Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 28 października 2015 r. (sygn. akt K 21/14) przepisy ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.) ustalające kwotę wolną od podatku, które nie przewidują mechanizmu korygowania tej kwoty gwarantującego co najmniej minimum egzystencji, są niezgodne z konstytucją.
Niewątpliwie wyrok ten będzie miał ogromne znaczenie dla polskiego systemu podatkowego oraz dla obywateli. Zgodnie z nim obecne przepisy regulujące kwotę wolną muszą ulec zmianie do końca listopada 2016 roku. Trybunał nie bez przyczyny wskazał taki okres, gdyż wszystkie podatki dochodowe, aby mogły obowiązywać w kolejnym roku, muszą być zmienione, uchwalone i opublikowane do końca listopada roku poprzedniego.
Patrząc na treść wyroku, najważniejszą kwestią z niego płynącą będzie wdrożenie odpowiedniego mechanizmu pozwalającego na właściwe korygowanie kwoty wolnej. Wyrok wskazuje bowiem obowiązek zapisania w ustawie mechanizmów korygowania tej kwoty stosownie do wielu czynników społeczno-ekonomicznych.
Wysokość kwoty wolnej można powiązać nie tylko z minimum socjalnym, o którym mowa w omawianym wyroku, ale również z innymi miarodajnymi wskaźnikami, takimi jak wysokość minimalnego czy też przeciętnego wynagrodzenia za pracę. Wartości takie są ustalane bowiem przez ministra pracy i polityki społecznej w uzgodnieniu z Radą Ministrów na podstawie bieżących wskaźników ekonomiczno-społecznych, takich jak inflacja czy też prognozowana wysokość realnego wzrostu gospodarczego. A więc o takie wartości, które z roku na rok co do zasady ulegają zmianom. Tym bardziej można wywnioskować, że mechanizm korygowania kwoty wolnej od podatku ustalany na podstawie takich wartości pozwoli w racjonalny sposób uzyskać poziom kwoty wolnej odpowiadający panującym realiom społeczno-gospodarczym.
Mając na uwadze, że podwyżka kwoty wolnej będzie się odnosiła najpewniej do podatków za 2017 rok rozliczanych w 2018 roku, to negatywne konsekwencje tego orzeczenia w postaci ubytku budżetowego odczujemy dopiero w budżecie na 2018 rok. Wówczas okaże się, jak dużym kosztem było wprowadzenie kwoty wolnej na wyższym poziomie. Określenie jej na poziomie 7–8 tys. zł, choć z korzyścią dla każdego, będzie miało nieodwracalne skutki w budżecie państwa.
Prawdopodobnie powstała dziura w budżecie będzie musiała być „załatana” przez inne podatki lub zmiany stawek w PIT.
Warto również zaznaczyć, że nie da się przy obecnych przepisach zróżnicować wysokości kwoty wolnej w zależności od poziomu zamożności podatnika, tak aby bardziej wesprzeć uboższych. Zgodnie z zasadą równości wobec prawa wynikającą z konstytucji, kwota wolna powinna dotyczyć wszystkich podatników – i tych najbogatszych, i tych najbiedniejszych.
Tym samym należałoby zadać sobie pytanie, czy wprowadzenie dużo wyższej kwoty wolnej od podatku będzie w rzeczywistości najlepszym rozwiązaniem mającym nieść pomoc najmniej zarabiającym.
Możliwym rozwiązaniem, o którym wspominał również sędzia TK, ogłaszając wyrok, byłaby sytuacja, w której rząd mógłby teoretycznie w ogóle zlikwidować kwotę wolną, a w zamian zwolnić z opodatkowania najuboższych czy wprowadzić dla nich specjalne ulgi.
Reasumując, rząd czeka niezmiernie trudne zadanie, aby znaleźć tak optymalne rozwiązanie, które pozwoli jednocześnie zachować odpowiednio wysokie wpływy do budżetu i ustanowić kwotę wolną w wyższej wysokości niż obecnie czy też dodatkowe wsparcie dla najbiedniejszych.