ZMIANA PRAWA: W Sejmie trwają prace nad dwoma ustawami, które wprowadzają zmiany w prawie budowlanym. I choć obie nie obejmują ustaw podatkowych, to ich zapisy mogą istotnie wpłynąć na wysokość podatku od nieruchomości.

Podmuchy wiatru będą sporo kosztować...

Rozmowa z Wojciechem Pławiakiem, radcą prawnym, doradcą podatkowym, KDCP kancelaria doradztwa celnego i podatkowego Rutkowski i Witalis sp. z o.o.
Wojciech Pławiak radca prawny, doradca podatkowy, KDCP kancelaria doradztwa celnego i podatkowego Rutkowski i Witalis sp. z o.o. / Dziennik Gazeta Prawna
Do Sejmu wpłynął niedawno poselski projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (nr druku 315). Dla podatników największe znaczenie ma zawarta w tym projekcie zmiana definicji budowli...
Tak, obecnie opodatkowaniu podlegają wyłącznie części budowlane elektrowni wiatrowych, tj. w praktyce fundament i maszt. Wynika to z obecnej definicji budowli obowiązującej na gruncie ustawy z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 243, poz. 1623 ze zm.), do której odwołuje się ustawa z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 849 ze zm.). Budowlą są części budowlane urządzeń technicznych, w szczególności elektrowni wiatrowych. Projektowane zmiany zakładają, że budowlą będzie elektrownia wiatrowa składająca się co najmniej z fundamentu, wieży oraz elementów technicznych.
Co w praktyce oznacza taka zmiana?
Z dotychczasowych definicji wynika jednoznacznie, że opodatkowaniu podlegają tylko fundament i maszt. W efekcie podatek nie obciąża zasadniczej wartości elektrowni – elementów technicznych, jak generator, rotor z gondolą, wirnik, skrzynia biegów, komputer sterujący, transformator, rozdzielnia energetyczna, instalacja alarmowa zdalnego sterowania, które nie są budowlą ani urządzeniami budowlanymi w rozumieniu przepisów prawa budowlanego, a stanowią jedynie wyposażenie techniczno-technologiczne elektrowni.
Może pokażemy to na przykładzie?
Przy inwestycji w farmę wiatrową (zespół wiatraków) na poziomie ok. 300 mln zł roczny podatek przy obecnych przepisach naliczany był od ok. 20 proc. wartości elektrowni i wynosił ponad 1 mln zł. Po zmianach mówimy o 4–5-krotnej podwyżce podatku, gdyż opodatkowana może być cała wartość inwestycji. Przy takim założeniu podatek roczny wyniósłby 6 mln zł!
Ale to jeszcze nie wszystko. Poza podatkiem od nieruchomości ma być wprowadzona nowa danina – opłata za czynności Urzędu Dozoru Technicznego polegające na wydaniu decyzji zezwalającej na eksploatację elektrowni wiatrowej. Decyzja musi być przedłużana co dwa lata i może wynosić do 1 proc. wartości inwestycji wybudowania elektrowni wiatrowej.
Różnica jest ogromna! Spodziewam się, że i uzasadnienie tej propozycji jest mocne...
Mogłoby się rzeczywiście wydawać, że przy tak istotnych obciążeniach podatkowych zostanie przeprowadzona kompleksowa analiza skutków podatkowych dla przedsiębiorców prowadzących działalność w tym obszarze. Tymczasem w ocenie skutków regulacji w ogóle nie wspomina się o podwyżce podatku, tym bardziej w kontekście równoległej nowej daniny. Uzasadnienie wspomina jedynie o tym, że motywem dotychczasowych przepisów były względy podatkowe. Tymczasem, choć obecne zmiany mają tożsamy i dużo bardziej istotny finansowy skutek, projektodawca omija ten temat.
Od kiedy mają obowiązywać planowane zmiany?
Jak wynika z proponowanej ustawy, przepisy mają być wprowadzone jeszcze w tym roku, przy czym przyjęte terminy zakładają wejście w życie jeszcze w pierwszej połowie roku. Co więcej, nie przewidziano dłuższego vacatio legis – przyjęto standardowy termin 14 dni. Budzi to istotne zastrzeżenia nie tylko w zakresie kwestii podatkowych. Ustawa odnosi się m.in. do lokalizacji inwestycji, np. wyznaczenia minimalnej odległości elektrowni wiatrowej, w wysokości dziesięciokrotnej wysokości turbiny, od budynków mieszkalnych, parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych oraz leśnych kompleksów promocyjnych. Jak wskazują przedstawiciele branży, w obecnych polskich warunkach – dużego rozproszenia zabudowy mieszkalnej, w tym zabudowy siedliskowej, oraz istotnego nasycenia przestrzeni kraju obszarami chronionymi (co najmniej 40 proc. powierzchni kraju) – w praktyce znacznie utrudnione będzie zlokalizowanie jakiejkolwiek nowej elektrowni wiatrowej.
W tej sytuacji brak rzeczywistego okresu pomiędzy ogłoszeniem aktu a wejściem w życie może oznaczać zakończenie już trwających procesów inwestycyjnych bez osiągnięcia ich celu gospodarczego. Tymczasem proces inwestycyjny dotyczący elektrowni wiatrowej stanowi przewidziane na lata ogromne przedsięwzięcie związane m.in. z pozyskaniem kapitału, uzyskaniem określonych decyzji i zgód. Tak istotne zmiany prawne w toku już realizowanych inwestycji podważają pewność prawa i zasady ochrony interesów w toku.
Czy to znaczy, że podatnicy będą musieli dopłacać podatek jeszcze za 2016 r.?
Tak jak wspomniałem, projektodawcy zdają się w ogóle nie dostrzegać skutków podatkowych nowej ustawy. Dlatego nie przewidziano mechanizmów koniecznych do wprowadzenia nowej regulacji podatkowej, w szczególności określenia, że skutki podatkowe ustawy dotyczą nowych okresów rozliczeniowych. Jako że podatek od nieruchomości jest rozliczany rocznie, nowe przepisy powinny obowiązywać od 2017 r. Tak właśnie należy przyjąć, mimo że projektodawcy nie uwzględnili powyższych zasad. Jednak z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika zakaz zmian w podatkach rocznych w czasie trwania roku rozliczeniowego, który odnosi się do wszystkich elementów konstrukcyjnych obowiązku podatkowego, a zatem podmiotu, przedmiotu, podstawy opodatkowania oraz stawek podatkowych.
Jeśli zmiana definicji budowli wejdzie w życie, to podatek od nieruchomości może wzrosnąć 4–5-krotnie, gdyż opodatkowana może być cała wartość inwestycji.

...a konstrukcje antenowe mogą zostać wyjęte spod opodatkowania

Rozmowa z Michałem Nielepkowiczem, doradcą podatkowym i wspólnikiem w kancelarii Nielepkowicz & Partnerzy
Michał Nielepkowicz doradca podatkowy i wspólnik w kancelarii Nielepkowicz & Partnerzy / Dziennik Gazeta Prawna
Nie tylko ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych przewiduje nowelizację prawa budowlanego. Co jeszcze może wpłynąć na zakres opodatkowania podatkiem od nieruchomości?
Zmiana zakresu opodatkowania podatkiem od nieruchomości może być również związana z procedowaną obecnie nowelizacją przepisów mających na celu wsparcie rozwoju branży telekomunikacyjnej (druk nr 323). Zakłada ona zmianę ustawy z 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.
Wspomniana ustawa w 2010 r. przyniosła zmiany pojęcia budowli w ustawie – Prawo budowlane poprzez dodanie tzw. obiektu liniowego. Jednocześnie w dodanej definicji przesądzono, że kable ułożone w kanalizacji kablowej nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. W efekcie na korzyść podatników rozstrzygnięto ciągnące się latami spory przedsiębiorstw z branży telekomunikacyjnej z organami podatkowymi o opodatkowanie jako budowli światłowodów ułożonych w kanalizacjach kablowych.
Czy obecne propozycje mogą mieć podobne skutki podatkowe do wspomnianej nowelizacji z 2010 r.?
Projektowane zmiany wprowadzają do prawa budowlanego definicje instalacji radiokomunikacyjnej oraz antenowej konstrukcji wsporczej, przesądzając, że nie będą one stanowiły obiektu budowlanego, jego części ani urządzenia budowlanego. Takie rozwiązanie powiela schemat działania z 2010 r. Zmienia się jedynie miejsce dodania wspomnianych definicji, lokując je w dalszej części ustawy – Prawo budowlane, zamiast w ramach początkowych definicji. Jeżeli jednak chodzi o samą treść projektu, to tu zapisy są identyczne.
W ten sposób nowelizacja zmierza do wyłączenia takich obiektów nie tylko spod regulacji przepisów budowlanych, ale – ze względu na odesłanie w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych w zakresie definicji budowli do definicji obiektu budowlanego w prawie budowlanym – także podatkowych.
To nareszcie jakaś pozytywna zmiana dla podatników. Jak może wpłynąć na ich dotychczasowe rozliczenia?
Z pewnością nowe przepisy rozstrzygną wiele istniejących dziś wątpliwości dotyczących opodatkowania różnego typu instalacji telekomunikacyjnych, np. znajdujących się na dachach budynków. To generalnie dobry kierunek, bo jakiekolwiek wytyczne w obszarze podatku od nieruchomości przyczyniają się do wprowadzenia pewności co do zakresu opodatkowania danych obiektów – koniecznej w prawie daninowym. Pod pewnymi warunkami podatnicy będą też mogli wykorzystać nowe regulacje do wyłączenia spod opodatkowania również instalacji, których dotychczasowe objęcie podatkiem od nieruchomości nie budziło w zasadzie wątpliwości.
Najczęściej jest tak, że jeśli ktoś zyskuje, to traci ktoś inny. Kto więc straci w tym przypadku?
Samorządy, bo to do nich trafiają pieniądze z podatku od nieruchomości – jeżeli na podstawie dotychczasowych przepisów uzyskiwały wpływy z tytułu opodatkowania różnego typu instalacji telekomunikacyjnych.
Od kiedy miałyby obowiązywać te zmiany?
Zgodnie z projektem większość przepisów ma zacząć obowiązywać od 1 lipca 2016 r., jednak zmiany w ustawie – Prawo budowlane mają wejść w życie jeszcze szybciej – już od następnego dnia po ogłoszeniu nowelizacji. Jeżeli parlamentarzystom uda się dotrzymać zakładanych terminów, skutki podatkowe wystąpią jeszcze w pierwszej połowie 2016 r.
Czy jednak obrana droga – zmiany zakresu opodatkowania podatkiem od nieruchomości poprzez kolejne nowelizacje prawa budowlanego – na pewno jest właściwa?
Z jednej strony takie incydentalne zmiany prawa budowlanego wprowadzające konsekwentnie zmiany w podatku od nieruchomości, i często istotnie uzasadnione, nie sprzyjają porządkowaniu przepisów i utrudniają podatnikom prowadzenie swoich rozliczeń. Z drugiej strony, trudno się dziwić parlamentarzystom, którzy swoje działania jedynie dopasowują do przyjętego przed laty schematu konstrukcji zakresu opodatkowania podatkiem od nieruchomości – zakładającego odesłanie w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych do zupełnie innej gałęzi prawa – czyli właśnie prawa budowlanego. Tak przyjęta konstrukcja przepisów umożliwia zmiany w obszarze przepisów prawa budowlanego ze skutkiem w sferze podatkowej.
Jednocześnie rozpoczęty z udziałem Ministerstwa Finansów proces stworzenia całkowicie nowych, przejrzystych i precyzyjnych przepisów dotyczących podatku od nieruchomości z pewnością jeszcze potrwa. Do jego zakończenia podatnicy i organy podatkowe muszą się liczyć z podobnymi „wrzutkami legislacyjnymi” do prawa budowlanego jak wspomniana nowelizacja przepisów o elektrowniach wiatrowych czy w omawianym przypadku – zmianą ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.
Proponowane zmiany ostatecznie rozstrzygną na korzyść podatników zasady opodatkowania instalacji radiokomunikacyjnych.