Podatek od instytucji finansowych nie jest nowością w Europie. Danina o podobnym charakterze została już wprowadzona m.in. w Wielkiej Brytanii, we Francji czy w Portugalii. Teraz przyszedł czas na Polskę.

W ramach opodatkowania instytucji finansowych Sejm uchwalił ustawę o podatku od niektórych instytucji finansowych. Podatek od aktywów finansowych ze względu na swoją konstrukcję jest prosty w implementacji i nie powinien (w przeciwieństwie do podatku od transakcji finansowych) spowodować znacznych kosztów po stronie podatników.
Oczywiście mowa tu o kosztach samej implementacji, gdyż ciężar podatku będzie już dla instytucji finansowych dość mocno odczuwalny. Zgodnie z szacunkami autorów ustawy dochody budżetowe z tytułu podatku powinny wynieść w 2016 r. 6,5–7 mld zł (ustawa wejdzie w życie 1 lutego 2016 r.). Mając na względzie to, że cały zysk sektora bankowego i ubezpieczeniowego w 2014 r. nie przekroczył kwoty 25 mld zł netto, suma ta i tym samym obciążenie po stronie instytucji finansowych wydają się znaczne. W szczególności trzeba uwzględnić to, że instytucje posiadające aktywa niższe niż 4 mld zł będą z podatku zwolnione.
Opodatkowanie instytucji finansowych w Polsce ma charakter czysto fiskalny i autorami projektu nie kierowała idea inna niż zwiększenie dochodów budżetowych. Nieco inaczej przedstawia się to w innych krajach. Podatek wprowadzony w Wielkiej Brytanii, którego wielkość jest uzależniona od zobowiązań, preferuje instytucje finansowe, które odchodzą od modeli finansowania mogących mieć negatywny (ryzykowny) wpływ na cały system finansowy. Idea podatku nie tylko zatem służy pozyskaniu dodatkowych wpływów budżetowych, lecz także wspiera stabilizację systemu finansowego.
Ustawa wprowadza jednolitą stawkę podatku dla szeroko pojętego sektora bankowego, ubezpieczeniowego oraz firm pożyczkowych (0,44 proc.). Kwestia, która pozostaje niewyjaśniona przez autorów projektu ustawy, to wyłączenie z opodatkowania funduszy inwestycyjnych. Według mnie przyczyną odejścia od ich opodatkowania może być to, że aktywa tych instytucji pośrednio należą do uczestników (posiadaczy certyfikatów), a nie do instytucji finansowej zarządzającej funduszem. Pośrednio może o tym świadczyć fragment uzasadnienia do projektu, w którym autorzy projektu wskazują, że instytucje objęte podatkiem od aktywów nie powinny przerzucać ciężaru tego podatku na klientów (co miałoby miejsce w przypadku funduszy inwestycyjnych).
Na koniec należy wspomnieć o możliwej niekonstytucyjności wprowadzenia podatku od aktywów finansowych w trakcie roku podatkowego. Należy bowiem zauważyć, że Trybunał Konstytucyjny orzekł o konieczności zachowania co najmniej 30-dniowego vacatio legis przy wprowadzaniu podatku dochodowego od osób fizycznych z dniem 1 stycznia. Wyrok ten, ze względu na uzasadnienie odwołujące się do rocznego charakteru podatku dochodowego od osób fizycznych, rozszerzono na podatek dochodowy od osób prawnych. Biorąc pod uwagę sytuację, że proponowany podatek od aktywów finansowych również zakłada rozliczenie roczne, wydaje się, iż możliwość jego wprowadzenia z dniem 1 lutego 2016 r. jest dyskusyjna. Niemniej kwestia ta, szczególnie w dzisiejszych czasach, to temat na całkowicie odmienną polemikę.