Resort finansów zapewnia, że kontrole przeprowadzone u sprzedawców smartfonów, tabletów czy laptopów przynoszą już efekty. Branża jest sceptyczna. Tłumaczy, że potrzebne są zmiany systemowe.
Działania fiskusa w branży elektronicznej / Dziennik Gazeta Prawna
Agnieszka Królikowska wiceminister finansów, generalny inspektor informacji finansowej / Dziennik Gazeta Prawna
Elektronika to obszar szczególnie narażony na wyłudzanie nienależnego zwrotu VAT lub unikanie zapłaty należnego podatku.
Z informacji Ministerstwa Finansów przekazanych DGP wynika, że obecnie toczą się 463 postępowania kontrolne wobec podmiotów handlujących elektroniką. W wielu przypadkach już na wstępnych etapach tych działań udaje się wstrzymać zwrot nienależnego VAT – zapewniła wiceminister Agnieszka Królikowska w odpowiedzi na interpelację poselską (nr 28444). Potwierdza to także w wypowiedzi dla DGP (patrz ramka).
– Co istotniejsze, zaobserwowano, że część podmiotów przestała czuć się bezkarna i zaniechała wykazywania nienależnego zwrotu VAT – poinformowała wiceminister.
Jednak ocena ostatnich działań skarbówki przez branżę elektroniczną diametralnie różni się od oceny Ministerstwa Finansów.
Uczciwi tracą
Ministerstwo Finansów szacuje, że wyłudzenia podatków w branży obrotu elektroniką w okresie od 2011 r. do dziś mogą wynieść nawet 3 mld zł.
Od 2012 r. zakończono 345 kontroli, w wyniku których organy wydały decyzje na prawie 1,4 mld zł. Obecnie w toku jest jeszcze więcej postępowań.
Kontrole zostały zintensyfikowane od sierpnia 2014 r., kiedy ministerstwo wydało pierwszy list ostrzegawczy dla podmiotów działających na rynku produktów elektronicznych, w szczególności sprzedawców telefonów komórkowych, tabletów i konsoli do gier.
Resort twierdzi, że wszystkie jego działania, głównie kontrole skarbowe, przyczyniły się do zauważalnego spadku wykazywanych kwot podatku do zwrotu.
Okiem branży
Michał Kanownik, dyrektor Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT, uważa, że działania kontrolne, nawet na największą skalę, nie stanowią skutecznej zapory ani nie odstraszają oszustów.
– Kontrole są niezbędne, ale muszą być tylko skutecznym i efektywnym uzupełnieniem docelowych rozwiązań systemowych – mówi.
Zdaniem Przemysława Ruchlickiego, eksperta Krajowej Izby Gospodarczej, same kontrole przynoszą wręcz odwrotny skutek, bo są prowadzone dopiero po latach od zaistnienia zdarzenia. Na dodatek organy podatkowe kontrolują cały łańcuch kontrahentów, w tym – obok kilkunastu podmiotów wyłudzających VAT – także uczciwego przedsiębiorcę.
– Efekt jest taki, że podmioty wyłudzające podatek znikają z rynku po kilku miesiącach i postępowania egzekucyjne w stosunku do nich są umarzane. Natomiast w stosunku do uczciwego przedsiębiorcy jest prowadzone postępowanie mające na celu odzyskanie przynajmniej części wyłudzonych kwot – mówi Przemysław Ruchlicki.
– Jedynym podmiotem, oprócz Skarbu Państwa, który traci na procederze wyłudzania VAT, jest uczciwy przedsiębiorca, który nieświadomie zetknął się z oszustami – twierdzi Ruchlicki.
Odwrotne obciążenie
Zdaniem przedstawicieli branży sytuację zmienią dopiero szykowane zmiany w VAT. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy, który zakłada wprowadzenie odwrotnego obciążenia w obrocie notebookami, tabletami, smartfonami i konsolami do gier. To sprawi, że obowiązek rozliczenia podatku będzie ciążył na nabywcy, a nie na sprzedawcy.
Pomysł wprowadzenia tego rozwiązania nie należy jednak do Ministerstwa Finansów. W założeniach do nowelizacji resort finansów proponował inne rozwiązanie – wprowadzenie solidarnej odpowiedzialności obu kontrahentów za odprowadzenie VAT.
Odwrotne obciążenie zarekomendowało natomiast Ministerstwo Gospodarki w uwagach konsultacyjnych. Ostatecznie rząd zadecydował o wyborze tego rozwiązania.
Z przygotowanego na tej podstawie projektu nowelizacji wynika, że rozwiązanie to będzie dotyczyć firm, a nie detalicznych odbiorców, i ma być stosowane tylko w sytuacji, gdy nabywcą będzie czynny podatnik VAT. Mechanizm nie będzie też stosowany przy zakupie niewielkich ilości towarów. Proponowany limit to 20 tys. zł (bez podatku), gdy kupujący w danym dniu nabywa towar u jednego dostawcy, i 10 tys. zł (bez podatku), gdy sprzedający oferuje je w różnych punktach.
Zgodnie z projektem odwrotne obciążenie w handlu elektroniką ma być wprowadzone od 1 stycznia 2015 r. Jest to jednak mało realne, bo projekt wciąż jeszcze jest na etapie konsultacji.
– Objęcie odwrotnym obciążeniem elektroniki użytkowej, m.in. telefonów komórkowych, jest dziś jedynym skutecznym narzędziem do walki z nadużyciami VAT – przekonuje Michał Kanownik.
Kontrole przynoszą efekty
Kontrola skarbowa prowadzi skoordynowane działania mające na celu ukrócenie wyłudzania VAT, m.in. w branży elektronicznej. Branża ta cieszy się ogromnym zainteresowaniem przestępców, ponieważ elektronika to towar drogi jednostkowo, o niewielkich gabarytach, ale popularny na rynku, czyli łatwo zbywalny.
Nasze działania w tej branży przynoszą bardzo dobre efekty. Jeżeli uwzględnimy to, że pieniądze z wyłudzeń VAT są dla grup przestępczych jedyną drogą zapewniającą możliwość funkcjonowania w obrocie gospodarczym i jednocześnie jest to ich podstawowe źródło finansowania, to oczywiste staje się, że zablokowanie procederu wyłudzeń jest najbardziej skutecznym sposobem walki z wypływem pieniędzy z budżetu. Jest to najskuteczniejsza metoda zatrzymania dalszego nieuczciwego sposobu działania. Bez tego źródła finansowania przestępcy nie są w stanie prowadzić dalej swoich działań.