Wzrost innowacyjności to główny cel pakietu nowych rozwiązań, które zostały wczoraj opublikowane. Zmiany objęłyby dziewięć ustaw
Stare i nowe rozwiązania w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna
Prezydent wyprzedził swoim projektem ministerstwa: finansów i gospodarki, które od kilku miesięcy również deklarują prace nad nową ulgą.
– Należy mieć na uwadze, że będzie ona mogła być wprowadzona po zdjęciu z Polski przez Komisję Europejską procedury nadmiernego deficytu – zastrzegło wczoraj MG w odpowiedzi na pytanie DGP o los ministerialnego projektu.
Bronisław Komorowski liczy na to, że zaproponowane przez niego rozwiązania wejdą w życie już od 2016 r. Zmniejszą bezrobocie wśród osób z wyższym wykształceniem, a zwiększą wpływy budżetowe dzięki wzrostowi gospodarczemu oraz konkurencyjności gospodarki.
Prezydent nie ma wątpliwości, że obecna ulga na nowe technologie nie zachęca wystarczająco do badań i rozwoju. Dlatego proponuje jej likwidację. Sugeruje także uchylenie przepisów dotyczących amortyzacji zakończonych prac rozwojowych. Dziś jej warunkiem jest, że prace zostaną zakończone wynikiem pozytywnym.
Pomoc dla uczelni
W zamian prezydent proponuje cały pakiet nowych rozwiązań, które mają wspomóc badania i rozwój. Uczelniom łatwiej byłoby zarabiać na własności intelektualnej i przemysłowej. Do przychodów nie byłaby zaliczana nominalna wartość udziałów (akcji) w spółce kapitałowej objętych w zamian za wniesioną własność intelektualną. Co więcej, przychodem nie byłaby także nadwyżka wartości aportu nad nominalną wartością obejmowanych udziałów.
Andrzej Pałys, ekspert, doradca podatkowy w KPMG, tłumaczy, że dziś, gdy naukowiec wniesie wiedzę (wartość intelektualną) do spółki, to przychód nie powstaje wprawdzie w momencie wniesienia, jak w przypadku innych aportów, ale co do zasady po pięciu latach. Projekt zakłada całkowite zlikwidowanie opodatkowania w tym zakresie. – To może zachęcić naukowców do tworzenia spółek – uważa Andrzej Pałys.
Natomiast wydatki, które podmiot komercjalizujący poniósłby na nabycie nominalnej wartości udziałów objętych w zamian za taki aport, byłyby kosztem w chwili sprzedaży udziałów w spółce.
Opłacalne badania
Prezydent chce także, aby przedsiębiorcy mogli odliczać wydatki na prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej (B+R), niezależnie od ich wyniku. Dotyczyłoby to tylko wydatków odpowiadających przedmiotowi działalności danego przedsiębiorcy.
Dziś można skorzystać z preferencji tylko wobec wydatków na prace rozwojowe, i to tylko zakończonych wynikiem pozytywnym. Nie ma takiej możliwości dla wydatków na badania naukowe.
Dodatkowo wydatki na działalność B+R będą mogły być rozliczane nawet w wysokości większej niż faktycznie poniesione. Ma to być rodzaj podatkowej premii za zaangażowanie w badania i rozwój, która byłaby uzależniona od wielkości poszczególnych przedsiębiorców.
Mikro, mali i średni przedsiębiorcy mogliby potrącić nawet 150 proc. faktycznie poniesionych kosztów oraz odpisów amortyzacyjnych, a wszyscy pozostali – 120 proc. Warunkiem zwiększonego odliczenia byłoby uregulowanie w roku podatkowym zobowiązań dotyczących tych kosztów i odpisów.
Wydatki na działalność B+R mogłyby być rozliczone w dniu ich poniesienia albo jednorazowo w ciągu pięciu lat prowadzenia takiej działalności, nie później niż w piątym roku. Projekt przewiduje również rozwiązanie na wypadek, gdy podatnik w danym roku poniósłby stratę.
Kosztem nie mogłyby być wydatki na działalność B+R, które w jakikolwiek inny sposób zostałyby zwrócone podatnikowi.
Zdaniem Andrzeja Pałysa,, kierunek tych zmian jest dobry, bo polskie przedsiębiorstwa statystycznie mają bardzo niskie wskaźniki dotyczące wydatków na innowacyjność i sprzedaż nowoczesnych produktów i usług.
– Projekt eliminuje jednak obecną ulgę, która pozwala dodatkowo (obok odpisów amortyzacyjnych) zaliczyć do kosztów podatkowych połowę wydatków na nowe technologie – komentuje ekspert. Uważa też, że nowa ulga jej nie zastąpi. Tłumaczy, że przykładowo dziś przedsiębiorstwo może odliczyć część wydatków na zakup patentu.
– Nie jest do końca jasne, czy po zmianach będzie możliwe skorzystanie z podobnej preferencji. Powstają też wątpliwości, czy nowa preferencja powinna być zróżnicowana w zależności od wielkości przedsiębiorstwa.
Inwestycje funduszy
Zmiany mają też zachęcać do inwestycji funduszy venture capital w działalność badawczo-rozwojową. W tym celu wprowadzona zostałaby definicja spółki podwyższonego ryzyka. Byłaby to osoba prawna bądź spółka komandytowo-akcyjna zajmująca się głównie prowadzeniem działalności na nieregulowanym rynku finansowym o wartości swoich aktywów poniżej 50 mln euro. Taka spółka mogłaby nabywać udziały (akcje) spółek komercjalizowanych i sprzedawać je bez podatku, na co pozwalałby nowy art. 17 ust. 1 pkt 55 ustawy o CIT. Aby skorzystać z preferencji, musiałaby jednak spełnić dwa warunki: podlegać opodatkowaniu od całości swoich dochodów i posiadać przez co najmniej dwa lata nie mniej niż 10 proc. sprzedawanych udziałów.
Według Andrzeja Pałysa zwolnienie z podatku dla spółki podwyższonego ryzyka ułatwi inwestowanie w ryzykowane spółki. Przed 2014 r. możliwość optymalnego podatkowo inwestowania w takie spółki dawało wykorzystanie spółek komandytowo- akcyjnych. Obecnie jest to już niemożliwe ze względu na opodatkowanie SKA tak jak osób prawnych. Pomysł wymaga jednak z pewnością dalszych prac.
Wymogi formalne
Do ustaw podatkowych zostałyby wprowadzone definicje działalności badawczo-rozwojowej, badań naukowych oraz prac rozwojowych. Mają być one oparte na tych, które są zawarte w ustawie o finansowaniu nauki (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1620).
Przedsiębiorcy, którzy podejmą działalność B+R i będą chcieli korzystać z preferencji, musieliby wyodrębniać wydatki na badania i rozwój w księgach rachunkowych. To pozwoliłoby im prawidłowo rozliczyć koszty i dokonać ich powiększonego odliczenia według nowych wskaźników (150 i 120 proc.). W tym celu również musieliby dołączać do zeznania sprawozdanie o działalności badawczo-rozwojowej, którą prowadzili w roku poprzednim.
Będzie prościej rozliczać inwestycje - Paweł Turek doradca podatkowy YOURS Panasiuk Sp. k.
Podstawowym założeniem projektu jest uatrakcyjnienie oraz uproszczenie zasad rozliczeń podatkowych działalności badawczo-rozwojowej. Będzie to możliwe poprzez zaliczanie wydatków dotyczących prac badawczo-rozwojowych do kosztów działalności w dacie ich poniesienia albo jednorazowo w okresie pięciu lat prowadzenia takiej działalności, co istotne – niezależnie od ich wyniku. Do tej pory podatnicy mogli zaliczyć wydatek na prace rozwojowe w miesiącu, w którym zostały one poniesione (było to ograniczone terminem) albo jednorazowo w roku podatkowym ich zakończenia, albo przez odpisy amortyzacyjne (w przypadku ich pozytywnego zakończenia). Projekt zatem uprości zasady rozliczania inwestycji w aspekcie wydatków długofalowych, przekraczających kolejne 12 miesięcy.