Nowelizację we wtorek uchwalił Sejm. Uchwalenie noweli wynikało z opóźnienia publikacji ustawy dotyczącej opodatkowania firm, których spółki córki zarejestrowane są w rajach podatkowych. Senatorowie poparli ustawę jednogłośnie

Zgodnie z nowymi przepisami dochody z kontrolowanych spółek zagranicznych (tzw. CFC) mają być opodatkowane w Polsce, jeżeli firma krajowa miałaby w podmiocie zagranicznym ponad 25 proc. udziałów. Zasada byłaby stosowana pod warunkiem, że podatek za granicą byłby niższy o co najmniej 25 proc. niż w Polsce, a spółka nie prowadziłaby tam rzeczywistej działalności.

Za zagraniczną spółkę kontrolowaną uznany będzie ponadto każdy podmiot położony w państwie wymienionym w wykazie krajów i terytoriów stosujących szkodliwą konkurencję podatkową, publikowanym przez ministra finansów w rozporządzeniu. Za spółki tego typu będą również uznawane podmioty położone w państwie, z którym Polska nie wymienia informacji podatkowych.

Nowe przepisy nie będą stosowane wobec podatników kontrolujących zagraniczne spółki położone w państwach UE oraz należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), o ile będą one tam prowadziły rzeczywistą działalność gospodarczą.

Ustawa, dzięki której rząd chciał od przyszłego roku ograniczyć wyprowadzanie przez firmy zysków za granicę, została podpisana 17 września i - by zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. - powinna była zostać opublikowana przed końcem września. Rządowe Centrum Legislacji (RCL) opublikowało ją jednak 3 października, w efekcie istniały obawy, że nowe przepisy wejdą w życie z aż rocznym opóźnieniem.

W związku z opóźnieniem publikacji ustawy premier Ewa Kopacz zleciała szefowi KPRM Jackowi Cichockiemu wewnętrzną kontrolę w Rządowym Centrum Legislacji i Ministerstwie Finansów. W opublikowanym w środę sprawozdaniu szefa KPRM z tej kontroli napisano m.in., że "ustalenia kontroli uzasadniają negatywną ocenę skuteczności i rzetelności działań Ministerstwa Finansów dotyczących wejścia w życie przepisów (...) w zakresie zagranicznych spółek kontrolowanych z dniem 1 stycznia 2015 r.".

Kontrolerzy uznali, że "ustawa o rajach podatkowych" została opublikowana z opóźnieniem, ponieważ RCL nieprawidłowo ustaliło termin jej ogłoszenia, a odpowiedzialność za to ponoszą szef Departamentu Dzienników Urzędowych i Systemów Informacyjnych Jarosław Deminet i jego zastępca Marek Głuch, "którzy dokonywali analizy przepisów vacatio legis i w konsekwencji nie nadali pracom właściwego priorytetu, tj. przyspieszonego trybu prac".

W wyniku kontroli ze spóźnioną publikacją ustawy odwołany został ze stanowiska zastępca dyrektora Departamentu Podatków Dochodowych w MF, a szef Departamentu Dzienników Urzędowych w RCL otrzymał upomnienie. Ponadto on i jego zastępca zostali pozbawieni premii za październik.

Podczas środowej debaty w Senacie Jan Maria Jackowski (PiS) pytał wiceministra finansów Janusza Cichonia (który oddał się do dyspozycji premier Kopacz w związku z cała sprawą, razem z prezesem RCL Maciejem Berkiem) o ewentualne straty skarbu państwa w przypadku, gdyby przepisy dotyczące rajów podatkowych nie weszły w życie 1 stycznia 2015 roku. Cichoń odpowiedział, że kwoty które pojawiały się w tym kontekście w mediach (np. 3,5 mld zł) nie mają żadnego uzasadnienia, bo resort finansów w żadnych planach finansowych nie zakładał wpływów z tytułu tej ustawy. Nie był bowiem w stanie ich oszacować - argumentował wiceminister.

Nowelizacja teraz trafi do podpisu prezydenta. (PAP)

pś/ eaw/