Celnicy chcą kontrolować podatek od zagranicznych autobusów przejeżdżających przez Polskę. Obecne procedury im na to nie pozwalają. Ministerstwo Finansów zastanawia się nad zmianami.
Wpływy z VAT-BUS* / Dziennik Gazeta Prawna
Janina Fornalik starszy menedżer, doradca podatkowy w MDDP / Dziennik Gazeta Prawna
Obecnie zagraniczni właściciele autobusów (z UE) przejeżdżających przez Polskę mają wybór: albo do świadczonych na terenie naszego kraju usług okazjonalnego przewozu osób zastosują zasady ogólne VAT, albo wybiorą procedurę uproszczoną (VAT-BUS). Tę ostatnią reguluje rozdział 7a ustawy o VAT.
Wpływy budżetowe ze szczególnej procedury wyniosły w 2015 r. zaledwie 0,8 mln zł. Tymczasem, jak wyliczył Związek Zawodowy Celnicy PL, roczne dochody z tego podatku, ściągane od zagranicznych przewoźników z UE, mogłyby sięgnąć nawet 50 mln zł. Taka jest skala ruchu okazjonalnych przewoźników autokarowych. Według danych Biuletynu Statystycznego Służby Celnej w 2015 r. przez granicę wschodnią wjechało do Polski ponad 65 tys. autobusów zagranicznych, czyli prawie 180 dziennie.
To oznacza – zdaniem celników – że obecne wpływy z VAT-BUS są takie, jakby przez Polskę przejeżdżało zaledwie kilka autobusów dziennie.
Eksperci podatkowi studzą jednak zapał celników. Zwracają uwagę na to, że ich wyliczenia nie uwzględniają wpływów z podatku płaconego przez przewoźników, którzy zarejestrowali się w Polsce na VAT i płacą tu daninę na zasadach ogólnych.
Brak kontroli
Michał Dąbrowski, rzecznik prasowy związku twierdzi, że w praktyce nikt nie kontroluje obecnie, czy przewoźnicy płacą VAT-BUS. Do 2004 r. celnicy kontrolowali i pobierali ten podatek na przejściach granicznych.
– Problem pojawił się po wejściu do UE, kiedy zlikwidowano kontrole celne na wewnętrznych granicach UE – twierdzi Michał Dąbrowski. Zwraca uwagę, że w Niemczech celnicy nadal kontrolują autobusy. W Polsce zaś w 2011 r. nie było nawet wzoru deklaracji, nie było też wpływów.
Za mało uprawnień
Ministerstwo Finansów przyznaje w odpowiedzi na pytania DGP, że Służba Celna jest właściwa jedynie do kontroli dokumentów wymaganych przy wykonywaniu przewozów okazjonalnych, a nie do poboru VAT. Obecne przepisy nie określają też organu, który ma obowiązek kontroli przewoźników autobusowych z krajów UE, a jedynie organy uprawnione do takiej kontroli.
– W praktyce możemy kontrolować, czy przewoźnik posiada wymagane dokumenty na potwierdzenie wykonania obowiązku podatkowego, ale dotychczas minister finansów w żadnym planie nie wyznaczył funkcjonariuszom takich kontroli do wykonania, nie określił ryzyka ani nie ustalił procedury postępowania – stwierdza Michał Dąbrowski.
Celnicy uważają też, za niewystarczające obecne uprawnienia, wynikające z art. 87 ust. 1 pkt 2e i 89 ustawy o transporcie drogowym. Funkcjonariusze mają prawo kontrolować, ale nie mogą wymierzać mandatów karnych.
Zdaniem Michała Dąbrowskiego Ministerstwo Finansów powinno tak zmienić procedury, żeby funkcjonariusze celni mogli wymierzać kary za brak należnej opłaty. – Nie potrzebujemy większych uprawnień, tylko uporządkowania procedur i włączenia VAT-BUS do planu kontroli – przekonujer rzecznik ZZ Celnicy PL.
Nie znamy ryzyka
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania DGP poinformowało, że przygotowany jest już projekt zmiany przepisów, ale decyzja zostanie podjęta po dogłębnej analizie pod kątem zagrożeń w tym obszarze. Strona związkowa nie przedstawiła bowiem konkretnych przykładów nieprawidłowości – twierdzi MF. Dodaje, że wysokiego poziomu ryzyka utraty wpływów z VAT nie potwierdzają też wyniki kontroli.
Obecnie kontrole dokumentów wymaganych przy wykonywaniu okazjonalnych przewozów osób autokarami mogą przeprowadzać – obok celników – także funkcjonariusze policji, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego oraz funkcjonariusze Straży Granicznej.
Celnicy zwracają jednak uwagę, że w przypadku przewozów drogowych zdecydowana większość transportu odbywa się w nocy, kiedy Inspekcja Transportu Drogowego nie prowadzi kontroli lub jest ich bardzo mało. Funkcjonariusze celni pełnią natomiast służbę całą dobę.
TRZY PYTANIA
Warto skontrolować, czy firmy zarejestrowały się na VAT-BUS
Celnicy PL wskazują na znaczny spadek wpływów z VAT od usług okazjonalnego przewozu osób przez podmioty z UE. Jakie mogą być tego przyczyny?
Zacznijmy od tego, że szczególna procedura rozliczania VAT od usług okazjonalnego drogowego przewozu osób jest procedurą opcjonalną, a nie obowiązkową, i dodatkowo jest uzależniona od spełnienia kilku warunków.
Spadek budżetowych wpływów z tego tytułu może mieć różne przyczyny. Jedną z nich jest historyczny los przepisów o uproszczonej formie opodatkowania okazjonalnego przewozu osób na terenie Polski. Obecne przepisy ustawy o VAT w tym zakresie (art. 134a, art. 134b i art. 134c) obowiązują od 2012 r. Natomiast wcześniejsze regulacje zakwestionował 6 maja 2010 r. Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie, którą wszczęła przeciwko Polsce Komisja Europejska (C-311/09). Trybunał uznał, że ówczesne przepisy naruszały dyrektywę VAT, ponieważ danina była kalkulowana od stałej ryczałtowej kwoty 285 zł od osoby, a nie od rzeczywistej kwoty należnej za przewóz. W obecnych przepisach błąd ten został naprawiony i VAT – w uproszczonej formie – jest kalkulowany od faktycznych cen przewozów na polskim odcinku, według stawki 8 proc.
Skąd zatem bierze się problem z wpływami z VAT?
Po wyroku TSUE minister finansów w interpretacji ogólnej polecił stosowanie do tych usług zasad ogólnych, co wiązało się z obowiązkiem rejestracji unijnych firm przewozowych na VAT w Polsce. Stąd brak wpływów do budżetu z uproszczonej formy opodatkowania przewozów osób w 2011 r., a także niskie wpływy w latach następnych. Skoro firmy musiały się zarejestrować, to być może kontynuują standardowe rozliczanie podatku. Zwłaszcza że taka forma rozliczeń umożliwia im odliczanie podatku naliczonego, zapłaconego w Polsce np. w cenie paliwa. Natomiast uproszczona forma takiej możliwości nie daje, bo brak odliczania VAT naliczonego jest jednym z warunków jej stosowania.
Jaki więc powinien być zakres kontrolowania rozliczeń VAT u przewoźników okazjonalnych i kto pani zdaniem powinien je prowadzić?
Kontrole należałoby w pierwszej kolejności rozpocząć od weryfikacji, czy firmy, które wcześniej płaciły ryczałtowy VAT od przewozów okazjonalnych, zarejestrowały się na VAT i dokonują standardowych rozliczeń VAT lub rozliczeń uproszczonych. Kompetencje dotyczące takiej kontroli leżą jednak wyłącznie w gestii organów podatkowych, a nie celnych.
Tylko władze skarbowe mogą również kontrolować stosowanie przez przewoźników uproszczonej procedury. W szczególności jest to Drugi Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście, który powinien otrzymywać kwartalne elektroniczne deklaracje, a na żądanie również elektroniczną ewidencję.
Niemniej warta rozważenia jest zmiana, która wprowadzałaby możliwość kontrolowania przewoźników wykonujących przewozy okazjonalne. Ze względów praktycznych byłoby to dobrym rozwiązaniem, ponieważ kierowca ma obowiązek posiadania przy przewozie specjalnego dokumentu – wydruku potwierdzenia identyfikacji jako „podatnika VAT – przewozy okazjonalne”.
Na marginesie dodajmy, że szczególna procedura dotycząca przewozów okazjonalnych osób nie obejmuje autobusów zarejestrowanych poza UE – takie przewozy są całkowicie zwolnione z VAT na mocy par. 3 ust. 1 pkt 15 rozporządzenia ministra finansów z 20 grudnia 2013 r.

Polecany produkt: Podatki 2016 cz. 1 i cz. 2 >>>