Limit 200 zł, po przekroczeniu którego nie można pobierać zryczałtowanego 18-proc. podatku, dotyczy wynagrodzenia za cały czas trwania kontraktu, a nie miesięcznej wypłaty – przypomina fiskus w interpretacjach.

Najczęściej problem dotyka osób, które dorabiają do pensji i zawierają umowy-zlecenia o niewielkiej wartości. Jak wynika z interpretacji, chodzi m.in. o sprzątaczki, hostessy, biegłych czy sędziów sportowych.
Fiskus bierze pod uwagę limit od całości
Zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 5a ustawy o PIT zleceniodawca pobiera od wynagrodzenia 18-proc. zryczałtowany podatek (bez pomniejszania przychodów o koszty ich uzyskania; w przypadku zleceń koszty wynoszą 20 proc.), jeśli spełnione są łącznie trzy warunki: chodzi o działalność wykonywaną osobiście, o której mowa w art. 13 pkt 2 i pkt 5–9 ustawy o PIT, uprawniony nie jest pracownikiem płatnika, a określona w umowie kwota nie przekracza 200 zł.
Najwięcej kontrowersji budzi ten ostatni warunek. Jak przypomina Piotr Hanuszewski, ekspert podatkowy w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce, przed 2011 r. przepis brzmiał inaczej i mówił o limicie 200 zł miesięcznie. Dziś jednak chodzi o całą kwotę wynikającą z umowy. Tak też rozumie to fiskus, co potwierdzają liczne interpretacje (np. dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 28 sierpnia 2015 r., nr IBPB-2-1/4511-186/15/BJ).
Pytanie zadała spółka, która zawarła na sześć miesięcy umowę-zlecenie ze sprzątaczką. Za 50 zł miesięcznie brutto miała ona opróżniać kosz na śmieci. Spółka uznała, że powinna naliczać składki na ZUS i pobierać 18-proc. zryczałtowany PIT (9 zł miesięcznie). Dyrektor katowickiej izby wyjaśnił jednak, że powinna rozliczać kobietę na zasadach ogólnych, czyli m.in. potrącić od przychodu 20-proc. koszty jego uzyskania. Liczy się bowiem cała kwota wynagrodzenia wynikająca z umowy, a ta wynosi 300 zł (6 x 50 zł).
Z uchwałą jest podobnie jak z umową
Z kolei dyrektor łódzkiej izby w interpretacji z 15 maja 2015 r. (nr IPTPB1/ 4511-129/15-3/MD) zwrócił uwagę, że nie tylko gdy chodzi o zlecenia czy umowy o podobnym charakterze, lecz także o powołanie do zarządów czy rad nadzorczych (art. 13 pkt 7 ustawy), limit 200 zł należy rozumieć jako dotyczący całego okresu, przez jaki będzie wypłacane wynagrodzenie. „Nie jest istotna ilość i wysokość poszczególnych wypłat w kolejnych miesiącach” – napisał dyrektor. Ważne jest tylko, czy łączne wynagrodzenie nieetatowych członków zarządu będzie wyższe niż 200 zł – dodał. Tak odpowiedział na pytanie spółdzielni, której rada nadzorcza ustaliła, że członkowie zarządu będą otrzymywać po 70 zł za każde posiedzenie.
Również w innych interpretacjach, dotyczących m.in. sędziów sportowych, biegłych lub kuratorów sądowych (por. pisma poznańskiej izby z 25 kwietnia 2014 r., ILPB2/415-117/14-2/TR i z 10 stycznia 2014 r., nr ILPB2/415-983/13-2/TR), fiskus konsekwentnie twierdzi, że limit 200 zł odnosi się do całej kwoty określonej w umowie, a nie do miesięcznego wynagrodzenia.
Z taką wykładnią zgadza się też Piotr Hanuszewski. Zwraca jednak uwagę, że jeśli firma podpisze ze zleceniobiorcą nie jedną umowę na rok z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 100 zł (czyli w sumie opiewającą na 1200 zł), lecz 12 kolejnych umów na miesiąc (o wartości 100 zł każda), to powinna pobierać zryczałtowany 18-proc. PIT.
Ekspert KPMG podkreśla, że restrykcyjne stanowisko fiskusa jest w interesie podatników. Rozliczenie na zasadach ogólnych pozwala uwzględnić koszty uzyskania przychodów, a dodatkowo, jeśli umowa-zlecenie stanowi jedyny tytuł do ubezpieczeń i konieczne jest odprowadzanie składek emerytalnych, rentowych i zdrowotnych, możliwe jest ich potrącenie. ©?