Powołanie się na inne traktowanie kwestii uzyskiwania dochodu przez mieszkającą w Polsce grupę etniczną to za mało, aby fiskus odstąpił od podatkowej sankcji – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.

Chodziło o kobietę, której urząd skarbowy nakazał zapłatę 300 tys. zł podatku od nieujawnionych źródeł przychodu. Fiskus zwrócił na nią uwagę po zakupie nieruchomości za 380 tys. zł. Jak szybko ustalili urzędnicy kobieta nie osiągała żadnych dochodów i nie posiadała ani złotówki oszczędności. Kobieta tłumaczyła, że część pieniędzy na utrzymanie nieruchomości (około 20 tys. zł) miała otrzymać od zmarłej już ciotki. Resztę miał jej przekazać obywatel Hiszpanii na poczet umowy przedwstępnej. Innymi słowy obcokrajowiec chciał aby najpierw kupiła ona za jego pieniądze nieruchomość, a następnie ją sprzedała. Kobieta poza ustnymi zeznaniami Hiszpana nie miała jednak żadnych dowodów, że pieniądze zostały jej przekazane. Zagraniczni urzędnicy podatkowi poproszeni przez polskich kolegów stwierdzili natomiast, że tamtejszy podatnik nie miał szansy, aby zgromadzić i przekazać komukolwiek równowartość kilkudziesięciu tysięcy euro. Polscy urzędnicy stwierdzili natomiast, że zmarła ciotka kobiety nie mogła przekazać jej przed śmiercią darowizny na utrzymanie nieruchomości. Nie posiadała majątku i nie figurowała nawet w ewidencji ZUS . W konsekwencji polski urząd skarbowy nakazał kobiecie zapłacić podatek od nieujawnionych przychodów według stawki 75 proc.

Kobieta odwołała się . Pokazała osiem zdjęć zmarłej ciotki na których była ona obwieszona kosztownościami. To one miały być przekazane w darowiźnie i sfinansować koszty utrzymania domu. Kobieta podkreślała też, że obywatele polscy pochodzenia romskiego „nieco inaczej podchodzą do kwestii uzyskiwanych dochodów”. Podtrzymała także wersję o pomocy obywatela Hiszpanii.

Wiary jej nie dała jednak ani izba skarbowa, ani Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Sąd zwrócił uwagę, że zeznania kobiety i obywatela Hiszpanii co do okoliczności zawarcia umowy przedwstępnej znacząco się różnią. Trudno więc dać im wiary. WSA nie uwierzył tez w wersję kobiety odnośnie do przekazania pieniędzy przez zmarłą ciotkę. Podkreślił, że zmarła była obywatelką polską i już to wystarczy, aby traktować ją tak samo jak innych obywateli nie pochodzących z etnicznej grupy Romów. W innym przypadku byłoby to niezgodne z zasadą praworządności. Wyrok nie jest prawomocny.

Wyrok WSA w Gliwicach z 14 kwietnia 2016 r., sygn. akt I SA/Gl 1046/15