Jeżeli usługa jest rozliczana w stałych okresach, to przychód z niej powstaje ostatniego dnia takiego okresu – potwierdził dyrektor katowickiej izby.
Dodał, że nie ma przy tym znaczenia, czy usługobiorca faktycznie zapłaci.
Chodziło o przedsiębiorcę prowadzącego sieć szkół dla dorosłych. Pieniądze na ten cel uzyskiwał z dotacji starostwa powiatowego oraz z czesnego. Szczegółowy tryb wnoszenia takich opłat uregulował w statucie szkoły oraz w umowach zawieranych ze słuchaczami. Każdy z nich podpisywał umowę, w której szczegółowo był określony okres nauki, kwota i terminy płatności czesnego, a także ewentualne opłaty dodatkowe.
Z umowy wynikało, że słuchacze powinni wpłacać czesne co miesiąc. Ci, którzy kończyli szkołę, musieli uregulować wszystkie płatności przed odebraniem świadectwa.
Praktyka była jednak inna i część słuchaczy wpłacała niewielkie kwoty, a pieniądze dopłacała dopiero po otrzymaniu wezwania do zapłaty. Dodatkowo część z nich w ogóle nie regulowała czesnego i w związku z tym nie otrzymywała świadectwa ukończenia nauki.
Wątpliwości przedsiębiorcy dotyczyły tego, kiedy powstaje u niego przychód z tytułu czesnego – czy co miesiąc, tak jak wynika to z umowy, czy może liczy się faktyczne wniesienie zapłaty przez słuchaczy. Zgodnie bowiem z art. 14 ust. 1e ustawy o PIT, jeżeli strony ustalą, że usługa jest rozliczana w okresach rozliczeniowych, to za datę powstania przychodu uznaje się ostatni dzień okresu rozliczeniowego określonego w umowie lub na wystawionej fakturze, nie rzadziej niż raz w roku. Natomiast w myśl art. 14 ust. 1i, w przypadku otrzymania przychodu z działalności gospodarczej, za datę powstania przychodu uznaje się dzień otrzymania zapłaty.
Dyrektor katowickiej izby potwierdził, że liczy się termin wskazany w umowie. Nie ma znaczenia, kiedy faktycznie płatność zostanie uregulowana.
Interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 17 marca 2015 r., nr IBPBI/1/415-1480/14/BK