- Zmniejszenie nierównowagi w relacji podatnik – urzędnicy skarbowi i dalsze skracanie czasu potrzebnego na załatwienie spraw związanych z zapłatą daniny – to droga na uatrakcyjnienie polskiego systemu podatkowego - mówi Jan Tokarski – wicedyrektor w dziale prawonopodatkowym w PwC.
1. 20 listopada 2014 r. ukazał się doroczny raport „Paying Taxes” w którym Polska została sklasyfikowana przez Bank Światowy i PwC na 87 miejscu. Z jednej strony to awans bo rok temu byliśmy na 113 pozycji, ale z drugiej to ciągle wynik bardzo niezadowalający. Dlaczego jesteśmy tak nisko?

Jan Tokarski: Tego typu rankingi, siłą rzeczy przedstawiają uproszczony obraz rzeczywistości. Akurat w przypadku Paying Taxes dobre opracowanie metodologiczne oraz jej konsekwentne stosowanie w skali całego świata pozwalają na rzetelną ocenę sytuacji podatkowej w poszczególnych państwach. Oceniana była m.in. efektywna stopa podatkowa w danym kraju, a także łączna liczna dokonywanych płatności i czas potrzeby przedsiębiorcy do wypełnienia wszystkich czynności związanych z płaceniem podatków. I tu też kryje się odpowiedź. Z jednej strony efektywna stopa podatkowa w Polsce zmalała z 41 do 38,5 proc. Z drugiej strony polski przedsiębiorca dokonuje rocznie 18 płatności podatkowych i poświęca na to w ciągu roku 286 godzin. Ta liczba się nie zmieniła i jest powyżej rankingowej średniej. Sąsiednie kraje podejmują bardziej zdecydowane działania, które skutkują uproszczeniem ich systemów podatkowych, a w konsekwencji oceniane są lepiej. My jesteśmy ciągle zbyt zachowawczy.

2. Co w takim razie by pomogło? Co możemy zrobić, aby nasz system podatkowy był lepiej oceniany?

Wydaje się, że najlepszą drogą do awansu jest daleko idące uproszczenie systemu, tak by obniżyć czas wymagany do dokonania rozliczeń. Mogłyby w tym pomóc nawet tak podstawowe działania jak ujednolicenie wzorów deklaracji podatków i opłat lokalnych. W rankingach premiowane są wszystkie rozwiązania mające na celu umożliwienie podatnikom dokonywania rozliczeń z fiskusem drogą elektroniczną, bo to z pewnością obniża czas potrzebny na dokonywanie rozliczeń z fiskusem. Faktem jest, że wprowadzenie takiej możliwości, a w niektórych przypadkach obowiązku, już od 1 stycznia 2015 r. zapewne polepszy pozycję Polski w kolejnych edycjach rankingu. Aby jednak awansować jeszcze wyżej należy brać przykład z państw, które w rankingach są w czołówce. Myślę tu przede wszystkim o krajach z Europy takich jak Niemcy czy Wielka Brytania. Jeśli chodzi o region mamy wprawdzie konkurencyjną efektywną stawkę podatkową, ale ciągle zbyt długo płacimy podatki.

3. A jak sprawić by system oceniany był lepiej przez przedsiębiorców i osoby fizyczne?

Pomogłyby otwarcie administracji podatkowej na przedsiębiorców. Tu zwracam uwagę na dwa rozwiązania, które zaproponowało Ministerstwo Gospodarki w swoich założeniach do nowej Ordynacji Podatkowej. Mowa o wprowadzeniu ugody administracyjnej w miejsce długotrwałych sporów. Takie rozwiązanie powinno zmniejszyć liczbę sądowych sporów z fiskusem, które angażują czas i energię przedsiębiorcy. Ważniejsze powinno być jednak wprowadzenie do prawa podatkowego klauzuli rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika. Pozwoli to zmniejszyć ogromną nierównowagę w relacji fiskus – podatnik i dużą niepewność co do tego w jaki sposób przepisy podatkowe mogą być stosowane wobec przedsiębiorców. To moim zdaniem jeden z prawdziwych powodów dlaczego system podatkowy ciągle jest nisko zarówno w rankingach jak i w oczach obywateli.