Jeśli ktoś twierdzi, że stosuje legalne metody uzyskiwania oszczędności podatkowych, to nie powinien się ich wstydzić, tylko ujawnić to organom podatkowym – zakłada Prawo i Sprawiedliwość w projekcie nowelizacji ustawy o CIT.
Obecnie na stronie internetowej PiS nie ma projektu z 2011 r., który zmierzał do połączenia w jedną ustawę o podatku dochodowym trzech dzisiejszych ustaw: o PIT, CIT, a także o zryczałtowanym podatku dochodowym (regulującej ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i kartę podatkową).
Na razie PiS koncentruje się tylko na zmianach w ustawie o CIT.
Urząd się dowie
Najważniejsza z nich zmierza do wprowadzenia obowiązku informowania organów podatkowych o wszelkich transakcjach przeprowadzanych dla celów optymalizacyjnych, a więc takich, których zasadniczym celem ma być osiągnięcie legalnej korzyści podatkowej przez którąkolwiek ze stron (uczestników) tej czynności.
Minimalne poziomy korzyści byłyby odrębnie określone dla podatku dochodowego i odrębnie dla VAT. Dla celów CIT złożenie informacji byłoby obowiązkowe, gdyby planowana lub rzeczywista roczna korzyść podatnika wynosiła ponad 0,1 proc. jego rocznego przychodu, ale nie mniej niż 500 tys. zł. Jeśli szacowana lub rzeczywista korzyść byłaby niższa, to złożenie informacji byłoby dobrowolne.
Za niezłożenie informacji lub podanie nieprawdy groziłyby sankcje podatkowe, chyba że podatnik udowodniłby, iż przeprowadzone przez niego operacje są zgodne z prawem i rzeczywistością. Nie musiałby tego udowadniać, gdyby planowana lub rzeczywista korzyść nie przekraczała 0,001 proc. jego rocznego przychodu, ale nie więcej jednak niż 10 tys. zł.
Wysokość sankcji ma zależeć od potencjalnych korzyści uzyskanych przez podatnika.
W informacji podatnik musiałby: podać dane podmiotów uczestniczących w operacji optymalizacyjnej, wskazać, kto przy niej doradzał, zwięźle opisać jej istotę oraz oszacować korzyści, które ma zamiar uzyskać lub już uzyskuje z tego tytułu, z podziałem na trzy najbliższe lata podatkowe.
„Paradoksalnie zwiększa on bezpieczeństwo działań uczciwych podatników, bo dziś mogą być adresatem wrogiej interpretacji przepisów lub stanu faktycznego ze strony organów podatkowych, które mogą tą drogą skutecznie zakwestionować legalne działania” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Inne plany
Oprócz tego PiS zamierza:
● wprowadzić 15-proc. stawkę podatku (w miejsce dzisiejszych 19 proc.) dla małych podatników, czyli takich, u których przychód ze sprzedaży (licząc z VAT) nie przekroczył w poprzednim roku równowartości 1,2 mln euro;
● opodatkować dochody nieujawnione przez podatników CIT (według stawki 50 proc.);
● wyłączyć z opodatkowania wydatki inwestycyjne poniesione przez podatnika na zakup towarów i usług zaliczanych do środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych (ale w nie większej wysokości niż 50 proc. dochodu podatnika);
● wprowadzić podatek wyjścia, czyli opodatkować odpłatne zbycia majątku, w następstwie którego dochodzi do wyłączenia lub ograniczenia opodatkowania w roku podatkowym, w porównaniu z poprzednim okresem;
● wprowadzić obowiązek składania deklaracji w trakcie roku podatkowego o wysokości dochodu (straty) osiągniętego od początku roku podatkowego (zasadą byłyby deklaracje kwartalne, choć dopuszczalne byłyby deklaracje miesięczne, z obowiązku byliby zwolnieni mali podatnicy);
● zmienić przepisy o podmiotach powiązanych i dokumentacji cen transferowych w celu ograniczenia transferu dochodów za granicę (rozszerzenie obowiązków informacyjnych o transakcjach z podmiotami powiązanymi);
● opodatkować pozorne straty deklarowane przez podatników, różnica między kwotą straty określonej przez organ podatkowy a kwotą straty zadeklarowanej przez podatnika byłaby opodatkowana stawką 31 proc.