Status dobrego podatnika i dopasowanie do tego służb skarbowych. Wszystko to ma się znaleźć w nowej ordynacji podatkowej. Przygotuje ją komisja kodyfikacyjna. Resort finansów zrealizuje obietnicę Ewy Kopacz o nowych przepisach podatkowych w dwóch etapach.
Ciała doradcze ministra finansów / Dziennik Gazeta Prawna

Pierwszy etap będzie się składał z dużej nowelizacji ordynacji podatkowej. Projekt jest teraz w konsultacjach międzyresortowych, do Sejmu ma trafić przed końcem roku, posłowie zaś powinni go uchwalić do kwietnia 2015 r. Nowe przepisy (MF pracuje nad nimi od dwóch lat, projekt zawiera około 160 artykułów) mają konsumować większość wcześniej zapowiadanych zmian. Różnicują m.in. traktowanie podatników i wprowadzają klauzulę obejścia prawa. Mają też być punktem wyjścia do napisania ordynacji podatkowej na nowo.

Drugi etap to równoległe budowanie założeń do nowej ordynacji. Niemniej szanse na to, aby w ciągu tak krótkiego czasu – czyli do początku 2015 r. – udało się przedstawić ich gotową i wolną od uchybień wersję, są znikome. Pracą nad założeniami ma się zająć powoływana właśnie komisja kodyfikacyjna, która będzie działać przy MF. Resort zaproponował premier Kopacz, by na czele komisji stanął prof. Leonard Etel, rektor Uniwersytetu w Białymstoku, specjalista w zakresie przepisów podatkowych i finansowych. Pełen skład szesnastoosobowego zespołu ekspertów jest już z nim uzgadniany. – Oczekujemy, że komisja w ciągu kilku miesięcy opracuje główne kierunki zmian w ordynacji i wtedy poddamy je publicznej dyskusji. Rada Ministrów powinna przyjąć założenia w trzecim kwartale przyszłego roku – wyjaśnia w rozmowie z DGP wiceminister finansów Janusz Cichoń.

MF ma też inne plany związane z pracami nad ordynacją: oprócz komisji przy ministrze finansów ma działać rada podatkowa, która będzie pełnić funkcje opiniującą i doradczą. Jak wynika z naszych informacji, kandydatem na przewodniczącego rady jest prof. Bogumił Brzeziński z Katedry Prawa Finansów Publicznych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Nowa ordynacja robiona na raty

Komisja kodyfikacyjna najpierw będzie musiała przedstawić proponowane kierunki nowelizacji, a potem w ciągu czterech miesięcy złożyć projekt ustawy. Wniosek ministra finansów z kandydaturą przewodniczącego Komisji prof. Leonarda Etela został wysłany do podpisu premier Ewy Kopacz w środę, a samo rozporządzenie Rady Ministrów o komisji zostało opublikowane w najnowszym Dzienniku Ustaw.
– Przyjęliśmy formułę, że komisja kodyfikacyjna to zespół roboczy odpowiedzialny najpierw za napisanie kierunkowych założeń, a potem projektu ustawy. Wymagające tego pomysły dodatkowo będą też opiniowane przez Radę Podatkową – powiedział DGP wiceminister finansów Janusz Cichoń.
Prace komisji mają mieć jak najbardziej spójny charakter i dlatego jej przewodniczący ma mieć dużą swobodę w doborze członków tego ciała. W komisji mają się znaleźć przedstawiciele wszystkich zainteresowanych zmianą środowisk: reprezentanci świata nauki, sądownictwa, przedsiębiorcy i urzędnicy aparatu skarbowego. W jej skład z ramienia MF wejdą: jako sekretarz – Bożena Ogrodowczyk, była dyrektor biura dyrektora generalnego resortu, Włodzimierz Gurba, zastępca dyrektora departamentu polityki podatkowej oraz dwaj szefowie izb skarbowych.
Na razie resort nie chce ujawniać żadnych nazwisk ekspertów, zostawia to w gestii szefa komisji.
Po przygotowaniu założeń komisja będzie miała dwa lata na przygotowanie projektu ustawy. Jej członkowie mają pracować za wynagrodzeniem z wyjątkiem skierowanych do niej urzędników MF.
Merytoryczny nadzór nad jej pracami ma pełnić z kolei Rada Podatkowa, która powstanie przy ministrze finansów. W odróżnieniu od komisji, która jest powołana do wypełnienia określonego zadania, rada mam mieć stały charakter. W jej skład mają wchodzić autorytety od prawa i systemu podatkowego. Rada będzie mogła nie tylko oceniać propozycje zmian prawnych, ale także działanie całego systemu podatkowego. Ma się składać z 4 zespołów roboczych specjalizujących się np. w podatkach dochodowych, pośrednich itp.
Jednak na początku działalności będzie zajęta głównie opiniowaniem pomysłów na nową ordynację. Celem nowych regulacji podatkowych ma być przede wszystkim zagwarantowanie odpowiednich praw podatnikom i zwiększenie ich poczucia bezpieczeństwa – twierdzi resort.
Wprawdzie komisja zacznie dopiero prace, to jednak podstawowe założenia nowej ordynacji nie są zupełną tajemnicą. Ma się ona opierać na założeniu, że podatnik jest uczciwy i dopóki nie zostanie mu wykazane, że jest inaczej, to będzie mógł liczyć na różne ułatwienia. – Podatnik będzie traktowany jak VIP przez administrację, ale jeśli się okaże, że jest nieuczciwy, że tym VIP-em nie jest, to będzie traktowany inaczej – zapowiada Janusz Cichoń.
Zdaniem niektórych ekspertów obecny projekt nowelizacji ordynacji nie spełnia tych warunków. – W takim kształcie jak obecnie dba on przede wszystkim o interesy administracji podatkowej – zauważa Tomasz Rolewicz z zespołu postępowań podatkowych i sądowych w dziale doradztwa podatkowego EY.
Drugi filar zmian to dopasowanie organizacji służby skarbowej. Urzędy skarbowe mają działać jak biuro obsługi podatnika lub jego asystent oferujący mu bezpośrednie wsparcie. – Urząd skarbowy będzie monitorować i wspierać podatnika, nawet kontrola będzie miała raczej pomagać podatnikowi jako funkcja wspomagająca zarządzanie, niż łapać za wszelką cenę złodzieja – podkreśla Janusz Cichoń. Z kolei UKS ma być już policjantem prowadzącym dochodzenie i ścigającym złodzieja.
Wszystkie te założenia zaczynają już obecnie być realizowane, ale w pełni mają zostać rozwinięte w projekcie nowej ordynacji podatkowej. Ma on być uchwalony w kolejnej kadencji, o ile następny rząd go podtrzyma. Gdy już to się stanie, to – zdaniem wiceministra Cichonia – powinny zostać opracowane zupełnie nowe szczegółowe ustawy dotyczące poszczególnych podatków.