Resort pracy alarmuje, że pomysł Ministerstwa Finansów dodatkowego opodatkowania tego typu działalności doprowadzi do wzrostu bezrobocia i osłabienia gospodarki.
Liczba zarejestrowanych spółek / Dziennik Gazeta Prawna
Szykuje się kolejny spór w rządzie. Tym razem dotyczy spółek komandytowych (sp.k.) i komandytowo-akcyjnych (s.k.a.). Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ostrzega, że proponowane przez fiskusa zmiany wywołają spadek aktywności przedsiębiorców. A to w okresie silnego spowolnienia negatywnie wpłynie na wzrost gospodarczy i liczbę miejsc pracy. Resort pracy podkreśla, że w ostatnim czasie wiele spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnych ze względu na preferencyjny charakter rozliczeń podejmowało decyzję o takiej formie prawnej. Zaoszczędzone środki przeznaczały na inwestycję i modernizację zakładów, a w konsekwencji na tworzenie nowych etatów.
Ministerstwo Finansów odrzuca te argumenty i tłumaczy, że zmiana formy prawnej jest podyktowana wyłącznie argumentami natury podatkowej. Utrzymanie w dłuższej perspektywie preferencji prowadzić mogłoby do wyeliminowania z obrotu prawnego spółek kapitałowych, tj. akcyjnych i z o.o. Powodem zmian jest więc zamiar wyrównania poziomu opodatkowania.
Jarosław Ferdyn, doradca podatkowy z Grupy Gumułka, wyjaśnia, że opodatkowanie CIT sp.k. oraz s.k.a. oznacza, iż podmioty te będą płaciły na bieżąco podatek od osiąganych przez nie dochodów, a dodatkowo, w przypadku wypłaty zysku na rzecz wspólników, opodatkowani zostaną także oni. Szczególną regulację, polegającą na proporcjonalnym odliczeniu daniny zapłaconej przez spółkę, przewidziano w tym przypadku jednak dla komplementariuszy tych spółek.
– Planowane zmiany są zatem szczególnie niekorzystne dla komandytariuszy sp.k. oraz akcjonariuszy s.k.a. – podkreśla rozmówca. Oznacza bowiem podwójne opodatkowanie i w efekcie wzrost obciążeń dla tych podmiotów. Ekspert tłumaczy, że dzieląc się zyskami z fiskusem, siłą rzeczy będą oni mieli mniej pieniędzy na inwestowanie, w tym utrzymanie etatów i kreowanie nowych miejsc pracy.
Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej, wprawdzie nie obawia się zmniejszenia zatrudnienia z tego tytułu, zauważa jednak, że kalkulacja resortu finansów uzyskania dodatkowych wpływów do budżetu z opodatkowania spółek nie bierze pod uwagę negatywnych skutków zmiany. A na samych s.k.a. MF chce zyskać prawie 300 mln zł.
– W swoich szacunkach ministerstwo nie uwzględniło, że każda złotówka zabrana przedsiębiorcom w formie podatku dochodowego to mniejsze inwestycje, a zatem mniejsze wpływy z VAT – podkreśla Przemysław Ruchlicki.
Dodaje, że tak jak w przypadku założeń do budżetu, tak i tu MF jest zbyt optymistyczne, jeżeli chodzi o wpływy z nowej regulacji.
Jarosław Ferdyn przewiduje, że drastycznie zmniejszy się atrakcyjność prowadzenia biznesu w formie spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych. Część przedsiębiorców może się zdecydować na ich likwidację (przekształcanie).
– Inni mogą szukać możliwości utworzenia tarcz podatkowych, które pozwolą choćby przez pewien okres korzystać z puli kosztowej związanej np. z podwyższoną amortyzacją, po to, by oszczędzać na podatku – dodaje Maria Kukawska, doradca podatkowy ze Stone & Feather Tax Advisory.
Jarosław Ferdyn podkreśla, że w okresie spowolnienia gospodarczego – kiedy konieczne jest wspieranie aktywności firm, aby utrzymać wzrost i miejsca pracy – zmiany będą miały szczególnie duże znaczenie.
Według Marii Kukawskiej kierunek przybrany przez MF to większy rygoryzm, ściślejsza kontrola za pomocą coraz dolegliwszych dla przedsiębiorców narzędzi i likwidacja korzystnych form opodatkowania działalności gospodarczej. To sygnał dla firm, by w poszukiwaniu metod oszczędzania na podatkach wybierali coraz bardziej wyrafinowane formy strukturyzowania biznesu. Jednak takie formy są zazwyczaj droższe. Skoro prowadzenie działalności będzie kosztowało więcej, należy zakładać, że również w długiej perspektywie polem poszukiwania oszczędności mogą być dla przedsiębiorców etaty pracownicze.
Jarosław Ferdyn zauważa także, że likwidacja korzystnego modelu opodatkowania może negatywnie wpłynąć na ocenę atrakcyjności Polski z perspektywy inwestorów zagranicznych.
– Mogą to postrzegać jako kolejną zmianę reguł gry dla przedsiębiorców, co też ma swój wydźwięk i wpływa na ich nastroje oraz ogólny klimat gospodarczy – podkreśla rozmówca.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy kierowany na Komitet Stały Rady Ministrów