Spełnianie norm można poświadczyć nie tylko wydrukiem z konkretnej strony internetowej. Liczą się bowiem wymagania merytoryczne, a nie formalne – orzekła Krajowa Izba Odwoławcza.
Gmina Wałbrzych zorganizowała przetarg na kupno pięciu telebimów, które mają służyć promocji turystyki. W skład zestawów wchodzą również komputery. Zamawiający chciał, by były one energooszczędne i spełniały normę Energy Star 5.0. Na potwierdzenie tego żądał wydruku ze strony internetowej tego międzynarodowego programu.
Wydruki przedstawione przez dwie firmy dotyczyły innego modelu komputera niż oferowany. Obydwaj przedsiębiorcy przekonywali jednak, że mimo innego nazewnictwa chodzi o ten sam sprzęt.
KIO doszła do wniosku, że wydruki nie potwierdzają spełniania określonej normy. Widnieją na nich bowiem inne modele komputerów, a z żadnych dokumentów nie wynika, by mimo różnic w nazwach chodziło o ten sam sprzęt.
Jednocześnie jednak skład orzekający uznał, że nie tylko wydruk ze strony wskazanej przez zamawiającego może potwierdzać spełnianie normy. Zamawiający powinien honorować każdy dokument, który jednoznacznie wykaże spełnianie wymagań.
– Należy bowiem odróżnić wymagania merytoryczne dotyczące parametrów oferowanych urządzeń od wymagań formalnych (a więc przykładowych dokumentów, które mają potwierdzić spełnienie przez oferowane urządzenie parametrów). Merytorycznym wymaganiem było, aby oferowany komputer spełniał wymogi normy Energy Star 5.0. Wydruk z określonej strony internetowej jest dokumentem przykładowym – uzasadniła wyrok Aneta Mlącka, przewodnicząca składu orzekającego.
Organizator przetargu ma więc prawo stawiać wymagania wobec zamawianego sprzętu, a nie wobec dokumentów, które będą stanowić potwierdzenie ich spełnienia.
ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, sygn. akt 955/13.