Z informacji przekazanych resortowi finansów przez urzędy i izby skarbowe wynika, że brakuje pieniędzy na rachunki za telefony stacjonarne, paliwo, delegacje, zakup papieru, badania okresowe pracowników, czynsz, podatek od nieruchomości. Do końca br. urzędom i izbom skarbowym może zabraknąć pieniędzy na funkcjonowanie. Ministerstwo Finansów nakazuje ostre cięcia. W szczególnie uzasadnionych przypadkach nie wyklucza pokrywania niedoborów w wydatkach bieżących oszczędnościami w wynagrodzeniach osobowych.
DGP poznał treść pisma Macieja Młodzikowskiego, dyrektora departamentu administracji podatkowej w Ministerstwie Finansów, z 5 listopada 2013 r. (nr AP2-0201-90/2013/MRB/4) w tej sprawie. Wynika z niego, że izbom skarbowym brakuje 326 tys. zł na płatności obligatoryjne, dotyczące wydatków bieżących pozapłacowych. Niedobory ma 7 izb w kraju. Główne płatności przypadają w grudniu i wynoszą 270 tys. zł. Jeszcze większą dziurę w finansach mają urzędy skarbowe. Na pokrycie płatności obligatoryjnych potrzeba im prawie 31,1 mln zł. W zależności od województwa brakuje im od 18 tys. zł do 2,45 mln zł.
To dane za IV kw. 2013 r., według stanu na 15 października 2013 r. MF przypomina, że nowela budżetu na 2013 r. zmniejszyła środki dla izb o ponad 2,1 mln zł, a dla urzędów – o prawie 29,6 mln zł. Administracja podatkowa musi więc zacząć oszczędzać.
Tylko wydatki na czynsz, podatek od nieruchomości, centralne ogrzewanie, wodę, ścieki, energię, gaz, wywóz śmieci w izbach skarbowych to w listopadzie i grudniu 2013 r. 220 tys. zł, co stanowi 67,5 proc. ogółu zgłoszonych niedoborów. W urzędach skarbowych kwota ta jest odpowiednio wyższa i wynosi 9,8 mln zł, czyli odpowiednio 31,4 proc. ogółu zgłoszonych niedoborów.
Ministerstwo zaleca więc oszczędności. I tak w pierwszej kolejności dyrektorzy IS i naczelnicy US mają regulować wydatki zapewniające ciągłość funkcjonowania jednostek – m.in. czynsz, podatek od nieruchomości, ogrzewanie i wodę. „Należy mieć na uwadze, że aktualna sytuacja budżetowa uniemożliwia pokrycie wszystkich zgłaszanych potrzeb. W związku z tym w szczególnie uzasadnionych przypadkach należy rozważyć sfinansowanie części niedoborów w zakresie wydatków bieżących oszczędnościami w wynagrodzeniach osobowych, tak aby nie wystąpiły zobowiązania wymagalne” – instruuje dyrektor Młodzikowski.

Co to oznacza w praktyce?

– W każdej jednostce funkcjonują tzw. oszczędności funduszu płac. To są pieniądze „zaoszczędzone” na skutek np. choroby pracowników, gdy zasiłek chorobowy płaci im ZUS, a nie zakład pracy – tłumaczy nam jeden z urzędników. Jak mówi, ministerstwo prawdopodobnie chce więc te środki, po przekwalifikowaniu przez dysponenta budżetowego, przenieść na bieżące wydatki. – Oznacza to de facto obniżenie wynagrodzeń, gdyż pracownicy do tej pory otrzymywali te pieniądze w formie nagród, bo na to pozwala art. 93 ustawy o służbie cywilnej – dodaje.
MF zobowiązało administrację podatkową do ponownej analizy niedoborów. Wyniki mają być gotowe do 20 listopada.
Departament administracji podatkowej MF będzie sam oceniał, czy wszystkie wydatki izb i urzędów na ich funkcjonowanie są faktycznie niezbędne w warunkach ograniczonych środków budżetowych.
– Przy cięciach wydatków Ministerstwo Finansów musi pamiętać, że nie wolno mu pozbawiać pracowników przysługującego im wynagrodzenia, np. dodatku kontrolerskiego, jeśli wynika on z umowy o pracę. Takie działanie, w zależności od liczby osób, których miałoby dotknąć, będzie wykroczeniem lub wręcz przestępstwem w rozumieniu kodeksu karnego – ostrzega Piotr Wojciechowski, adwokat, właściciel kancelarii Prawo pracy, były inspektor pracy. – Ewentualne kroki zmierzające do ograniczenia wynagrodzeń muszą być zgodne z przyjętym w danej jednostce regulaminem wynagradzania, a zmiany dotyczące wynagrodzeń wymagają wypowiedzeń zmieniających i na pewno nie uda się tego zrobić do końca roku – zaznacza mec. Wojciechowski.