Daninę na Wyspach przedsiębiorca będący osobą fizyczną płaci po zakończeniu roku. I to dopiero, gdy dochód przekroczy ok. 50 tys. zł - mówi w wywiadzie dla DGP Józef Banach, radca prawny, partner w InCorpore Banach Szczepanik Partnerzy, specjalizuje się w międzynarodowym prawie podatkowym.
W Wielkiej Brytanii działa już 40 tys. polskich firm. Własną działalność gospodarczą może prowadzić nawet co szósty Polak pracujący na Wyspach. Czy to podatki skłaniają Polaków do emigracji i zakładania firm w tym kraju?
Nie tylko. W mojej ocenie kluczowe znaczenie ma to, że podatnicy mają tam stabilność i pewność prowadzenia biznesu. W międzynarodowych rankingach badających warunki sprzyjające biznesowi Wielka Brytania plasuje się bardzo wysoko.
A jakie elementy podatkowe mają znaczenie dla prowadzenia działalności w Wielkiej Brytanii?
Przede wszystkim podatek dochodowy płaci się tam po zakończeniu roku wraz z zaliczką na podatek w roku bieżącym, a więc nie ma problemu – jak w Polsce – z rozliczaniem zaliczek miesięcznie lub kwartalnie. To niezmiernie ważne, ponieważ w ciągu roku przedsiębiorca może skupić się na sprawach wyłącznie biznesowych.
Czy to znaczy, że brytyjski system jest bardzo prosty?
Nie ma prostych podatków w państwach wysokorozwiniętych. Wszędzie są one bardziej lub mniej, ale skomplikowane, ale w Polsce jest on niestety bardziej złożony.
Jakie więc elementy systemu brytyjskiego powodują, że jest on bardziej przyjazny?
Przede wszystkim przepisy brytyjskie nie są tak często zmieniane jak w Polsce. Oczywiście Brytyjczykom daleko do Szwajcarów, którzy chwalą się, że w niektórych kantonach przepisy podatkowe nie zmieniły się od 70 lat. Dla przedsiębiorców istotne jest jednak to, aby nie zmieniały się regulacje istotne z punktu widzenia techniki rozliczenia. To, że zmienia się kwota wolna od podatku – zwiększa – jest zawsze mile widziane.
Do jakiego poziomu dochodów firmy nie muszą tam płacić daniny?
Kwota wolna od podatku wynosi 10 tys. funtów, czyli ok. 50 tys. zł. Jest trochę wyższa dla osób starszych. W przyszłym roku ma wynieść 10,5 tys. funtów. Jeśli więc dochód (przychody pomniejszone o koszty uzyskania) nie przekroczy tego limitu, to w ogóle nie trzeba płacić podatku dochodowego.
A gdy dochód firmy jest wyższy?
Jeśli przekracza on 10 tys. funtów, ale nie jest większy niż ok. 32 tys. funtów, to stawka wynosi 20 proc. od nadwyżki ponad 10 tys. funtów. Po przekroczeniu progu ok. 32 tys. funtów (do kwoty ok. 150 tys. funtów) stawka rośnie do 40 proc., a jeśli dochód firmy przekroczy ok. 150 tys. funtów, stawka wyniesie 45 proc. Po przeliczeniu brytyjskich progów podatkowych na polskie złote dochodzimy do wniosku, że dopiero po przekroczeniu ok. 800 tys. zł przedsiębiorca w Wielkiej Brytanii musi płacić podatek według najwyższej stawki. Mali przedsiębiorcy albo w ogóle nie płacą podatku, albo uiszczają go maksymalnie według stawki 20 proc. Dla porównania w Polsce kwota wolna przekracza nieco 3 tys. zł (ok. 620 funtów). Pod tym względem zatem podatki brytyjskie są dużo niższe.
Co z kosztami uzyskania przychodów?
Przedsiębiorcy mogą pomniejszać przychody o poniesione koszty i w tym zakresie spory są podobne do tych, które znamy w Polsce. Przykładowo system zaliczenia do kosztów wydatków związanych z wykorzystaniem samochodów służbowych w działalności nie jest wcale prosty. Problemem w rozliczeniach są też np. koszty podróży służbowych.
Czy na Wyspach funkcjonują ulgi lub zwolnienia?
Podstawową ulgą podatkową jest kwota wolna od podatku. Istnieją jednakże również pewne ulgi w postaci kredytu podatkowego, jak np. ulga na dziecko czy też dla pracujących rodziców. Ponadto od przyszłego roku ma być wprowadzona ulga dla małżeństw, która ma zwiększyć liczbę zawieranych związków w UK. Generalnie jednakże Brytyjczycy są dość powściągliwi w komplikowaniu systemu ulgami podatkowymi.
Jaki stosunek do podatników mają organy podatkowe?
Funkcjonuje podejście probiznesowe. Podatnik, który przychodzi do urzędu z problemem, może liczyć na pomoc. Zauważmy jednak, że i w Polsce w ostatnich latach znacznie poprawiło się podejście organów podatkowych do spraw przedsiębiorców. Duży problem mamy natomiast z tym, aby dać organom jasne i racjonalne wskazówki dotyczące stosowania przepisów. W Polsce największą bolączką jest niestabilność systemu podatkowego. Mamy wiele rozbieżnych interpretacji i wyroków sądów, a na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba czekać nawet trzy lata. Podatnicy nie wiedzą zatem, czy ich rozliczenia są prawidłowe. To rodzi ogromną niepewność w prowadzeniu biznesu i gigantyczne ryzyko.
A jak wygląda sprawa składek na ubezpieczenia społeczne?
Składki również są niższe niż w Polsce. Zasadnicza ich część jest uzależniona od dochodu i wynosi 9 proc. od dochodu powyżej ok. 8 tys. funtów (kwota wolna od ubezpieczenia) do dochodu ok. 41 tys. funtów (powyżej tej kwoty wynosi już tylko 2 proc.). Oprócz tego płaci się kwotowe ubezpieczenia na poziomie ok. 11 funtów miesięcznie. To kolejna zachęta do prowadzenia biznesu.
Załóżmy, że podatnik rozważa rozpoczęcie działalności gospodarczej w Wielkiej Brytanii. To gdzie lepiej ją założyć, jeszcze w Polsce czy już tam?
Jeśli działalność ma być prowadzona faktycznie z Wielkiej Brytanii, to bezdyskusyjnie lepszą opcją jest założenie działalności na Wyspach.