Nawet jeśli zobowiązanie podatkowe przedawniło się z końcem 2013 r., nie oznacza to, że wygasły wszystkie decyzje, które się z nim wiązały.
Sławomir Pilarczyk radca prawny w PwC / Media / mat prasowe
Dariusz Malinowski partner w dziale doradztwa podatkowego w KPMG / Media / mat prasowe
Prawomocne decyzje zostały w obiegu, co potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Problem dotyczy podatku od towarów i usług, w którym skutki jednego miesiąca mogą mieć przełożenie na rozliczenia w następnych okresach. Podatnik może bowiem przenieść naliczony VAT do odliczenia w następnym miesiącu.
Powstaje pytanie: co w sytuacji, gdy podatnik zawyżył kwotę do przeniesienia na kolejny miesiąc, a następnie urząd określił ją w innej wysokości i – zanim jeszcze danina została dopłacona – zobowiązanie się przedawniło?
W takiej właśnie sytuacji znalazł się podatnik, którego sprawę rozpatrywał Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt I FSK 32/13).

Decyzje nadal w mocy

W kwietniu 2009 r. dyrektor urzędu kontroli skarbowej (UKS) wydał wobec niego 11 decyzji w sprawie VAT za poszczególne miesiące 2005 r. Określił w nich podatek w większej wysokości, niż wynikało to ze złożonych deklaracji. Decyzje te utrzymał w mocy dyrektor izby skarbowej.
Podatek, którego one dotyczyły, przedawnił się z końcem 2010 r. Z tego powodu naczelnik urzędu umorzył egzekucję.
Trzy miesiące po przedawnieniu podatnik wystąpił do dyrektora UKS o stwierdzenie wygaśnięcia wydanych decyzji. Dyrektor jednak odmówił. Odpowiedział, że skoro decyzje zostały wydane i doręczone podatnikowi jeszcze przed upływem terminu przedawnienia, a zawarte w nich rozstrzygnięcia odzwierciedlały stan faktyczny i prawny z dnia ich wydania, to nie można stwierdzić, że wygasły.

Nie mogą wygasnąć

Podobnego zdania byli generalny inspektor kontroli skarbowej oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Sąd potwierdził, że po przedawnieniu nie można już żądać od podatnika, by zapłacił daninę, ale to nie oznacza, że decyzja wymiarowa urzędu stała się bezprzedmiotowa. Przeciwnie, pozostawienie jej w obrocie prawnym jest wręcz konieczne – stwierdził sąd. Zwrócił uwagę na to, że chodzi o VAT i że decyzje dotyczące wcześniejszych okresów rozliczeniowych w tym podatku mają znaczenie dla przyszłych rozliczeń.
To samo orzekł NSA. Dodał, że gdyby stwierdzić wygaśnięcie decyzji, to powstanie niepewność, jaką kwotę zwrotu różnicy podatku lub zwrotu podatku naliczonego przyjąć w przyszłych okresach rozliczeniowych. Czy tę wynikającą z deklaracji podatkowej złożonej przez podatnika, czy tę z wygaśniętej decyzji urzędu?

Inaczej w uchwale

O wiele korzystniej dla podatników wypowiedział się NSA w uchwale siedmiu sędziów z 29 czerwca 2009 r. (sygn. akt I FPS 9/08). Dotyczyła ona jednak innego stanu faktycznego i prawnego. Chodziło bowiem o to, czy mimo przedawnienia zobowiązania podatkowego urząd może orzekać o kwocie nienależnego zwrotu VAT i egzekwować ją od podatnika. Słowem, czy ma prawo do nieograniczonego w czasie domagania się, by podatnik oddał nienależnie otrzymany zwrot VAT.
NSA stwierdził wówczas, że takie roszczenie urzędu również się przedawnia.
Jeszcze ważniejsze było jednak uzasadnienie uchwały. NSA zwrócił uwagę, że gdyby przyjąć, że zwrot podatku nie przedawnia się, to „organ podatkowy mógłby dokonywać w nieograniczonym czasie weryfikacji rozliczenia za dany okres w zakresie określenia innej kwoty zwrotu podatku”. Jednocześnie – jak zauważył sąd – urząd nie mógłby wymierzyć zobowiązania podatkowego w miejsce zadeklarowanego przez podatnika zwrotu podatku, bo takie zobowiązanie musiałoby być uznane za przedawnione na podstawie art. 70 par. 1 ordynacji podatkowej. To – według NSA – prowadziłoby do absurdu.

Wbrew konstytucji

Do podobnych wniosków doszedł WSA w Krakowie w wyroku z 22 grudnia 2009 r. (sygn. akt I SA/Kr 971/09, prawomocny). Orzekł, że z powodu przedawnienia nie można orzec o kwocie różnicy podatku do przeniesienia na następny miesiąc. „Przyjęcie, że zaległość podatkowa z tytułu zawyżenia i otrzymania nienależnego lub w wysokości wyższej od należnej kwoty zwrotu podatku może być dochodzona przez organy podatkowe bezterminowo, byłoby sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego, a przede wszystkim z wynikającą z tej reguły zasadą pewności prawa i bezpieczeństwa prawnego” – stwierdził WSA, powołując się na uchwałę NSA.
Wyrok jest słuszny
Uzasadnienie wyroku NSA zasługuje na aprobatę. Na gruncie prawa zobowiązanie zadeklarowane przez podatnika lub określone przez urząd w decyzji wywołuje podobny skutek. Skoro przedawnienie zobowiązania nie powoduje, że podatek zadeklarowany przez podatnika jest bezprzedmiotowy, to tym samym danina określona w decyzji organu nie staje się bezprzedmiotowa w wyniku przedawnienia.
Wykładnia NSA naraża podatników na ryzyko
Wykładnia przyjęta przez sąd może prowadzić w praktyce do nieograniczonej czasowo ingerencji organów podatkowych w wysokość zobowiązań podatkowych w VAT. Trudno się zgodzić z takim stanowiskiem, zwłaszcza mając na względzie funkcje instytucji przedawnienia, której celem jest zachowanie pewności obrotu prawnego. Instytucja przedawnienia gwarantuje bowiem podatnikom, iż po upływie określonego w ustawie czasu nie będą narażeni na jakiekolwiek działania organów podatkowych zmierzające do określania i egzekwowania od nich odległych w czasie zaległości podatkowych. W praktyce może to prowadzić do sytuacji, w których mimo upływu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego organy podatkowe będą egzekwować od podatnika określone kwoty, sam zainteresowany nie będzie zaś już w posiadaniu żadnych dokumentów.