Nie można wymagać od podatników spełnienia wymogów przeciwpożarowych tylko po to, żeby płacili oni wyższy podatek. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny
Chodziło o spółkę, która ze względu na bardzo kiepski stan techniczny biurowca nie mogła go użytkować. Komendant powiatowej straży pożarnej stwierdził, że bez wykonania licznych prac remontowo-budowlanych użytkowanie biurowca zagraża bezpieczeństwu ludzi.
W związku z tym zarząd spółki załączył do deklaracji podatkowej pismo, w którym poinformował, że zdecydował o całkowitym wyłączeniu tego budynku z eksploatacji. Wyjaśnił, że trudności finansowe i techniczne nie pozwalają jej wykonać zaleceń komendanta.
Spółka chciała więc płacić od budynku podatek jak od pozostałych nieruchomości, a nie jak od budynków wykorzystywanych w działalności gospodarczej. Powołała się na art. 1a ust. 1 pkt 3 o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 849 ze zm.), który mówi o względach technicznych.
Burmistrz miasta uznał jednak, że nie ma znaczenia sam tylko brak odpowiednich zabezpieczeń ani nawet nieprawidłowości w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Stwierdził, że choć wymagania stawiane przez komendanta PSP były dla spółki zbyt uciążliwe, to jednak nie są niemożliwe do realizacji w przyszłości. Wskazane uchybienia nie mają trwałego charakteru, a ich usunięcie zależy od woli podatnika – stwierdził burmistrz.
Po bezskutecznym odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie spółka złożyła skargę do sądu. Tłumaczyła, że z art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy wcale nie wynika, by względy techniczne musiały mieć charakter trwały. Taka interpretacja tego przepisu czyniłaby ten przepis martwym, bo zawsze jest możliwe wykonanie takich prac i robót, które doprowadzą budynek do stanu używalności na cele działalności gospodarczej – argumentowała.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie przyznał, że brak definicji „względów technicznych” stwarza duże problemy, również w orzecznictwie. W tej sprawie jednak podzielił pogląd wójta i SKO. Stwierdził, że choć ustawodawca nie zaznaczył wprost, iż względy techniczne muszą mieć charakter trwały, to jednak z orzecznictwa i językowej analizy przepisu można wnioskować, że to właśnie miał na myśli. Przesłanka trwałości ze swej istoty odnosi się do przyszłości, a zatem nie mogą to być przeszkody krótkotrwałe, związane – tak jak w tym wypadku – z koniecznością dostosowania budynku do wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego – orzekł WSA.
Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił tego zdania. Uznał, że skoro spółka sama zadeklarowała, iż z powodów finansowych nie jest w stanie doprowadzić części budynku do takiego stanu użyteczności, by móc w nim bezpiecznie wykonywać działalność gospodarczą, to organy podatkowe nie mogą od tej części już na przyszłość naliczać podatku od nieruchomości według najwyższej stawki. – Skoro w momencie wydania decyzji wymiarowej podatnik nie prowadził w niej działalności, to taką powierzchnię należało uznać za powierzchnię pozostałą, a nie naliczać od niej stawkę odpowiednią dla powierzchni, na której jest prowadzona działalność gospodarcza – orzekł NSA.
Podkreślił, że organy nie mogą wymagać od podatników dostosowywania się do wymogów m.in. przeciwpożarowych. To przecież zmartwienie inspekcji – stwierdził sąd.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 10 września 2015 r., sygn. akt II FSK 1972/13