Na wydrukach z kasy może być napisane: prasa 5 proc., prasa 8 proc., prasa 23 proc. – potwierdził dyrektor łódzkiej izby skarbowej.
Wątpliwości w tej sprawie miał podatnik, który prowadzi kiosk z gazetami. Spytał izbę, czy stosowane przez niego nazwy na paragonach pozwalają na jednoznaczną identyfikację sprzedawanych towarów.
Wymaga tego obowiązujący od 1 października 2013 r. par. 8 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia w sprawie kas rejestrujących (Dz.U. z 2013 r. poz. 363). Ponieważ przepis ten budził liczne wątpliwości, minister finansów wydał 12 września interpretację ogólną (nr PT7/033/1/589/MHL/13/RD-94492).
Stwierdził w niej, że nazwy pozwalające na jednoznaczne identyfikowanie towarów i usług i przyporządkowanie do nich właściwej stawki VAT określa sam podatnik. Jest to w dużej mierze uzależnione od specyfiki prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Z interpretacji ogólnej wynika też, że nie ma obowiązku stosowania szczegółowych nazw sprzedawanych towarów. Według ministra stosowanie jednej nazwy (np. pomidor) jest dozwolone, gdy towary są oferowane po różnych cenach (np. malinowy, szklarniowy). Wyjątkiem jest sytuacja, gdy stosuje się do nich inne stawki VAT (np. pomidory suszone – 8 proc., a na gałązce – 5 proc.).
Na podobne argumenty powołał się dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi w wydanej interpretacji. Uznał, że użycie na paragonach fiskalnych nazw: prasa 5 proc., prasa 8 proc., prasa 23 proc., spełnia wymóg jednoznaczności, o którym mowa w rozporządzeniu. Warunkiem jest, że podatnik będzie stosował prawidłowe stawki podatku od towarów i usług.
Interpretacja indywidualna dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z 2 maja 2014 r., nr IPTPP4/443-56/14-4/UNR