Firmy i osoby, które mają problemy z zapłatą podatków lub już są dłużnikami fiskusa, mogą wystąpić o ulgę w spłacie zobowiązań. W czasie kryzysu wniosków o umorzenie zaległości, rozłożenie zobowiązania na raty lub odroczenie terminu jego płatności jest coraz więcej.
Jak organy skarbowe idą na rękę podatnikom / Dziennik Gazeta Prawna
– Patrząc na dostępne ulgi w spłacie zobowiązań podatkowych, można się spodziewać, że liczba decyzji umorzeniowych będzie zdecydowanie mniejsza niż odraczających lub rozkładających na raty zobowiązania podatkowe – mówi Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy i partner w Accreo. W końcu bardziej się opłaca fiskusowi przesunąć termin płatności podatku, niż całkowicie z niego zrezygnować. Z danych Ministerstwa Finansów za lata 2009–2012 na pierwszy rzut oka wynika coś odmiennego. Liczba decyzji umorzeniowych jest porównywalna z liczbą tych rozkładających podatek na raty i zdecydowanie większa niż liczba decyzji odraczających termin płatności podatku. Michał Roszkowski zwraca jednak uwagę, że dane te powinniśmy powiązać z wartością umorzonych, odroczonych i rozłożonych na raty zobowiązań podatkowych, a jeszcze lepiej ze średnią kwotą zobowiązania przypadającą na daną decyzję.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę te wartości, wówczas otrzymamy dane bardziej spójne z naszymi oczekiwaniami, tj. średnia kwota decyzji umorzeniowej będzie na poziomie około 2 tys. zł, gdy decyzja rozkładająca na raty średnio dotyczy zobowiązania podatkowego o wartości około 10 tys. zł, a z kolei decyzja odraczająca płatność podatku to poziom około 50 tys. zł – analizuje ekspert Accreo. Zatem – dodaje umorzenia zobowiązań podatkowych dotyczą stosunkowo małych wartości i najczęściej podatników, u których sytuacja życiowa jest na tyle trudna, że nie są i nie będą w stanie zapłacić podatku. Z kolei przy większych kwotach organy są skłonne częściej odraczać ich płatność lub rozkładać na raty, ponieważ ich umorzenie nie będzie w interesie fiskusa.
Andrzej Dmowski, partner zarządzający w Russell Bedford, wyjaśnia, że fiskus może udzielić jednej z trzech powyższych ulg z uwagi na ważny interes podatnika lub publiczny. Przepisy nie definiują jednak tych pojęć, zrobiły to sądy administracyjne.
Przez ważny interes należy rozumieć w szczególności sytuację, gdy z powodu nadzwyczajnych, losowych przypadków, na które podatnik nie mógł mieć wpływu i które były niezależne od jego postępowania, nie jest on w stanie uregulować zaległości podatkowych. Z kolei z interesem publicznym będziemy mieć do czynienia np. w sytuacji, gdy zapłata zaległości podatkowych spowoduje konieczność zwrócenia się o pomoc do państwa. – Organ podatkowy ma co prawda obowiązek wszechstronnego zbadania okoliczności sprawy i ustalenia, czy zachodzą powyższe przesłanki, ale nawet jeśli tak jest, to nie ma obowiązku przyznać ulgi – stwierdza Dmowski.
Podatnicy są więc zdani na łaskę i niełaskę urzędników. Większą szansę na uzyskanie ulgi mają ci, którzy chcą dokonać spłaty zobowiązania podatkowego, a w zamian za nią wpłacą do budżetu opłatę prolongacyjną. Uiszcza się ją w zamian za przyznanie jednej z dwóch ulg (rozłożenie należności na raty lub odroczenie płatności).