Wicepremier, szef MRPiT Jarosław Gowin zapowiedział, że zaproponuje rozwiązania, które wprowadzą korektę do projektu ustawy podatkowej MF; jesteśmy w trakcie uzgodnień z PiS - dodał. Ocenił, że jeżeli podatki dla przedsiębiorców znacząco by wzrosły, firmy przerzuciłyby część kosztów na klientów.

W poniedziałek przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy podatkowej, będącej elementem Polskiego Ładu, został skierowany do konsultacji publicznych. Projekt MF przewiduje m.in., że przedsiębiorcy będą płacić składkę zdrowotną na takim samym poziomie jak pracownicy. Nie będzie też możliwości odliczenia składki od podatku. "Nie może być tak, że pracownicy, którzy zarabiają mniej od swoich pracodawców płacą większą składkę zdrowotną" – tłumaczył w poniedziałek minister finansów Tadeusz Kosciński. Zdaniem MF, zmiany dot. składki zdrowotnej zostały zrekompensowane innymi rozwiązaniami dla sektora MŚP.

Minister rozwoju zaznaczył w czwartek w rozmowie w Radiu Rodzina, że nie zgadza się z przewidywaną przez resort finansów podwyżką podatków dla mikro, małych i średnich firm. Wskazał, że Porozumienie oczekiwało jakiegoś rozwiązania rekompensującego dla firm, takiego jak zaproponowana ulga dla pracowników z klasy średniej. "Dla wielomilionowej rzeszy przedsiębiorców jeszcze nie mamy rozwiązań, które byłyby satysfakcjonujące" - powiedział.

Zadeklarował, że zaproponuje rozwiązania, które wprowadzą korektę do projektu MF, „o ile zyskają one akceptację rządu czy na sali parlamentu”. "Jesteśmy w trakcie uzgodnień. Jeszcze jest pewien dystans dzielący stanowisko PiS i Porozumienia. W ciągu najbliższych tygodni musimy dojść do uzgodnień, bo ustawa musi wejść w życie najpóźniej w listopadzie" - przekazał szef Porozumienia.

"Jestem przekonany, że mam rację ws. podatków. Stoimy przed czwartą falą pandemii. Wiele branż ciągle znajduje się w trudnym położeniu. Podnoszenie podatków w tym momencie jest rozwiązaniem mocno kontrowersyjnym" - podkreślił szef MRPiT.

Dodał, że "nie chce umierać politycznie za podatki", ale gotów jest poświęcić swoje stanowisko. "Są sprawy, w których warto iść na kompromis. Nie jestem przyspawany do stołka" – stwierdził Gowin.

Jak ocenił, jeżeli podatki dla przedsiębiorców znacząco by wzrosły, firmy przerzuciłyby część kosztów na klientów, czego konsekwencją byłby dalszy wzrost cen.

Jednocześnie wyraził nadzieję, że nie dojdzie do zerwania koalicji, choć - jak przyznał - samodzielne stanowisko Porozumienia nie tylko w kwestii podatków, ale także ustawy medialnej, budzi kontrowersje i nie zawsze jest dobrze przyjmowane.

Na pytanie, czy grozi nam kolejny lockdown, wicepremier odparł, że jest kategorycznie przeciwny kolejnym obostrzeniom gospodarczym. Podkreślił, że obecnie każdy może się zaszczepić, natomiast jeśli ktoś tego nie chce zrobić, powinien ponosić konsekwencje: niekoniecznie musi jeść obiad w restauracji, iść do kina czy na mecz. "W imię wolności większości społeczeństwa, które jest zaszczepione, opowiadam się za rozwiązaniami, które dadzą pewne przywileje zaszczepionym” – zapowiedział wicepremier.

Jak mówił, jest przeciwny przymusowym szczepieniom dla ogółu społeczeństwa, rozważany jest natomiast taki obowiązek w odniesieniu do określonych grup zawodowych - takie są zalecenia Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim. "Uważam, że w odniesieniu do lekarzy i być może nauczycieli tego typu rozwiązanie warte jest rozważenia, ale decyzji jeszcze nie ma" - powiedział Gowin.

Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.(PAP)