Zmiany w ustawach dotyczące samorządów nie będą obciążały ich finansowo. Nadanie nowego zadania samorządom będzie wymagało wskazania źródeł finansowania. Wymóg ten nie dotyczy jednak poselskich projektów ustaw.
ANALIZA
Projekt nowej ustawy o finansach publicznych zakłada konieczność wskazywania w uzasadnieniu do ustaw źródeł finansowania zmian, powodujących zwiększenie wydatków lub zmniejszenie dochodów samorządów. Obecnie ani rząd, ani posłowie, wprowadzając w ustawach zmiany, nie muszą przejmować się ich kosztami. Dla samorządów często oznacza to albo utratę wpływów, albo nowe zadania, na które nie przekazano dodatkowych środków. Najlepszym przykładem są zmiany w ustawie o PIT wprowadzające ulgę na dzieci i nowe stawki. Obniżą one wpływy do kas samorządów o ok. 7-8 mld zł rocznie. Takie zmiany - zdaniem samorządowców - mogą załamać system finansowy jednostek samorządowych. Ryszard Grobelny, prezydent Poznania i przewodniczący Związku Miast Polskich, zauważa jednak, że obowiązek wskazania źródeł finansowania nie będzie dotyczył projektów poselskich.

Istotna zmiana

Prezydent Poznania tłumaczy, że projekt nowej ustawy o finansach publicznych nakłada na Radę Ministrów obowiązek wyliczenia skutków proponowanych aktów prawnych, wskazania źródeł ich sfinansowania oraz opisu celów nowych zadań i mierników ich wykonania. Dotyczyć to ma zarówno aktów prawnych zmieniających zadania samorządów, jak i poziom ich dochodów. Ta regulacja zdecydowanie odpowiada na postulaty samorządów. Jednak ich zdaniem powinna iść dalej i dotyczyć wszystkich projektów aktów prawnych, nie tylko tych przygotowywanych przez rząd, ale także tych przyjmowanych z inicjatywy poselskiej.
Projekt nakłada też na rząd obowiązek załączenia opinii Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Wyrównanie szans

Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie Gazety Prawnej wyjaśniło, że nowy obowiązek określony w projekcie ustawy o finansach wynika z konieczności równego traktowania jednostek samorządu terytorialnego z innymi jednostkami sektora finansów publicznych.
- Projektowana treść ustawy o finansach publicznych zmierza w kierunku wzmocnienia realizacji konstytucyjnej zasady gwarancji adekwatności środków finansowych do zakresu realizowanych zadań, o przestrzeganie której niejednokrotnie postulowali przedstawiciele samorządu terytorialnego - czytamy w stanowisku resortu finansów, co potwierdza również strona samorządowa. Ryszard Grobelny, współprzewodniczący Zespołu Finansów Publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, zwraca uwagę, że konstytucja jednoznacznie stanowi, że nałożenie nowego zadania powinno wiązać się z przekazaniem dodatkowych środków finansowych, i to w odpowiedniej wysokości.

Oczekiwania samorządów

Jak wskazuje Jarosław Kapsa z Urzędu Miasta Częstochowa, samorządy od dawna oczekiwały na zmianę, która znalazła się w projekcie nowej ustawy o finansach publicznych. Oczekiwania te jeszcze wzrosły, gdy posłowie uchwalili zmiany w podatku dochodowym od osób fizycznych, których ciężar ekonomiczny poniosą w połowie samorządy.
- Złą tradycją stała się metoda reformowania kraju przerzucająca koszty z budżetu centralnego na budżet samorządowy. Wprowadzenie ulg prorodzinnych, niewątpliwie słuszne rozwiązanie w obliczu problemów demograficznych, spowodować może w budżetach samorządowych uszczerbek wielkości 2,7 mld zł. Najwięcej stracą miasta na prawach powiatu, bo tu udział w PIT jest największy - twierdzi Jarosław Kapsa.
Ryszard Grobelny dodaje, że kolejny spadek dochodów spowoduje wprowadzenie w 2009 roku nowych progów PIT (ubytek ten szacowany jest na ok. 5 mld zł rocznie).
Jarosław Kapsa zwraca uwagę także na wiele innych, mniejszych zmian, które oznaczały straty dochodów jednostek. Chodzi przykładowo o straty wynikające z przepisu w ustawie o krajowym funduszu drogowym, który nie pozwala finansować ze środków funduszu dróg krajowych w miastach na prawach powiatu. Zdaniem Jarosława Kapsy oznacza to przerzucenie na barki miast ciężaru finansowania modernizacji odcinków dróg kluczowych dla spójności komunikacyjnej kraju.
Jak dodaje nasz rozmówca, samorządy z obawą oczekują także zapowiadanych zmian w systemie oświaty. Dotychczas gminy ze swoich budżetów dokładały do subwencji oświatowej średnio ok. 20 proc., przy czym środki te przeznaczane są niemal wyłącznie na pokrywanie płac nauczycieli.
- Kolejna reforma oświaty może więc doprowadzić do załamania finansów samorządowych - stwierdza nasz rozmówca.

Każde zadanie kosztuje

Konieczność opisu celów nowych zadań i mierników ich wykonania, o których mowa w omawianym projekcie, to elementy budżetowania zadaniowego. Oznacza to konieczność określenia, ile dane zadanie będzie kosztowało oraz jaki efekt ma zostać osiągnięty poprzez jego realizację. Wymóg taki jest również zgodny z oczekiwaniami strony samorządowej.
7-8 mld zł
to koszt wprowadzenia zmian w PIT (ulga na dzieci i zmian stawek) po stronie samorządów