Zaledwie około 12 tys. przedsiębiorców w całej UE zarejestrowało się do tej pory w systemie, który pozwala na uproszczone rozliczanie podatku od usług elektronicznych, nadawczych i telekomunikacyjnych.
Wynik można uznać za rozczarowujący dla Komisji Europejskiej, która liczyła, że z VAT MOSS skorzysta nawet milion unijnych firm.
Z danych przekazanych DGP przez Ministerstwo Finansów wynika, że w Polsce zarejestrowały się do tej pory tylko 352 firmy.
W Wielkiej Brytanii z nowego systemu korzysta zaledwie 2400 firm, choć tamtejszy fiskus liczył nawet na 200 tys. przedsiębiorców i 400 mln euro rocznie dodatkowych wpływów do budżetu.
Chodzi o obowiązujące od 2015 r. w UE przepisy dotyczące miejsca świadczenia usług elektronicznych, nadawczych i telekomunikacyjnych na rzecz konsumenta z innego kraju członkowskiego. Wynika z nich, że np. polska firma powinna rozliczyć sprzedaż e-booka obywatelowi Niemiec według stawki i reguł obowiązujących za granicą. Aby nie rejestrować się w Niemczech, sprzedawca może jednak w Polsce skorzystać z małego systemu kompleksowej obsługi (MOSS) w Drugim Urzędzie Skarbowym Warszawa-Śródmieście. Za jego pośrednictwem należy co kwartał składać deklarację, w której rozlicza się sprzedaż usług na rzecz unijnych osób fizycznych. Nie zwalnia to natomiast z obowiązku składania drugiej deklaracji, w której wykazywane są pozostałe dostawy i usługi.