Ministerstwo Gospodarki chce, aby fiskus mógł zastosować klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania tylko wtedy, gdy korzyść przekracza jedną czwartą należnej daniny.
Zakończyły się konsultacje społeczne w sprawie projektu nowelizacji ordynacji podatkowej. Przewiduje on m.in. wprowadzenie klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.
Za jej pomocą fiskus chce przeciwdziałać agresywnej optymalizacji i sztucznym konstrukcjom prawnym, dającym znaczne korzyści podatkowe.
W projekcie (art. 25e ordynacji) Ministerstwo Finansów zaproponowało, by znaczną korzyścią podatkową było: obniżenie podatku, jego uniknięcie, odsunięcie w czasie, podwyższenie kwoty nadpłaty, zwrotu podatku lub straty, „które poprzez swój rozmiar finansowy w istotnej mierze poprawią sytuację finansową podatnika w porównaniu do sytuacji, gdyby zastosowano typową konstrukcję prawną”.
– Taka definicja ma charakter nieostry, o dużym stopniu uznaniowości – napisało Ministerstwo Gospodarki w uwagach do projektu nowelizacji. Jego zdaniem naruszałaby ona konstytucyjną zasadę ochrony zaufania obywatela do państwa. Dlatego resort gospodarki proponuje inną definicję – znaczną korzyścią podatkową miałaby być kwota zaniżenia zobowiązania podatkowego, zawyżenia kwoty nadpłaty lub zwrotu podatku przekraczająca 25 proc. kwoty należnego zobowiązania podatkowego.

Dla każdego co innego

– Zaproponowana przez MF klauzula będzie trudna do interpretowania – uważa Michał Roszkowski, radca prawny i partner w Accreo. Jego wątpliwości dotyczą m.in. tego, co kryje się za sformułowaniem „poprawy w istotnej mierze sytuacji finansowej podatnika”. Dla każdego podatnika może to oznaczać co innego.
– Inaczej będzie wyglądała poprawa sytuacji finansowej w dużej korporacji, a inaczej u podatnika prowadzącego jednoosobową działalność – przyznaje Michał Roszkowski.
Zdaniem Józefa Banacha, radcy prawnego w InCorpore Banach Szczepanik Partnerzy, definicja „znacznej korzyści podatkowej” jest również nielogiczna. Z projektu wynika bowiem, że resort wyjaśnia jedno nieostre pojęcie innym, równie nieprecyzyjnym.
– Jest to klasyczny przykład błędu logicznego, który polega na objaśnianiu nieznanego przez nieznane – stwierdza Józef Banach.
Michał Roszkowski przypomina, że był to jeden z zarzutów Trybunału Konstytucyjnego do poprzedniej klauzuli, uznanej za niezgodną z konstytucją. W wyroku z 11 maja 2004 r. (sygn. akt K4/03) wskazał on, że zwrotom niedookreślonym ustawodawca musi nadać treść, która nie będzie prowadziła do uznaniowości i prawotwórstwa.
– Mówiąc wprost, treść klauzuli ma być na tyle jasna, aby organy podatkowe nie miały pola do dowolnych i trudnych do przewidzenia rozstrzygnięć – wskazuje Michał Roszkowski.
– Wprowadzenie przepisu dotyczącego znacznej korzyści podatkowej w proponowanej wersji grozi tym, że w zasadzie każda próba zoptymalizowania swoich podatków przez podatnika, która poprawia jego sytuację finansową, będzie mogła zostać uznana za unikanie opodatkowania – stwierdza Józef Banach.

Skutki w praktyce

Zdaniem ekspertów propozycja Ministerstwa Gospodarki też wymaga dopracowania.
– Z jednej strony to dobry kierunek zmian, bo trzeba w jakiś sposób doprecyzować zwrot „znaczna korzyść podatkowa”. Z drugiej strony jednak trzeba się zastanowić, jak ten przepis miałby być stosowany w praktyce – zauważa Michał Roszkowski.
Jako przykład podaje przesunięcie w czasie płatności podatku. Jak w takiej sytuacji ustalić, czy wartość takiego benefisu przekracza 25 proc. kwoty należnego zobowiązania podatkowego? Nie wiadomo też – według eksperta – czy w wyliczeniach uwzględniać odsetki od zaległości podatkowej, która powstała w związku z przesunięciem momentu zapłaty.
– Jeśli zatem przyjąć w ordynacji wskaźnik „znacznej korzyści podatkowej”, to należy precyzyjnie ustalić, jak go stosować w konkretnych sytuacjach – uważa Michał Roszkowski.
W opinii Józefa Banacha należałoby także dodatkowo określić próg istotności, poniżej którego organy podatkowe nie miałyby możliwości stosowania klauzuli. Chodzi o to, by uniknąć wątpliwości, czy klauzula będzie stosowana wyłącznie do dużych podatników (jak twierdzi MF), czy również do małych (czego obawiają się eksperci).
– Takie rozwiązanie pozwoliłoby ukierunkować kontrole i zapobiegłoby wykorzystywaniu klauzuli do nękania małych podatników – uzasadnia ekspert z InCorpore.

Stanowisko resortu

Ministerstwo Finansów odpiera zarzut o nieprecyzyjność zaproponowanych przepisów. W piśmie przesłanym DGP resort wskazał, że w największym stopniu opierał się na zaleceniach Komisji Europejskiej i rozwiązaniach brytyjskich, które są najbardziej rozbudowane i szczegółowe.
– Większość krajów ma klauzule znacznie bardziej ogólne. W klauzuli generalnej nie da się więc uniknąć pewnych sformułowań ogólnych – dodał Wydział Obsługi Medialnej MF. Zapewnił, że ministerstwo analizuje zgłoszone uwagi i będzie chciało maksymalnie sprecyzować treść przepisów.
Etap legislacyjny
Projekt po konsultacjach