Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy nie jest odszkodowaniem – orzekł WSA w Warszawie.
Sprawa dotyczyła podatniczki będącej współwłaścicielką nieruchomości, przez którą biegnie linia przesyłowa. Spółka energetyczna nie miała uprawnień do jej przeprowadzenia, dlatego właściciele wnieśli pozew o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Sąd rejonowy zasądził na ich rzecz łącznie 30 tys. zł łącznie plus 500 zł miesięcznie do czasu usunięcia instalacji. Wyrok nie wskazał jednak wprost, z jakiego tytułu jest to drugie świadczenie.
Podatniczka uznała to za odszkodowanie i była przekonana, że będzie zwolniona z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o PIT. Przepis ten przewiduje zwolnienie odszkodowania lub zadośćuczynienia otrzymanego na podstawie wyroku, do wysokości w nim określonej. Dyrektor izby skarbowej nie zgodził się z tym. Stwierdził, że jest to wynagrodzenie za bezumowne korzystanie wypłacane na podstawie art. 224 par. 1 i art. 225 kodeksu cywilnego. Nie jest ono odszkodowaniem – uznał organ.
Tego samego zdania był WSA, oddalając skargę podatniczki. Zgodził się z izbą skarbową, że nie jest to odszkodowanie, tylko wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy. WSA przywołał wyrok NSA (sygn. akt II FSK 1327/08), w którym sąd kasacyjny wskazał, że tego rodzaju świadczenia, mimo że zawierają pierwiastek odszkodowania, nie są nimi chociażby dlatego, że wysokość i prawa do tego świadczenia nie są zależne od doznania uszczerbku. Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA z 23 października 2014 r., sygn. akt III SA/Wa 1666/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia