Prowadzący działalność gospodarczą mogą skorzystać z dobrodziejstwa zwolnienia podmiotowego z VAT. Kwestię tę reguluje art. 113 ust. 1 ustawy z 11 marca 2004 r. o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.). Kto żyw, jeśli tylko spełnia warunki i jest to dla niego opłacalne, korzysta z tej możliwości.
Załóżmy, że mamy niewielkiego przedsiębiorcę, który korzysta z tej preferencji, a więc nie musi rozliczać VAT, prowadzić stosownych ewidencji, składać deklaracji i narażać się na kontrole urzędników. W którymś jednak momencie przychodzi mu do głowy pomysł, aby sprzedać wysłużony samochód wykorzystywany w działalności. Jakież będzie jego zdumienie, gdy urzędnicy skarbowi oświadczą, iż w związku ze sprzedażą firmowego auta właśnie utracił zwolnienie podmiotowe z VAT. I bez znaczenia dla nich będzie to, że przedsiębiorca nasz nie handluje samochodami, dokonana sprzedaż miała charakter jednokrotny, a zbycie auta używanego co do zasady jest zwolnione z VAT na mocy odpowiednich przepisów. Jakie w takim razie są urzędnicze argumenty? Ano takie, że samochód podlega regulacji ustawy z 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 108, poz. 626 z późn. zm.), a zgodnie z art. 113 ust. 13 pkt 1 lit. b ustawy o VAT nie można korzystać ze zwolnienia podmiotowego, gdy jest się dostawcą towarów opodatkowanych akcyzą. I tu zaczyna się podatkowa huśtawka. Gdy przytacza się powyższy przepis wprost, wydaje się, iż to stwierdzenie urzędników ma podstawy, ale czy na pewno? W mojej ocenie diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, a do tych urzędnicy skarbowi zwyczajowo mają podejście bardzo swobodne, gdy chodzi o interes fiskusa.
Dyspozycji wyżej wskazanej normy prawnej nie można interpretować bez odniesienia się do ustawy o podatku akcyzowym. Zaglądamy więc do niej i widzimy zapis w art. 2 ust. 1 pkt 1, który stanowi definicję wyrobu akcyzowego z odniesieniem do załącznika nr 1, w którym nie znajdujemy jednak samochodów jako wyrobów akcyzowych. Analizując sprawę dalej przechodzimy do art. 100 ust. 1 pkt 3 tej samej ustawy, w którym czytamy: „(...) w przypadku samochodu osobowego przedmiotem opodatkowania akcyzą jest (...) pierwsza sprzedaż na terytorium kraju samochodu osobowego niezarejestrowanego na terytorium kraju zgodnie z przepisami o ruchu drogowym”. Samochód naszego przedsiębiorcy, wbrew temu, co twierdzą organy podatkowe, nie jest więc towarem opodatkowanym akcyzą, a jedynie czynność polegająca na pierwszej jego dostawie mogłaby podlegać temu obciążeniu. Przepisy ustawy akcyzowej wyraźnie rozróżniają wyroby akcyzowe, które ogólnie podlegają temu podatkowi, i towary, które tylko w wybranych okolicznościach są nim obłożone.
Błędne jest więc moim zdaniem stanowisko organów podatkowych, które twierdzą, że każdy podatnik bez względu na okoliczności, gdy tylko dokona sprzedaży samochodu firmowego, staje się automatycznie czynnym podatnikiem VAT, ponieważ dokonał dostawy towaru podlegającego akcyzie. Konkludując, nasz przedsiębiorca niesłusznie został „zaatakowany” przez podatkową Temidę.
Pocieszeniem w tej sytuacji jest fakt, iż od 1 stycznia 2014 r. MF planuje oczywistą zmianę dyspozycji art. 113 ust. 13 pkt 1 lit. b ustawy o VAT, w której ma doprecyzować, że podatnik utraci zwolnienie podmiotowe, jeśli dokona pierwszej dostawy nowego samochodu.
Sugerowałbym zatem, aby każdy przedsiębiorca zwolniony podmiotowo z VAT i noszący się z zamiarem dokonania sprzedaży samochodu firmowego wstrzymał się z podjęciem takiej decyzji do nowego roku. Może się bowiem okazać, że koszty i czas, jakie będzie musiał poświęcić na udowadnianie swoich racji, przekroczą oczekiwane korzyści.

Grzegorz Baran