Jeśli placówka pocztowa wydaje podatnikowi pismo z urzędu skarbowego po upływie 14 dni od dnia próby jej pierwszego doręczenia, to ma on prawo być przekonany, że termin do wniesienia odwołania od decyzji podatkowej zaczyna biec od dnia odbioru przesyłki, a nie wcześniej, tj. od upływu 14. dnia, od kiedy pismo leżało na poczcie. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
W sprawie rozpatrywanej przez NSA naczelnik urzędu skarbowego określił przedsiębiorcy kwotę VAT do zapłaty za poszczególne miesiące i wysłał decyzje za pośrednictwem Poczty Polskiej. Listonosz pierwszy raz przyszedł 31 stycznia. Nie zastał jednak podatnika, więc zostawił awizo. Zgodnie z art. 150 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.) złożył przesyłkę w placówce pocztowej na 14 dni. Ponownie podjął próbę doręczenia 7 lutego. Tym razem również nie zastał podatnika. Ten 17 lutego poszedł na pocztę i odebrał przesyłkę. Jego pełnomocnik złożył odwołanie od decyzji 3 marca. Urząd je odrzucił, wskazując, że zostało wniesione po terminie. Powołał się na przepisy ordynacji, zgodnie z którą w przypadku pozostawienia przesyłki na poczcie na 14 dni uważa się ją za doręczoną podatnikowi z upływem ostatniego dnia tego okresu (następuje fikcja prawna doręczenia). Urząd wyjaśnił, że w tej sprawie skutek prawny doręczenia nastąpił 14 lutego, czyli termin do wniesienia odwołania rozpoczął swój bieg następnego dnia i upłynął 1 marca, a odwołania zostały wniesione dwa dni później.
Pełnomocnik podatnika złożył wniosek o przywrócenie terminu. Według niego jego niezachowanie wiąże się z działaniami poczty, która powinna zwrócić korespondencję urzędowi. Naczelnik urzędu odmówił przywrócenia terminu, ponieważ jego zdaniem winę za nieterminowy odbiór przesyłki ponosi podatnik. Ten według urzędu wiedział o toczącym się wobec niego postępowaniu i mógł częściej przychodzić na pocztę.
Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że urząd skarbowy musi przywrócić podatnikowi termin do wniesienia odwołania. Poczta zaś nie powinna wydawać pisma podatnikowi, tylko po upływie 14 dni zwrócić je do urzędu. – Za błędy Poczty Polskiej nie może odpowiadać podatnik – podkreślił NSA.
Jednak ten sam sąd w wyroku z 23 października 2012 r. (sygn. akt I FSK 1640/11) wyraził odmienny pogląd, przyznając rację fiskusowi.
Według Lecha Janickiego, eksperta podatkowego w kancelarii Czyż Łabno Wojtowicz-Janicka Doradcy Podatkowi, to zapadłe w zeszłym roku rozstrzygni0ęcie NSA, mimo że niekorzystne dla podatników, znacznie bardziej uwzględnia intencje i cel ustawodawcy. Ekspert zwraca uwagę, że również przepisy ustawy – Prawo pocztowe (Dz.U. z 2012 r. poz. 1529) nie określają terminu zwrotu przesyłki do nadawcy, więc trudno przyjąć, że powinien on nastąpić zawsze w dniu następującym po upływie 14-dniowego terminu na odebranie pisma.
Lech Janicki podkreśla, że aby uniknąć sporów z urzędem skarbowym, należy odbierać awizowane pisma niezwłocznie oraz sprawdzać, czy powtórne awizo jest opatrzone datą późniejszą o co najmniej 7 dni niż pierwsze. Warto także zrobić kopie pierwszego i powtórnego awiza. W sytuacji gdyby dane na dokumencie (np. data) były nieczytelne, należy poprosić placówkę pocztową o wyjaśnienie bądź stosowne oświadczenie.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 27 września 2013 r. (sygn. I FSK 1407/12).