Izby skarbowe hurtowo zawieszają sprawy o wznowienie postępowań dotyczących dochodów z nieujawnionych źródeł. Resort finansów zwrócił się bowiem do Sejmu, aby poprosił sędziów konstytucyjnych o wyjaśnienie wyroku.
Nieujawnione źródła przychodów / Dziennik Gazeta Prawna
dr Adam Krzywoń Katedra Prawa Konstytucyjnego, Uniwersytet Warszawski / Media / materialy prasowe
To kolejna odsłona historii, w której kluczowy jest wyrok TK z 18 lipca 2013 r. (sygn. akt SK 18/09). Trybunał stwierdził w nim, że przepis dający organom podatkowym prawo do wymierzania 75-proc. podatku od ukrywanych dochodów narusza ustawę zasadniczą i jest obarczony poważną wadą legislacyjną. Chodzi o art. 20 ust. 3 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.) – w brzmieniu obowiązującym w latach 1998–2006. Przepis w późniejszym brzmieniu jest w zasadzie identyczny i zostały już złożone pytania prejudycjalne, w efekcie których TK będzie musiał zbadać pod kątem zgodności z konstytucją także aktualnie obowiązujące przepisy (postanowienie WSA w Gorzowie z 3 października 2013 r., sygn. akt I Sa/Go 336/13 i postanowienie NSA z 22 października 2013 r. w sprawie o sygn. akt II FSK 1835/13).
Po ogłoszeniu 27 sierpnia wyroku trybunału w Dzienniku Ustaw (poz. 985) podatnicy, którym organy na podstawie zakwestionowanego przepisu wymierzyły 75-proc. PIT od nieujawnionych dochodów, mieli miesiąc na złożenie wniosków o wznowienie swoich postępowań podatkowych. Takie prawo daje im art. 190 ust. 4 konstytucji, a miesięczny termin wynika z art. 241 par. 2 pkt 2 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.).
Niektórym podatnikom udało się w 2013 r. pozytywnie zakończyć batalię z fiskusem, tj. wznowić postępowanie i uzyskać rozstrzygnięcie uchylające pierwotną decyzję podatkową (która w świetle orzeczenia TK zapadła na podstawie przepisów niezgodnych z konstytucją). A także odzyskać pieniądze. Obecnie już nikt nie może na to liczyć. Organy podatkowe w całej Polsce zawieszają postępowania wszczęte po wznowieniu spraw.

Pismo ministra

Powód do zawieszania postępowań dał Naczelny Sąd Administracyjny, który po serii korzystnych dla podatników wyroków z sierpnia, września i października wydał orzeczenia na korzyść fiskusa (por. wyroki z 17 października 2013 r. sygn. akt II FSK 2413/11, II FSK 2322/11, II FSK 2598/11, II FSK 2426/11). Sąd stwierdził wtedy, że wyrok TK nie działa wstecz, tylko na przyszłość. To zaś oznacza, że niedopuszczalne jest wznawianie na jego podstawie zakończonych już postępowań. Nie można jedynie – biorąc za punkt wyjścia art. 20 ust. 3 ustawy o PIT w brzmieniu z lat 1998–2006 – kontynuować wszczętych postępowań lub też wszczynać nowych. NSA wydając takie rozstrzygnięcia, skupił się na uzasadnieniu wyroku TK. Inne składy sędziowskie, wydające orzeczenia zarówno wcześniej, jak i w kolejnych miesiącach, odnosiły się tylko i wyłącznie do sentencji wyroku trybunału.
Jaka jest różnica między jednym a drugim? W sentencji jest mowa tylko o niezgodności przepisu ustawy o PIT z konstytucją. Z kolei uzasadnienie sąd administracyjny odczytał w korzystnych dla fiskusa wyrokach w taki sposób, że trybunał nie mógł wskazać, iż przepis przestanie obowiązywać po upływie określonego terminu, ponieważ od kilku lat jest już on nieaktualny. Innymi słowy, TK nawet gdyby bardzo chciał, nie miał technicznej możliwości, aby w sentencji wyroku określić, że jego rozstrzygnięcie obowiązuje tylko na przyszłość (do spraw niezakończonych). Ale uzasadnienie wskazuje, że takie były jego intencje.
Korzystnych dla podatników rozstrzygnięć NSA, skutkujących uchyleniem decyzji wymierzających 75-proc. PIT, zapadło w 2013 r. kilkadziesiąt. Było ich jeszcze więcej w wojewódzkich sądach administracyjnych.
Jednak cztery korzystne dla fiskusa wyroki NSA wystarczyły, aby Ministerstwo Finansów znalazło sposób na to, jak uniknąć zwrotu pieniędzy podatnikom. Szef resortu finansów napisał do marszałka Sejmu, aby ten wystąpił do TK z wnioskiem o interpretację wyroku trybunału z lipca. Prawo takie przysługuje stronom postępowania przed TK – były nimi oprócz Sejmu, skarżący podatnik i prokurator generalny. Wynika to z art. 74 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. z 1997 r. nr 102, poz. 643 z późn. zm.).
Minister stwierdził, że uchylanie decyzji podatkowych i zwracanie pieniędzy podatnikom na podstawie wyroku TK powoduje nieodwracalne skutki budżetowe i finansowe dla Skarbu Państwa. Z sondy, jaką przeprowadził DGP wśród izb skarbowych, wynikało, że na koniec października miały one ponad 2,5 tys. wniosków o wznowienie postępowań, a ich pozytywne rozpatrzenie oznaczałoby, że fiskus musi zwrócić podatnikom kilkaset milionów złotych (karny podatek plus odsetki za niesłuszne w świetle wyroku TK jego pobranie) (artykuł DGP z 13 listopada 2013 r. „Słony rachunek za wadliwe przepisy o karnym podatku”). Minister podkreślił w piśmie do Sejmu, że rozbieżne orzecznictwo NSA nie daje mu możliwości jednolitego stosowania prawa wobec wszystkich podatników.



Czekając na TK

Marszałek Sejmu zwrócił się więc do trybunału o rozstrzygnięcie wątpliwości i interpretację wyroku. Odpowiedzi jeszcze nie ma. Skutkiem oczekiwania na nią jest właśnie zawieszanie przez urzędy postępowań na podstawie art. 201 par. 1 ordynacji podatkowej. Przepis ten mówi, że organ podatkowy zawiesza postępowanie m.in. w sytuacji, gdy rozpatrzenie sprawy i wydanie decyzji jest uzależnione od rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego przez inny organ lub sąd.
Ireneusz Krawczyk, partner w kancelarii Ożóg i Wspólnicy, uważa, że powszechnie obowiązująca moc wyroku TK odnosi się do jego sentencji, a poglądy wyrażone w uzasadnieniu nie są wiążące. – A zatem nie można żądać wyjaśnienia treści zawartych w uzasadnieniu. Co do meritum trybunał już się wypowiedział – w sentencji orzeczenia. Inni uczestnicy postępowania przed TK nie mają wątpliwości, co TK stwierdził, ale jakoś tego faktu organ podatkowy nie bierze pod uwagę. A uczestnikiem był przecież także prokurator generalny – mówi.
Podatnicy, którzy nie zgadzają się z zawieszeniem postępowania, mogą złożyć odwołanie. Wojciech Serafiński, doradca podatkowy, przypomina, że skargę do sądu można wnieść po wyczerpaniu środków zaskarżenia przysługujących w postępowaniu podatkowym. Jeśli więc postanowienie o zawieszeniu wydał dyrektor izby skarbowej, to do tego organu należy wnieść zażalenie w terminie 7 dni od otrzymania pisma. Dopiero zaś po otrzymaniu niekorzystnego postanowienia, wydanego w odpowiedzi na zażalenie, można wnieść skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego – w terminie 30 dni od dnia otrzymania tego pisma.
TK może, ale nie musi odpowiedzieć na pytanie marszałka Sejmu
Prawidłowym postępowaniem powinno być podjęcie uchwały przez NSA, a nie angażowanie Trybunału Konstytucyjnego do rozstrzygania o skutkach swoich wyroków
Czy wniosek marszałka do TK jest zgodnie z prawem odpowiednim powodem zawieszania postępowań?
Tak, wydaje się, że może być on powodem zawieszenia postępowania w świetle art. 201 par. 1 ordynacji podatkowej (sygn. akt t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). Wydanie przez TK postanowienia dotyczącego wątpliwości, których źródłem jest wyrok trybunału, może być potraktowane jako rozstrzygnięcie zagadnienia wstępnego, warunkującego wydanie decyzji administracyjnej.
Czy TK ma obowiązek odpowiedzieć na wniosek marszałka Sejmu i w jakim terminie?
Trybunał udziela co do zasady wyjaśnień dotyczących wątpliwości, które pojawiły się na tle interpretacji sentencji wyroku, a nie uzasadnienia. Jest więc możliwe, że w tym wypadku TK nie odpowie na pytanie marszałka Sejmu, zwłaszcza że trybunał konsekwentnie stoi na stanowisku, że określanie i kształtowanie skutków wyroków nie należy do samego TK, lecz do organów stosujących prawo.
Przykładem może być postanowienie z 25 maja 2005 r. (SK 1/04). Uczestnik postępowania wystąpił do TK z analogicznym wnioskiem o wyjaśnienie wątpliwości w zakresie skutków wyroku. Prosił o odpowiedź, czy zachodzą przesłanki wznowienia postępowania. TK odpowiedział, że istotą przedstawionych wątpliwości były nie tyle kwestie dotyczące wnioskodawcy, co raczej skutki orzeczenia trybunału wobec osób trzecich – a to nie może być wyjaśnione w trybie sugerowanym w tym wniosku. Nie zdziwię się zatem, jeżeli TK nie odpowie na pytanie marszałka Sejmu.
Jakie mogą być skutki odpowiedzi TK?
Trybunał Konstytucyjny nie posiada kompetencji do wiążącego rozstrzygania o wszystkich konkretnych skutkach danego wyroku. Losy przepisu uznanego za niekonstytucyjny, jak również możliwość wznawiania postępowań, powinny być określane bezpośrednio na podstawie art. 190 konstytucji przez organy stosujące prawo. Wypowiedź TK na temat skutków wyroku nie może być zatem bezwzględnie wiążąca. To sądy, przez odpowiednią interpretację sentencji wyroku TK w świetle postanowień art. 190 konstytucji, powinny same określać te skutki. Jeżeli pojawia się tego typu wątpliwość czy rozbieżność w orzecznictwie, jak przy wyroku SK 18/09, to prawidłowym postępowaniem powinno być podjęcie uchwały przez NSA, a nie angażowanie TK do rozstrzygania o skutkach swoich wyroków.
Czy w przypadku odpowiedzi, że wyrok TK nie działa wstecz, dyrektorzy izb skarbowych będą mogli zakończyć postępowania wznowieniowe niekorzystną dla podatników decyzją?
Izby skarbowe już dziś, przed wyjaśnieniem przez TK wątpliwości, mogą wydawać tego typu decyzje. Należy jednak pamiętać, że z pewnością będą one kwestionowane przed sądami administracyjnymi i to te ostatnie będą musiały przyjąć w końcu jednolitą linię orzeczniczą.
Czy – w razie negatywnych dla podatników wyjaśnień TK – ci, w przypadku których decyzje zostały już uchylone na skutek wznowienia postępowań, mogą się obawiać, że urzędnicy ponownie wzruszą i rozpatrzą ich sprawę?
Nie widzę podstawy do tego. Jeżeli postępowania zostały zakończone, to nawet gdy TK zdecyduje się na wyjaśnienie wątpliwości i wskaże, że jego wyrok nie działa wstecz, nie będzie podstaw prawnych do ich wznawiania. Inaczej, jeżeli postępowanie podatkowe się nie zakończyło. Stanowisko TK czy uchwała NSA mogą mieć na nie wpływ.
Czy taka sytuacja i całe to zamieszaniem wokół wyroku TK może mieć miejsce w państwie prawa?
Absolutnie nie, ale to nie jest wina TK, lecz sądów administracyjnych i organów stosujących prawo. Sentencja wyroku SK 18/09 wydaje mi się jasna i nie można tracić z pola widzenia faktu, że TK orzekał w części o nieobowiązujących przepisach, co spowodowało, że nie mógł odroczyć terminu utraty przez nie mocy obowiązującej. W takiej sytuacji postępowanie marszałka Sejmu nie załatwia problemu. To NSA powinien moim zdaniem podjąć uchwałę i wyjaśnić swoje stanowisko, biorąc pod uwagę przede wszystkim postanowienia konstytucji, a dopiero potem fragmenty uzasadnienia wyroku TK.