Zajęcie terenu pod działalność gospodarczą całkowicie wyklucza możliwość prowadzenia gospodarki leśnej – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Ciągle trwają spory, czy grunty leśne pod liniami wysokiego napięcia powinny być obłożone podatkiem od nieruchomości i to według najwyższej stawki przewidzianej dla gruntów zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej (art. 2 ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych). Orzecznictwo jest w tej kwestii rozbieżne. Sądy raz orzekają na korzyść nadleśnictw, czyli że zasadne jest opodatkowanie podatkiem leśnym, który jest dużo niższy niż podatek od nieruchomości (tak np. w wyroku z 12 kwietnia 2016 r., sygn. akt II FSK 1451/14). Innym razem przyznają rację organom (np. wyrok z 18 lutego 2016 r., sygn. akt II FSK 231/15).
Najnowsze rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego wpisuje się w linię orzeczniczą korzystną dla fiskusa. Chodziło o ponad pół miliona złotych. Tyle bowiem wynosiło zobowiązanie w podatku od nieruchomości za cztery lata, które określił nadleśnictwu burmistrz miasta.
Spór dotyczył nie tylko gruntów, na których usadowione były słupy energetyczne, instalacje i napowietrzne linie elektroenergetyczne, ale również pasów technicznych po obu stronach linii (zależnie od napięcia wynosiły one od 7 do 15 m.) Z obiektów tych korzystał bezumownie zakład energetyczny, co skutkowało tym, że obowiązek uregulowania podatku spoczywał na nadleśnictwie.
Lasy nie zgadzały się na opodatkowanie według stawek jak dla gruntów zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej. Twierdziły, że pod liniami elektroenergetycznymi prowadzą działalność leśną, o której mowa w art. 1 ust. 3 ustawy o podatku leśnym (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 465 ze zm.). Wskazały, że tereny te są przeznaczone na plantacje choinek i gospodarkę łowiecką, czyli m.in. dokarmianie zwierzyny i przeciwdziałanie kłusownictwu.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Gorzowie Wlkp. uznało jednak, że standardy bezpieczeństwa całkowicie wykluczają możliwość prowadzenia na tych terenach jakiejkolwiek działalności, która mogłaby utrudniać okresowe kontrole. W razie awarii bowiem zakłady energetyczne muszą mieć swobodny dostęp do instalacji. To z kolei wiąże się często z użyciem ciężkiego sprzętu. Wjazd na teren zajęty przez plantacje choinek byłby więc sporym utrudnieniem – przekonywało SKO.
WSA w Gorzowie przychylił się do argumentacji nadleśnictwa. Orzekł, że sam przebieg linii elektroenergetycznych to za mało, by bezsprzecznie wykluczyć możliwość prowadzenia działalności leśnej. Nawet jeżeli jest ona mocno ograniczona przez wymogi techniczne, to i tak może być w pewnym stopniu prowadzona – uznał sąd.
Wyrok ten uchylił NSA. Nie miał wątpliwości, że sporne grunty są zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej, co przesądza o stawce opodatkowania. – Należy zaaprobować stanowisko, że w pasach technicznych nie może być prowadzona działalność leśna – stwierdziła sędzia Nadzieja Karczmarczyk-Gawęcka.
Odniosła się również do argumentacji nadleśnictwa, że gospodarka leśna może być prowadzona w ograniczonym zakresie. W ocenie sądu zapewnienia te były gołosłowne, bo nadleśnictwo nie wykazało konkretnie, jak gospodaruje tymi terenami.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 9 czerwca 2016 r., sygn. akt II FSK 1156/14, II FSK 1613/14, II FSK 1238/14, II FSK 1157/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia