – To działa w obydwie strony, raz gminy zyskują, raz tracą – mówi Agnieszka Bieńkowska, doradca podatkowy i partner w MDDP.
Zwraca uwagę, że metoda przychodowa jest błędna z tego powodu, że nie zawsze pozwala na precyzyjne określenie, w jakiej części dany wydatek został wykorzystany do działalności gospodarczej.
PRZYKŁAD 3
Infrastruktura sportowa
Jednostka budżetowa, zarządzająca w imieniu gminy infrastrukturą sportową, prowadzi swoją działalność gospodarczą przy wykorzystaniu dwóch obiektów sportowych.
Pierwszy to lodowisko, które jest wykorzystywane przez 90 proc. czasu do czynności opodatkowanych VAT (odpłatne udostępnianie zainteresowanym), a przez 10 proc. czasu w ramach działalności statutowej jednostki (organizacja nieodpłatnych imprez promujących zdrowy styl życia).
Drugi obiekt to stadion lekkoatletyczny, który przez 95 proc. czasu jest nieodpłatnie udostępniany w ramach działalności statutowej jednostki, natomiast przez 5 proc. czasu – do czynności opodatkowanych VAT (odpłatne udostępnianie stowarzyszeniom sportowym).
Jednostka budżetowa co roku wydaje na bieżące utrzymanie obu obiektów po 1 mln zł netto (podatek VAT – 230 tys. zł).
Prewspółczynnik wyliczony metodą przychodową dla jednostki wynosi 20 proc.
Stosując go, jednostka odliczy:
– od lodowiska: 46 tys. zł (230 tys. zł x 20 proc.)
– od stadionu: 46 tys. zł.
Gdyby jednak zastosowała współczynnik czasowy, a więc wyliczyła, ile czasu wykorzystuje lodowisko i stadion w działalności opodatkowanej, mogłaby odliczyć:
– od lodowiska: 207 tys. zł (prewspółczynnik wyniósłby 90 proc., bo przez taki czas jednostka go wynajmuje), co stanowi 161 tys. zł więcej niż przy proporcji liczonej zgodnie z rozporządzeniem MF,
– od stadionu: 11,5 tys. zł (prewspółczynnik wyniósłby jedynie 5 proc.), czyli o 34,5 tys. zł mniej.
Przykład 3 pokazuje, że metoda przychodowa nie pozwala na dokonanie odliczenia kwoty VAT, która jest obiektywnie związana z wykonywaniem czynności opodatkowanych VAT. Mimo że lodowisko i stadion są faktycznie wykorzystywane przez jednostkę do czynności opodatkowanych VAT w różnym zakresie, to metoda z rozporządzenia narzuca odliczenie według tego samego prewspółczynnika. – Lepszym rozwiązaniem, które pozwoliłoby na zobiektywizowanie dokonywanych przez jednostkę odliczeń VAT, byłoby przyjęcie przez jednostkę dwóch prewspółczynników VAT o charakterze czasowym odrębnie dla każdego z obiektów sportowych – ocenia Paweł Buda, doradca podatkowy w kancelarii Cabaj Kotala.
PRZYKŁAD 4
Budynki
Gmina ma w swoim zasobie 15 budynków. Są one wykorzystywane do działalności gospodarczej w znikomym zakresie (stosunek powierzchni wynajmowanej do powierzchni ogółem nie przekracza 3 proc.), z wyjątkiem jednego budynku (w tym przypadku proporcja wynosi 95 proc.).
Prewspółczynnik przychodowy wyliczony według wzoru obowiązującego dla urzędu gminy wynosi 6 proc.
Natomiast jeśli zastosujemy prewspółczynnik powierzchniowy, gmina powinna odliczyć:
– w stosunku do budynku, którego 95 proc. powierzchni jest wynajęte: 95 proc. kwoty VAT naliczonego od wydatków związanych z budową, remontami oraz utrzymaniem tego budynku,
– w stosunku do 14 pozostałych budynków – według proporcji ustalonej dla tych budynków (nie więcej niż 3 proc.).
Zatem stosując prewspółczynnik przychodowy, gmina odliczy – od wydatków na budynek wynajmowany w 95 proc. – znacznie mniej, niż wynikałoby to ze sposobu jego wykorzystania, a od wydatków na pozostałe budynki – dwa razy więcej, niż wynikałoby to z faktycznego sposobu ich wykorzystania.
Zależy, kto wynajmie
Agnieszka Bieńkowska wyjaśnia, że w przypadku inwestycji w budynki poziom odliczenia VAT może zależeć od tego, w jaki sposób i przez kogo zostaną wykorzystane. Ilustruje to kolejny przykład.
PRZYKŁAD 5
Inwestycja w budynki
Gmina wybudowała budynek, który ma być w 95 proc. wynajmowany, a w 5 proc. będzie korzystała z niego straż miejska (czyli gminna jednostka budżetowa).
Prewspółczynnik przychodowy wyliczony według wzoru obowiązującego dla urzędu gminy wynosi 6 proc., prewspółczynnik według metody powierzchniowej – 95 proc.
– Jeśli jednak gmina przekaże budynek straży miejskiej, to podatek naliczony będzie podlegał odliczeniu według prewspółczynnika obliczonego dla tej jednostki budżetowej (będzie więc inny niż dla gminy) – tłumaczy Agnieszka Bieńkowska.
Zwraca jednak uwagę, że zarówno wtedy, gdy gmina zostawi budynek u siebie, jak i w przypadku gdy przekaże go straży miejskiej, prewspółczynnik będzie miał się nijak do faktycznego zakresu wykorzystania budynku do działalności gospodarczej.